Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2321 Wątki)

Wiatrówka w 9 miesiącu ciąży

Data utworzenia : 2014-06-03 10:18 | Ostatni komentarz 2014-06-03 16:41

E.Nowak

2677 Odsłony
3 Komentarze

Kochane przyszłe mamy chciałabym wam opisać jak w 9 miesiącu zostałam zakażona wiatrówką . Jestem młodą mama 4 miesięcznej Gabrieli miałam problemu podczas ciąży od 7 miesiąca groził mi przedwczesny poród na szczęście szybka interwencja lekarzy nie dopuściła do tego . Leżałam cały czas w szpitalu gdy pozwolono mi opuścić szpital na święta Bożego Narodzenia bardzo się ucieszyłam no ale niestety radość ze świąt nie trwała długo we wigilie zostałam zakażona ospą sama myślałam że przechodziłam ale mama powiedziała że nie więc od razu zadzwoniłam do swojej Pani ginekolog i kazała zgłosić się do szpitala zakaźnego na badanie przeciwciał no ale ich nie miałam i kazali mi zostać na oddziale tam dostałam pompę z Varitec . Lekarz prowadząca poinformowała mnie że po tym leku ospa może nie wyjść bądź zmniejszy wykwit lecz dziecko może urodzić się zdrowe bądź z ospą półpaścem ewentualnie z za paleniem opon mózgowych no ale to niebyła najgorsza wiadomość okres wykwitu przypadał mi na termin porodu 5 dni przed porodem i 2 dni po porodzie jeśli nastąpi wykwit to dziecko może urodzić się w ciężkim stanie . Tak więc czekaliśmy na rozwój sytuacji i dnia 8 stycznia nastąpił wykwit a dnia 26 stycznia w mój termin porodu odpadł mi ostatni wykwit i 27 zgłosiłam się do szpitala w oczekiwaniu na poród . 4 lutego urodziłam zdrową i silną córeczkę obeszło się na strachu i płaczu . Opisałam wam tę historię ponieważ chcę żebyście przyszłe mamy uważali na siebie bo ten strach i niepewność nie jest korzystny dla was i dziecka . Pozdrawiam

2014-06-03 16:41

Ciężkie są choroby wirusowe, ja akurat przechodziłam ospę przed ciążą a na różyczkę, świnkę i odrę się zaszczepiłam. Ale znajoma zachorowała na różyczkę w ciąży i dziewczynka urodziła się z wadami wrodzonymi:( Cieszę się, że Twoja córcia urodziła się zdrowa:)

2014-06-03 13:13

Ojd dziewczyny współczuję wam waszych przeżyć ja też jak byłam w ciązy trafiałam chyba 2 razy do szpitala bo Jasiowi szalało tętno i dopiero przy porodzie się okazało że jest owinięty pępowiną i to podwójnie.

2014-06-03 12:36

Czytajac twoja historie przypomniała mis ie moja lezac w szpitalu w zagrożonej ciąży podczas badania powiedzieli mi ze dziecko ma hipotrofie dostaje z mało tlenu i w każdym momencie może się udusic ... Z jednej strony kazali mi liczyc każdy ruch i zglaszac wszystko co moglo wskazywać na brak czucia dziecka ,, z drugiej strony ignorowali moje spostrzeżenia twierdzac ze jeszcze musze wytrzymać bo dziecko jest za male by się urodzić ...i tak lezalam w strachu ... czy będzie zdrowe ...czy cos się nie dzieje bo już od 2 godz się nie poruszylo .. itd. Odczuwac strach w ciąży ...ciagly strach o stan swojego dziecka to cos strasznego .Ja pol ciąży lezalam plackiem byle donosić jaknajdluzej ciaze ... poronienie grozilo mi już od 7 tyg... ale jakos dalam rade ...i udało się . Zazdroszcze mama które nie borykają się z takimi problemami , które cala ciaze czuja się kwitnaca i nie musza się o nic martiwic. Pozdrawiam