Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (376 Wątki)

KONKURS "Dzień z życia Mamy"

Data utworzenia : 2014-05-26 09:35 | Ostatni komentarz 2014-06-30 19:55

Redakcja LOVI

59800 Odsłony
540 Komentarze

Witajcie w wątku naszego WIELKIEGO KONKURSU z okazji DNIA MAMY! Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenia – teksty opisujące dzień z życia Mamy. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 1800 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Szczegóły konkursu Dzień z życia Mamy: http://lovi.pl/pl/karmienie-piersia/514 Powodzenia:-)

2014-05-26 13:47

Jestem przyszłą mamą. Moja córcia " Oliwia" jest już w brzuszku 6-miesięcy. Dzień zaczyna się bardzo wcześnie od kopniaczków. (5-6 rano) Wstaję z myślą o śniadanku dla mnie i córci. Przez cały dzień dzidzia śpi w brzuszku a ja w tym czasie zajmuje się pracą bądź domem..Wieczorami po kąpieli leżymy i słuchamy muzyki dla niej a mąż kładzie się obok nas i dotyka brzuszka rozmawiając z córcią.Ona wtedy odpowiada mu kopniakami.

2014-05-26 13:38

Nasz każdy dzień już od ponad 4 miesięcy zaczynamy uśmiechem. Jest to uśmiech najszczerszy na świecie ,który sprawia ,że każdy dzień staje się piękniejszy. Również dziś w moje pierwsze święto dnia matki otrzymałam z rana uśmiech wynagradzający wszystko. Potem jak co rano przytulamy się z miłością i słowami skierowanymi do mojej Zuzi KOCHAM CIĘ. Zawsze gdy to mówię uśmiecha się jeszcze bardziej. Wtedy czuję ,że ona również kocha mnie tak samo. Po zmienieniu pampersika przystawiam Małą do piersi. Jest to nasz czas. Gdy Córeczka zje zawsze zaczyna się robić głośno ;) Ona uwielbia z rana gaworzyć i krzyczeć z radości, bo rano zawsze ma dobry humorek. W końcu też przesypia prawie całą noc ,więc jest pełna energii. Wymachuje swoimi nóżkami i rączkami, by gdzieś tą energię wyładować ;) Każdego dnia widzę jak córeczka coraz to więcej potrafi. Ogromną radość daje mi poznawanie jej dziennie na nowo. Kiedy sama zaczyna chwytać zabawki, przewracać się na brzuszek ,czy podnosić główkę. Często bawię się w fotografa ,by uchwycić każdy jej postęp. Często urywają się jej ciekawe ,nowe sylaby. Jestem z niej dumna. Tak naprawdę to ona układa nam dni. Ona decyduje o tym ,co w danym momencie będziemy robić ;) I chociaż dziennie praktycznie robi się to samo to zawsze jest zupełnie inaczej. Po południu idziemy zawsze na długi spacer ..no chyba ,że pada. Wtedy zostajemy w domu , bo przy Niej zawsze świeci słońce ;) Gdy jednak pogoda dopisuje to spędzamy czas na świeżym powietrzu. Różnie to wygląda...raz obserwuje z wózka wszystko dookoła i słychać tylko okrzyki zachwytu ,a czasem zwyczajnie ma ochotę spać. Wieczory też mamy zaplanowane. Zawsze o tej samej porze Córeczka sama upomina się o kąpiel ,którą uwielbia ;) O 19 zawsze zaczyna się kręcić i robić grymaśne minki. Jednak gdy znajdzie się w wanience pełnej piany ..to z grymaśnej minki robi się znów uśmieszek  Ogólnie Zuzia jest od urodzenia towarzyskim śmieszkiem , dlatego też głośny i radosny śmiech to jej znak rozpoznawczy. Po kąpieli ona doskonale wie ,że jest pora wieczornego jedzenia ,więc przy piersi pozostaje na nieco dłużej ,by zapełnić brzuszek na właściwie całą noc ;) Te wszystkie dni razem sprawiają ,że uśmiecham się więcej niż zawsze. Jestem szczęśliwa. I przy niej dzień matki mam każdego dnia! :)

