Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Obawy laktacyjne przyszłej Mamy

Data utworzenia : 2018-01-01 13:02 | Ostatni komentarz 2018-01-12 00:40

Konto usunięte

1553 Odsłony
43 Komentarze

Dziewczyny. Wątek zalozyłam, bo jest nieco osobisty i chciałabym sie z Wami podzielić swoimi odczuciami. Chcę karmić swoje dziecko piersią, to już postanowione. Próbuję jak najwięcej dowiedziec się w tym temacie. Dużo czytam, staram się przyswoić sobiee teorii wszystkie techniki dotyczące prawifłowego karmienia. Im więcej jednak czytam, tym więcej pojawia się obaw. Czy podołam, czy będę potrafiła dać dziecku to co najlepsze, czy poradze sobie w tym wszystkim ja i czy Dzidzia tez sie w tym odnajdzie. To moja pierwsza ciąża więc chciałabym, żeby po tym jak Dzidzia juz bedzie u Nas, wszystko przebiegało jak najlepiej. Jak wiadomo na laktacyjnej drodze moze pojawic sie wiele trudnosci. Jak to wyglądało u Was? Czy od razu wiedziałyscie co i jak robic? Czy Dzidzius umiał się z Wami z grac od razu czy musiało to yroche potrwac? Czy mialyscie sytuacje kryzysowe i jak z nich wybrnęłyście? Dzielcie się swoimi przeżyciami, ktore przy okazji pozwolą mi poznać tę praktyczną stronę karmienia piersią, z rąk doswiadczonych koleżanek :-) P.S. Wszystkiego najlepszego na ten Nowy Rok 2018 :-)

2018-01-01 19:43

Ja w pierwszej ciąży w sumie nic nie czytałam o karmieniu piersią, ale może to i dobrze, przynajmniej się nie stresowałam jakimis ewentualnymi problemami ;). Wydawało mi się to takie proste i intuicyjne, dopiero po jakimś czasie wpadł mi w ręce artykuł z trudnościami, jakie mogą się pojawić i z perspektywy czasu ciesze się, z e wczesniej tego nie wiedziałam, b o pewnie bym się stresowała, czasem niewiedza nie jest taka zła; ). Przy drugim dziecku byłam już bardziej świadoma, ze jakieś problemy mogą wystąpić, ale się pocieszyłam, że jak za pierwszym razem dałam rade to teraz tez :). Córa od razu po porodzie się przysłała, poczatkowo chwytała za płytko, c o za przyjemne nie było, a le wyszlysmy na prostą. Starszy syn z kolei po porodzie jakoś nie mógł "zaskoczyć" i miałam problem, żeby go przystąwić, ale jak po paru godzinach była zmiana położnych, to jak przyszła nowa połóżna to okazało się, z e problemu nie ma i z jej pomocą dosłownie po chwili pięknie ssał i juz było wszystko ok. Nie ma się co nakręcać - będzie dobrze.

2018-01-01 18:04

Ja intuicyjnie wiedzialam co robić chociaż nigdy o tym nie czytalam bo wydawało mi się to oczywiste i tak w moim przypadku było. Natan też wiedział jak się dorwać cyca . Ale z innych powodów nie karmiłam długo piersią

2018-01-01 15:28

Przyznam że w pierwszej ciąży jak i tak bardzo chciałam/chcę karmić piersią ,ale teraz już przyjemniej wiem co mnie czeka i to wcale nie takie latwe jak sie wydawało. Wszyscy mówili będziesz przystawiac to dziecko samo sie nauczy ssać... tylko że gdy juz dostalam syna nie wiedziałam nawet w jaki sposob go dostawic aby jemu i mi bylo wygodnie. Ból sutków sprawy nie ułatwia. Niestety po dwóch miesiącach ciągłego odciagania i wielu wyrzeczeń i tak sie nie udało. Teraz zamierzam sie nie poddawać a w dniach kryzysu polecam poczytac sobie na forum motywacje innym mam karmiących , to daje ogromnego kopa :) Obyś trafiła na wspaniałą położną która pokaże Ci co i jak a na pewno dasz radę :) u nas na oddziale znieczulica straszna więc sama sobie położna wykupiłam i może teraz damy radę