Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Szkoła Rodzenia ONLINE

Data utworzenia : 2015-04-18 23:05 | Ostatni komentarz 2015-05-21 21:16

nienormatywna

11657 Odsłony
150 Komentarze

:D Jako, że jestem ofiara losu i nie zapisałam się na szkołę rodzenia - a obecnie w 37 tygodniu to już chyba za późno, chciałabym Was prosić o pomoc :) Część z Was wiem, że uczęszcza na takie zajęcia a część uczęszczała lub ma swoje doświadczenie :) Czy możecie się pod spodem podzielić czego się ciekawego dowiedziałyście, usłyszałyście, nauczyłyście? Na co zwrócić uwagę mężowi, rodzinie itp. Co ćwiczyć, jak ćwiczyć, co pamiętać :) Będę baaaardzo wdzięczna ;)

2015-04-20 10:09

Kp- karmienie piersią Np. - na przykład Sn- siłami natury

2015-04-20 09:43

Co oznaczają skróty kp i np??? Dziewczyny jesteście super - z tymi zapachami to mnie zatkało .... faktycznie przecież maluch wszystko czuje, a ja głupia do prania dolewałam arotatycznego zmiększacza - czas będzie to jeszcze raz wyprać :P

2015-04-20 09:15

Dla mnie pomocna podczas skurczów była piłka na której siedziałam i poruszałam biodrami w przód i tył. Bardzo pomaga prysznic, z którego mogłam korzystać , jeżeli będziesz chciała możesz również wziąć kąpiel w wannie ( jeżeli na porodówce będą taka mieli) ale ja osobiście nie chciałam wchodzić do wanny. Po porodzie pamiętaj aby w ciągu kilku godzin opróżnić pęcherz ponieważ zalegający mocz może powodować że macica nie będzie się dostatecznie dobrze obkurczać. Ja miałam problem ze zrobieniem siku- psychicznie się zablokowałam i pomogło mi odkręcenie kurka z wodą i odprężenie się. Do szpitala weź długie bawełniane podkłady i majtki jednorazowe. Mi położna po porodzie zaleciła częste prysznicowanie krocza i to bardzo pomaga pozbyć się uczucia napięcia szwów i łagodzi obrzęk. Jeżeli będziesz nacinana to możesz po porodzie poprosić o okład z kostek lodu który bardzo pomaga zmniejszyć obrzęk. A co do relacji z mężem na porodówce to tak jak pisze Didisia kobieta powinna się skupić na sobie i robić to co jej przynosi ulgę . Ja ze swojego porodu pamiętam jak lekarka kazała mojemu partnerowi drażnić moje brodawki aby zwiększyć skurcze i było to już podczas skurczów partych , więc strasznie mnie to zdenerwowało i odepchnęłam go na odległość:). Teraz zapewne nie wiesz jeszcze co przyniesie Ci ulgę a co będzie Cię denerwować ale warto porozmawiać z partnerem o tym że kobiety podczas porodu mogą być nieco rozdrażnione i muszą cierpliwie znieść tą sytuację i służyć pomocą. Co do krzyczenia na porodówce to owszem czasami nie tyle pomaga co po prostu nie jesteś w stanie nie krzyknąć ale musisz pamiętać aby prawidłowo oddychać - mi położna kazała nosem nabierać powietrze a ustami wypuszczać i jak spróbujesz tak oddychać to krzyk podczas tego oddychania jest ograniczony, musisz przestać oddychać aby krzyczeć więc szybko trzeba się ogarnąć i znów oddychać;). Ja miałam problemy podczas porodu ponieważ synkowi spadało tętno i dla jego dobra musiałam głęboko oddychać i prawie cały leżeć podpięta pod ktg , wykonywałam też polecenia położnej np. zmianę ułożenia ciała i jeżeli będziesz miała możliwość to jak najdłużej staraj się być aktywną, chodzić, poruszać się przy drabinkach , na piłce itd.