2014-05-26 13:38

W tym roku to nasz pierwszy Dzień Mamy a ja już od mojego szkraba dostałam prezent :) Tatuś się o to postarał :) Dostałam przepiękną szkatułkę z naszym zdjęciem i napisem "Kochanej mamie od Kubusia". Kubuś jest dla mnie całym światem <3 Jak się dowiedziałam ze bede miała małego szkraba to poprostu skakałam z radości :) Mój mały Kubuś codziennie zaskakuje mnie czymś nowym :) ma 4,5 miesiąca a najchetniej by już biegał fikał i powiedział wszystkiem co myśli :D Mój mały codziennie robi mi Dzień Mamy gdy śpi od 22 do 7 rano bez chwili przebudzenia :) Jego uśmiech daje mi siłe na caały dzien :)

2014-05-26 13:09

Wszystko zaczęło się w piątek 13go. Wstałam o 5:30 ze wspomnieniem o pierwszym w życiu snu o pozytywnym teście ciążowym. Po kilkunastu minutach w końcu go znalazłam, wyszła 1 kreska... cóż...po tylu latach byłam oswojona z takim widokiem. ...Wyszłam przygotować się do wyjścia, po chwili wróciłam by go wyrzucić. Przetarłam oczy bo niespodziewanie zobaczyłam cień drugiej! Oboje z mężem byliśmy naprawdę zdumieni. Opatuliłam się w ciepły płaszcz, założyłam czapkę, rękawiczki i wyszłam. Przed wejściem do pracy wstąpiłam po owoce, jogurt, 100% sok z jabłek i świeżą bułeczkę. W pracy nie poddałam się więcej nerwowej atmosferze, do każdego problematycznego maila podchodziłam ze stoickim spokojem, współpracownicy od razu to zauważyli :) Po powrocie do domu mąż przygotował nam zdrowy obiad. Od tego momentu zawartość mojego talerza był dla nas najważniejsza :) Mam nadzieję, że w przyszłym roku o tej porze będę mogła świętować jak na prawdziwą mamę przystało.

2014-05-26 13:02

Pomimo, że synek jeszcze w brzuszku już czuję się mamą a każdy dzień przybliża mnie do sprawdzenie się w nowej roli. No to zaczynamy....8 rano wstać czy nie wstać oto jest pytanie?....Trochę mi się nie chce więc pośpimy jeszcze trochę...hmmm 9 musimy wstać ale mi się chce siusiu. Teraz po porannej toalecie oczywiście pora coś zjeść, przecież śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Pyszne kanapki twarożek, pomidorek, sałatka..mmm pycha. Po śniadaniu trzeba odpocząć no i synek zaczyna w brzuszku szaleć -w końcu dostał śniadanko :) Teraz czas się trochę dokształcić oczywiście w temacie pielęgnacji i karmienia noworodka, zresztą mądrych artykułów nigdy za wiele a zawsze coś w głowie zostanie. Po ciężkim zdobywaniu wiedzy pora na obiad,po obiadku deser, a po deserze podwieczorek. No to teraz pora na relaks muzyka, telewizja, internet albo właśnie- nasza ulubiona drzemka- zresztą lekarz kazał odpoczywać...Teraz musimy się poruszać, spacerek to będzie najlepsze dla naszego zdrowia.Musimy się jeszcze ubrać a to nie takie proste - założenie butów i ich zapięcie wymaga nie lada wysiłku. Ruszamy z 4 piętra bez windy, uf jak gorąco, puf jak gorąco... Jesteśmy na dole udało się odpoczniemy na ławce i pospacerujemy. Po 2 godzinkach powrót i znów to samo tyle tylko, że z wchodzeniem idzie nam gorzej, ale po kilku przystankach po drodze się udaje. Spuchły mi nóżki więc pora odpocząć, jednak syn wcale nie chce spać przecież spał na spacerze.Teraz to musimy coś zjeść tak, tak już pora kolacji. Mąż i przyszły tatuś już w domu więc teraz pora zabawy z synem. Mówimy do brzuszka i go masujemy a nasz syn radośnie kopie nóżkami. Po zabawie pora na kąpiel maluch bardzo to lubi... i znów jesteśmy głodni ale teraz to zjemy już tylko coś lekkiego. No to pora po ciężkim dniu pójść spać bo jutro czeka nas nowy piękny dzień!

