Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (376 Wątki)

KONKURS "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" (zakończony)

Data utworzenia : 2014-12-10 09:26 | Ostatni komentarz 2015-01-05 23:27

Redakcja LOVI

36955 Odsłony
376 Komentarze

Witajcie w konkursowym wątku "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenia – odpowiedź na pytanie, co pozytywnego Twoje Maleństwo wniosło do Twojego życia. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 1000 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Zgłoszenia uczestników, którzy nie uzupełnią w profilu użytkownika danych teleadresowych nie będą brane pod uwagę. Szczegóły konkursu Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia: http://lovi.pl/pl/parents/589 Zapraszamy do zapoznania się z regulaminem: >>> REGULAMIN Powodzenia :-)

2014-12-21 18:46

Jestem mamą 20-miesięcznego Olinka. Na dniach przywitamy drugiego synka Kajtka. .czego pozytywnego może nauczyć dziecko rodziców? ?? Wszystkiego. ...człowiek zaczyna zauważać to co kiedyś było niezauważalne. ..czas nabiera innego wymiaru.. człowiek zaczyna doceniać szybko upływający czas i zaczyna zwyczajnie cieszyć sie chwilą. .to takie oczywiste..A moje dziecko nauczyło mnie bycia bezsilną i płakania z bezsilności gdy człowiek nie potrafi pomóc gdy kolka atakowała...Olinek pokazał mi że można nie przespać kilka nocy i dalej normalnie funkcjonować. . Nauczył że rodzic już nie ma czasu wolnego tak tylko dla siebie.. Pokazał mi że złościć się na dziecko to normalna sprawa. Ta złość dopiero ukazuje jaki ogrom miłości drzemie we mnie jako mamie..to co inni odbierają jako ciemne strony macierzyństwa dla mnie nabrały pozytywnego znaczenia. .mój niedługo rodzący się drugi synek napewno pokaże mi że najgorsze emocje i czynności rodzicielskie przy uśmiechu dziecka staną sie jedynie pozytywnymi aspektami mojego życia i nauki bycia mamą...Bo to najpiękniejsze uczucia. ..

2014-12-21 18:26

Cztery miesiące temu spełniło się moje największe marzenie- zostałam mamą ślicznego synka Wojtusia. Rok temu pomimo wielu obaw i wątpliwości zapragnęłam aby moje życie nabrało sensu, abym miała dla kogo żyć. Mając trudne dzieciństwo przez wiele lat nie umiałam ułożyć sobie życia i zaufać drugiemu człowiekowi , ale po 36 latach los się do mnie uśmiechnął i sprawił że dziś jestem najszczęśliwszą mamą na świecie. W 10 tygodniu ciąży istniało ogromne ryzyko poronienia i był to dla mnie bardzo trudny okres ale kiedy na badaniu USG po raz pierwszy zobaczyłam swoje dziecko które wprost tańczyło dla mnie, łzy płynęły mi strumieniami i zrozumiałam że ono jest tak bardzo silne dla mnie, więc i ja muszę być silna dla niego. Teraz kiedy synek jest z nami codziennie obdarowuje mnie nieskończoną ilością uśmiechu, radości i wzruszeń. Wojtuś uczy mnie cierpliwości, wytrwałości, spokoju, delikatności i bezgranicznej miłości której nigdy wcześniej nie doświadczyłam. Moje życie zmieniło się diametralnie odkąd mam Wojtusia ponieważ teraz realizuję się nie tylko jako kobieta ale i matka. Codziennie stawiam czoła wyzwaniom i troskom których jest nie mało, ale mój skarb daje mi ogromną siłę i motywację do działania. Każdego dnia dziękuję Bogu za ten wyjątkowy prezent jakim jest mój synek i proszę o to, bym jak najdłużej mogła się nim cieszyć i wychować go na dobrego, fajnego człowieka.

2014-12-21 18:24

Odkąd w moim życiu pojawił się Artur, czuje się super-kobieta! To on sprawił ze po nieprzespanej nocy,jedząc w pospiechu śniadanie i pijąc zimna herbatę pełna energii ciesze się z rozpoczętego dnia zupełnie tak jak ON! To własnie ON obudził we mnie ciekawość i radość życia, fascynacje każdym nowym dniem, nauczył mnie by cieszyć sie każdym, najmniejszym sukcesem i osiągnięciem! Teraz obserwujemy siebie nawzajem - ja patrze jak uczy sie poznawać świat, obserwuje jego postępy, a ON patrzy na mnie szczęśliwy wiedząc ze zawsze wywoła uśmiech na mojej twarzy! I właśnie ten uśmiech potrafi zażegnać kazde zmęczenie,zwątpienie czy bezradność - bo bycie mama to nie bajka! Ale właśnie dzięki uśmiechowi swojego dziecka każda mama codziennie czuje sie jak w bajce, patrząc na swój najpiękniejszy prezent od życia!

