Ciąża i poród (2331 Wątki)
Przyszłe mamy- "olewajcie" dobre rady!
Data utworzenia : 2016-11-05 17:00 | Ostatni komentarz 2016-11-05 17:00
Czytałam kiedyś artykuł o aplikacjach na telefon, które potrafią rozpoznać przyczynę płaczu dziecka. Brzmi fajnie? Cóż, autor artykułu podsumowując ową "rewelację" stwierdził, że pomijając jej wątpliwą skuteczność, może ona również zaburzać relacje rodzic- dziecko. Nie da się ukryć, że czymś niezwykłym jest magia instynktu macierzyńskiego- dziecko płacze, a mama bezbłędnie rozpoznaje jego potrzeby. Wyobraźmy sobie sytuację, że dziecko pragnące bliskości mamy zaczyna płakać, a ta zamiast dziecko przytulić, przystawia mu do głowy telefon, który owy płacz musi zbadać, aby potem przedstawić mamie potrzebę dziecka. Brzmi śmiesznie, ale patrząc wstecz na przebieg mojej pierwszej ciąży i początki macierzyństwa, wiem, że może nie używałam takiej aplikacji, ale z każdym problemem czy wątpliwością biegłam do wujka google. Jaki był tego efekt? Nerwica i nieprzespane noce! Zdaje sobie sprawę, że internet to wspaniałe źródło wiedzy dla zestresowanych, młodych rodziców, ale natłok, sprzecznych często informacji, może przyprawiać o ból głowy, stąd też nieco prowokacyjny tytuł wątku. Nie chodzi o to, żeby bezmyślnie zdać się na instynkt i i wszystkie dobre rady puszczać mimo uszu (bo to głupota), ale warto zachować zdrowy rozsądek. Pamiętam, kiedy po porodzie moje dziecię, zresztą jak wszystkie było owijane w szpitalu w becik i pamiętam również, że jako matka, która dobrze odrobiła swoje zadanie- wiedziałam, że dzieci lubią być ciasno owijane, bo jest im tak ciepło i przytulnie jak w brzuszku mamusi. Z uporem maniaka więc moje dziecię zawijałam ciasno w becik, nie mogąc zrozumiem dlaczego ono tak strasznie w tedy płacze i po mniej więcej 5 minutach i tak już jest całe rozkopane (do tej pory nie wiem jak ona jako jednodniowy noworodek potrafiła się uwolnić z ciasnego becika). Byłam zła, sfrustrowana, przerażona i zdezorientowana. Przecież to miało pomagać. Dopiero analizując sytuację na spokojnie zdałam sobie sprawę, że moje dziecko po prostu nie znosi być ciasno owijane! Mogłabym mnożyć przykłady, w których moje dziecko okazywało się, ku mojemu przerażeniu, całkowicie odbiegać od normy. Tytuł wątku tak, jak pisałam może trochę prowokacyjny- sama będąc w bardzo problematycznej ciąży i posiadająca trudnego noworodka, bez dobrych porad z internetu, chyba bym po prostu zginęła, ale wiem też, że wiele problemów udałoby nam się rozwiązać znacznie szybciej, gdybym, zamiast kurczowo trzymać się "dobrych rad", zdała się na instynkt macierzyński i po prostu wsłuchała się w to, co moje dzieciątko chce mi powiedzieć.
Sortowanie: