Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

nie przyjęto w szpitalu do porodu

Data utworzenia : 2017-10-30 20:55 | Ostatni komentarz 2017-12-14 17:59

Iwona.Kluk

1300 Odsłony
16 Komentarze

Będąć dzień przed wyznaczonym terminem porodu dostałam o 5:30 lekkie skurcze. O 9:30 były one już co 8-10 minut wiec pojechaliśmy do szpitala na izbę przyjęc lecz tam Pani zapytała się co ile są skurcze jak powiedziałam że co 8-10 minut ta oto Pani stwierdziła ,,skurcze są nieregularne proszę przejść się na spacer bo jest ładna pogoda (był to sierpniowy upalny dzień) i wrócić jak będą regularne,, po chwili dodała ,,proszę tu iść do poradni, żeby nie było że odesłałam z kwitkiem,,. W poradni pełno kobiet które widziały co ta Pani powiedziała i nalegają bym zapukała bez koleiki, zapukałam, otwieram drzwi a tam druga ,,miła,, Pani ,, wyjdę i będę wołać!,,stanowczym głosem. Więc poszłam do swojego ginekologa ten mnie zbadał i ocenił że mam rozwarcie na 1 cm ok godz 11:50. Pojechałam do domu ( oddalonego ok 15 km), wypiłam kawę a skurcze zaczeły być coraz częściej. Ok godz 13:00 skurcze były już co 2-3 minuty i zaczelam krwawić. Pojechaliśmy znowy na izbę przyjęć gdzie zbadali i stwierdzili że rozwarcie 10 cm. Wtedy potrafili od razu zaprowadzić na łóżko bez spisywania. Gdy wypytywali narzecxonego moje o dane ten opowiedział im o rannym zajściu i przyprowadzili tą PPanią, która dostała opiernicz od przełożonych i równieżod mojego nnarzeczonego. Po położenu skurcze troszkę ustały i o 17 nasza córeczka przyszła na świat. Więc to nie prawda że pierwszy poród trwa długo i ze rozwarcie jest 1 cm na 1 godz. No i bym po drodze urodziła przezx tak ,, miłą,, Panią

2017-12-14 17:59

podejście do kobiet ciężarnych w naszym kraju jest jak w krajach afryki. To jest nie do pomyślenia, że kobieta w bólach spotyka się z brakiem empatii. Ja na przykład dostała opierdziel od położnej, ze odeszły mi wody i brudzę im podłogę.

2017-11-01 00:06

Mi też mówił ktoś właśnie co mówić żeby nie odesłali bo gdzieś coś było ale u nas nie odsyłaja i jak tylko powie się że coś tam boli czy coś zatrzymują w szpitalu.

2017-10-31 22:22

Współczuję Iwona....cieszyć się ze malutka cała i zdrowa. A historia Twoja fakt może być przestrogą dla innych...ja z pierwszą corka gdy byłam w ciąży to w termin miałam wizytę i na niej lekarz stwierdził lekkie rozwarcie i ze akcja niedługo się zacznie i dał skierowanie mi na szpital. Tam mnie przyjęli , znowu zbadali i na pokój i tak sobie siedziałam od 13 do 24 i dopiero się zaczęło....A więc co lekarz to inny i ze szpitalami to samo

2017-10-31 21:21

No jak mała się urodziła to te przeżycia wynagrodziła, ale historia została by ostrzec inne młode mamy.

2017-10-31 20:54

Współczuję takich przeżyć. Moja pierwsza ciaze prowadził taki miły starszy pan doktor. Oj jak on mnie uświadamiał co zrobić, co mówić i co udawać żeby mnie z izby przyjęć ze skurczami nie odeslali do domu albo do innego szpitala. Pamietam jak mówił, że choć nie boli to krzycz, że boli. Tłumaczył, który szpital w miescie omijać szerokim łukiem, co mi się nalezy, na co i czyją obecność (stażyści, praktykanci) powinni mieć moja zgodę. Całe szczęście nie musiałam Z tej wiedzy korzystać, bo z końcem 8 m-ca przeprowadziliśmy się z mężem i rodziłam w niewielkim powiatowym szpitalu.

2017-10-31 11:40

Współczuję Ci tych przeżyć .Cieszę się że wszystko się dobrze skończyło. Moja bratowa w 7 miesiącu dostała skurcze i niestety w szpitalu odeslali ją do domu i jeszcze tego samego dnia wróciła i zaczęła rodzić i niestety ale niestety jej synek po dwóch dniach umarł ( w szpitalu nie mieli sprzętu do ratowania wcześniaków i przewozili Marcelka do innego szpitala) jakby zareagowali wcześniej , pietwszym razem jak przyjechała i np. kazali by jej chociaż jechać do innego szpitala to być może Marcelek by żył.

2017-10-31 11:39

Iwona, co za pech, że trafiłaś na tak "empatyczną" osobę. Może gdybyś trafiła na kogoś innego to od razu by Cię przyjęli. Niby powinno się zgłosić do szpitala jak ma się skurcze co 5-6 minut, ale weź tu wyczuj kiedy z co 15 minut zrobi się te 5. Ja trafiłam do szpitala jak miałam skurcze właśnie co 5-6 minut z rozwarciem 2 cm. Nim się zorientowałam co się dzieje, to rozwarcie miało 8 cm. Więc nie wiem skąd ten mit, że 1 cm co godzinę. Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło!

2017-10-31 08:19

Czasem się zdarzają jakieś niespodzianki niestety. A to z tym 1 cm na godzinę to się nie zgodzę :) u mnie poszlo szybko