2014-12-21 18:00

Moje maleństwo jest jeszcze małe Waży kilogram trzysta niecałe I może dopiero ma miesięcy siedem Ale sprawiło mi uśmiech nie jeden Było zawsze przebłyskiem marzenia Które teraz w prawdę się zmienia Z niedowierzaniem mijały początki Więc ze zdjęć brzucha zrobię pamiątki A z tego z USG jak ssie kciuk Synek Zrobię Mu w ramce miły upominek I wręczę może na naste urodziny Nie mogę doczekać się tej Jego miny A jeszcze daleko do powyższej chwili Prędzej mi do tego byśmy razem byli Chyba to teraz jesteśmy najbliżej ze sobą Bo mimo że nas dwoje to wciąż jedną osobą Uwielbiam te momenty gdy się wierci kopie Aż czasem sobie myślę „spokojnie tam chłopie Już inaczej mówię bo wiem że mnie słucha I pewnie jak śpiewam to nadstawia ucha Zmieniłam w sobie wszystko w jednej chwili Byśmy bardziej zdrowsi i szczęśliwi byli Więcej warzyw i ruchu i więcej spokoju I małe meblowanie w dziecięcym pokoju Dziecko to od losu prezent najpiękniejszy Które w jednej chwili zmienia dzień dzisiejszy I każdy kolejny i tak całe życie Dziecko jest cudem żadne to odkrycie Bo każdy kto je począł tego cudu doznał I zapamiętał chwilę gdy tylko je poznał Więc czekam cierpliwie tej pięknej chwili Byśmy JUŻ i na ZAWSZE razem byli

2014-12-21 17:49

Co mój synek wniósł pozytywnego do mojego życia? Po prostu stałem się Tatą :) Moje Maleństwo Pamiętam czasy, gdy Ciebie nie było, kariera, podróże - to się liczyło. To wszystko odległe dziś się wydaje, a życiu sens Twoje istnienie nadaje. Bo od dnia kiedy twe serce ujrzałem, innym człowiekiem nagle się stałem. Twe bezpieczeństwo i Twoje zdrowie, na pierwszym miejscu dziś stawiam sobie. Wniosłeś w me życie radość, nadzieję, że wszystko wokół po coś się dzieje. Jestem twardzielem - myślałem sobie, i nie sądziłem, że wzruszyć mnie może... …dziecka mojego uśmiech najszczerszy, Twoje spojrzenie i krok Twój pierwszy. Nie z Twoją mamą życie Ci dałem, lecz to od życia Cię otrzymałem. Prezent od życia - nasz najpiękniejszy, moje maleństwo - nasz cud największy.

2014-12-21 17:48

Tych chwil jest całe mnóstwo:gdy tylko pierwsze promyki słońca dotykają delikatnych policzków Mojego Szczęścia-zaczyna się dzień pełen miłości i niezapomnianych wrażeń-to dopełnia mnie nieustannym szczęściem. Podczas śniadanka, które zawsze jemy razem możemy wspólnie zrobić małe kanapeczki, które szybko znikają z małych rączek-mamy przy tym dużo radości i uścisków-wtedy wiem, że żyję spełniona jako naprawdę dobra mama.Potem jest tylko zabawa-aż do momentu obiadku-tu zawsze razem obieramy warzywa-dużo krzyków i zabaw temu towarzyszy.Ciągle się przytulamy i dajemy stokroć buziaków.Nawet podczas kolacji-dużo się do siebie śmiejemy i przytulamy. Kocham żyć-dziękuję i kocham Cię mój Skarbie:)

2014-12-21 17:29

Na początku stwierdzę że trochę tu nie pasuję jako facet, ale z drugiej strony mogę opisać podwójne zmiany. To jak zmieniło się moje życie i obiektywnie ocenić zmiany w mojej żonie. Zanim dowiedzieliśmy się że to już, było wiele wątpliwości i prób, wiele błędnych wyników i opinii lekarzy. Żona wiedziała, że coś jest nie tak bo nigdy nie bolał jej tak brzuch i dopiero po 6 tyg przekonała wątpiących lekarzy. Mały zarodek na USG-byłem w szoku. Nie byłem jeszcze gotowy a od razu taki się stałem. Przerażenie w oczach ale i szczęście i myśli czy podołam czy ogarnę. Jasne że TAK! Żona dzielnie znosiła pierwsze miesiące mimo że widziałem jak ją boli, nospa za nospą. Kolejne miesiące to walka z trądzikiem z bólem wątroby i zgagą. Kobiety podziwiam Was naprawdę! Mimo tylu trudności jest cały czas uśmiechnięta i spokojna, emanuje szczęściem. Dziecko, to jej marzenie i poczucie spełnienia. Jeszcze 2 miesiące a już wszystko zaplanowane. Wywraca się cały świat, ale to zmiana na lepsze, bo nic już nie będzie tak jak było, bo od teraz wszystko będzie piękniejsze! Wiemy o Nim od 7 miesięcy a dał nam więcej szczęścia niż całe życie. Najlepszy prezent od losu i to nie na chwile na gwiazdkę, a na ZAWSZE

2014-12-21 16:29

Jeszcze rok temu na pozór wszystko miałam. Kochającego męża, jako taką pracę, dach nad głową. Z mężem byliśmy już przeszło 12 lat razem i dwa po ślubie. Niby wszystko było a w domu jakoś tak pusto. Któregoś dnia poczułam się jakoś tak dziwnie, pomyślałam - może w końcu się udało, ale ja bałam się żeby to nie było tylko złudzenie. Chwilę przed Wigilią za namową męża zrobiliśmy test i aż trudno uwierzyć, że człowiek może aż tak bardzo cieszyć się z takich małych dwóch kresek umieszczonych w kawałku plastiku - a jednak :-) Już nie potrzebowałam do życia niczego więcej, w te święta dostałam najpiękniejszy prezent. Od tamtej pory wszystko się zmieniło. Junior już jest wśród nas i za chwilę nasze pierwsze święta, co roku będę pamiętać i dziękować za ten wyjątkowy dar. Nasz Maluszek nauczył nas patrzeć na świat całkiem inaczej i co najważniejsze umocnił naszą więź z mężem i sprawił że w końcu jesteśmy prawdziwą rodziną a mieszkanie nie jest tylko mieszkaniem a stało się rodzinnym domem.