2015-04-20 08:52

W szkole było dużo teorii- dlaczego tak istotne jest kp, oraz poród sn - ale to chyba dobrze wiesz. Cenne info to np. -Po porodzie nie stosujemy żadnych mocno pachnących kosmetyków, gdyż dzidzia ma węch bardzo wyczulony, podobnie jak pieski, i może ją to drażnić. Tak samo jak, płyny do prania. - warto się zaopatrzyć w octenisept, mieć go do szpitala i psikać ranę - na porodówkę koniecznie zabrać skarpetki- niby pierdoła, ale rodzące często odczuwają nadmierny chłód stóp - warto na piersze dni, to w czym dzidzia Będzie spała (becik, rożek) by pachniał mamą - parę nocy wcześniej weź te rzeczy ze sobą do łóżka- maluszek będzie się czuł bezpiecznie z zapach,, który czół przsz 9 mcy - jako, że maluch w brzuszku był "ściśniety" staraj się przez pierwszy miesiąc mościć mu podobne warunki, poprzsz owijanie rożkiem, kocykiem. Nóżki dobrze by miał podkurczone- podłuż wałeczek z ręcznika np. Zapobiegnir to nadmiernemu napięciu mięśni. Mój mały lubił jak był cały otoczony takim wałeczkiem. - dobrze ukoi maluszk,, delikatne, miękkie uginanie kolan, jak go trzymasz na rączkach -rób delikatne przysiady. -przy kąpieli nie żałuj wody, by maluch nie zmarzł, niech brzuszek będzie zanużony, można też położyć na nim tetrę. Męża nastaw na to by nie denerwował się, ani nie był na Ciebie zły, gdy podczas porodu będziesz na niego krzyczeć, albo odepchniesz go, bo będzie Ci jego dotyk przeszkadzał (choć mi pomafało głaskanie ramion), bo kobieta jest bardzo wrażliwa.

2015-04-19 21:50

o masakra - super, że mówisz o tych odwiedzinach, bo ja jestem przekonana, że przywiózłby mi wszystkich zaraz po porodzie, bo dziadkowie tylko czekają na swoją prawnuczkę :) Zresztą poprosiłam go przed chwilą aby nie przywoził wszystkich i to bez konsultacji ze mną, na co On zdziwiony: "ale czemu?" wiec jak widac nie wpadłby na to w momencie kiedy już będzie podniecony maluchem, skoro teraz już się dziwi :P Dzięki serdeczne :) A jakie ruchy czy pozycje Ci pomagały w skorczach?

2015-04-19 20:41

Ja również nie uczęszczałam w zajęciach w szkole rodzenia ale z innych powodów, ale podczas pobytu w szpitalu o swoich obawach porozmawiałam z położną która dokładnie i rzeczowo odpowiedziała na każde moje pytanie oraz pokazała sale porodowe. Zapytaj czy w szpitalu w którym będziesz rodzić jest możliwość zobaczenia porodówki i rozmowy z położnymi tam pracującymi. Mnie ta wizyta na porodówce bardzo uspokoiła ponieważ leżąc w szpitalu od współtowarzyszek nasłuchałam się wielu rzeczy które bardzo negatywnie mnie nakręciły a położna wszystko mi wytłumaczyła. Jeżeli chodzi o sam poród to owszem w szkole rodzenia uczysz się oddychać, korzystać z różnych przyrządów pomagających w porodzie np. piłek, drabinki itd ale nie musisz się obawiać nie wiedząc tego wszystkiego ponieważ położna podczas porodu wszystko Ci wytłumaczy i wystarczy że będziesz słuchać jej poleceń i stosować się do nich a wszystko pójdzie bardzo sprawnie. Co do Twojego pytania na co zwrócić uwagę mężowi to moim zdaniem zależy od tego jakie masz względem niego oczekiwania?, czy chcecie rodzić wspólnie? czy wolisz rodzić sama ?. Ja swojemu partnerowi powiedziałam jeszcze przed porodem że chciałabym ab pomógł mi np. przebrać się, przemieścić się, poćwiczyć, przypominał o prawidłowym oddychaniu, trzymał za rękę, podał wodę ( ja mogłam jedynie przepłukać usta), i chciałam aby przeciął pępowinę synka ale jeżeli z jakiś powodów nie chce być ze mną do końca to ok. Dla mnie największą pomocą okazała się pomoc pod prysznicem gdzie w trakcie porodu chciałam skorzystać z kąpieli a miałam już podłączoną pompę z oksytocyną i ciężko mi było się samej uporać z koszulką , ręcznikiem itd. - podczas skurczów nawet najdrobniejsze ruchy są trudniejsze do wykonania. Natomiast bardzo żałuję że nie ustaliłam z partnerem kwestii odwiedzin gości po porodzie i w momencie kiedy czułam się źle, potrzebowałam wstać do łazienki i byłam skrępowana tym że bardzo krwawię , że nie mogę się o własnych siłach podnieść z łóżka on przywiózł mi babcie i dziadka do szpitala którzy stali i zachwycali się wnukiem a ja denerwowałam się tą sytuacją. Myślę że powinnaś omówić tą kwestię z mężem i ustalić kiedy i kogo chciałabyś widzieć po porodzie oraz podczas połogu kiedy będziesz już w domu. Dobrze żebyś też pomyślała jak chcesz aby wyglądały pierwsze dni w domu , kto ma Ci pomóc i w jaki sposób i pozwalaj sobie pomóc a sama odpoczywaj i ciesz się macierzyństwem.