2014-05-26 12:59

- Obudziłem się już mamo! – stoję w łóżeczku i krzyczę, a Ona jak zwykle nie rozumie. O, witajcie, miło, że zdecydowaliście się przeczytać mój pamiętnik. Mam na imię Bartek i przedstawię Wam jeden Dzień z życia mojej mamy. O, właśnie wstała. Jest lekko zaspana, ale jak ładnie się uśmiechnę i przytulę to pewnie mi wybaczy, że na zegarku znów ledwo wybiła szósta. Szkoda mi dnia, zwłaszcza, że jest piękna pogoda. Mama i ja zaraz odbędziemy poranną toaletę, a potem zjemy pyszne śniadanie. Mama mówi, że jedzenie posiłków razem ma duże znaczenie. Więc siedzę przed nią w swym foteliku i zajadam te pyszne kanapki, które serwuje mi każdego dnia. Po śniadaniu chwila odpoczynku, bawimy się, układamy klocki. A potem ruszamy na podbój świata. Mieszkamy nad morzem, więc praktycznie codziennie i dla zdrowia i dla przyjemności odbywamy wycieczki na plażę. Ostatnio odkryłem, jak cudownie jest biegać na boso po piasku. Mama podrzucała mnie wysoko, a ja śmiałem się na cały głos. Spadła mi czapka i chciałem uciekać, ale Ona zawsze mi ja zakłada. Dba, żeby słońce za bardzo mnie nie przypiekło. Po zabawie jest czas na posiłek i odpoczynek. Siadamy na piasku i zajadamy kolejne pyszności. Moja mama jest bardzo opiekuńcza i zabawna. Każdego dnia wymyśla mi nowe zabawy i chociaż większość Jej koleżanek, twierdzi że po urodzeniu dziecka wpada się w monotonie – mamusia ma inne zdanie. Codziennie uczymy się od siebie czegoś nowego. - Mamo, nie teraz ! teraz nie zmieniaj mi pieluchy, bo opowiadam do pamiętnika o Twoim dniu ze mną! – Ostatnio trochę wystawiam jej cierpliwość na próbę. Wychodzą mi czwórki i jestem nieco nieznośny, ale mama ostatnio wydrukowała sobie taki plakat i powiesiła na lodówce.. Tata przeczytał go na głos i jest tam napisane : „Jestem dumna i szczęśliwa z wielu rzeczy, które mnie spotkały w moim życiu, ale nic nie jest tak ważne jak bycie mamą.” To chyba znaczy, że fajnie jest być mamą i chyba mnie mocno kocha, skoro tak uważa !

2014-05-26 12:52

Słodki , błogi sen . Nagle na mej twarzy czuje małą , ciepłą rączkę która próbuje urwać mi nos . Otwieram oczy i widzę najpiękniejszy uśmiech pod słońcem . Moc buziaków , uścisków i gilgotek . Wstajemy jemy razem śniadanko . Zazwyczaj Aurelka zjada swoje i po mamusine sięga . Więc tak się dzielimy :) Wspólny prysznic bo inaczej się nie da . Zabawki idą w ruch . Ta się toczy a ta skacze . Wszędzie słychać radosne dzięki z Aurelki śmiechem w tle :) Nadchodzi czas drzemki więc kładzie się mama i córcia na łóżku , miziają się po buzi i brzuszku . Buziaczki ,przytulaski , uściski . Zanim się obejrzę , dziecko śpi słodko . Mama chwilę ma dla ''siebie'' więc obiadek dla dziecka gotuje . Wstaje bobasek ze swej sjesty zajada obiadek i fruu na spacerek . I tak chodzimy sobie po łące , po plaży i lasku . Zachwycamy się kwiatkiem , kamyczkiem , motylkiem . Opowiadam córci o życiu ,o zwierzątkach, o samochodzikach . Wracamy wieczorkiem do domu .Znów wspólna kąpiel . Kolacyjka i śpiewanie . I tak po całym dniu razem , kładziemy się do łóżka i z mocą buziaczków dzieciątko zasypia . Mama wykrada się po cichu i sprząta , prasuje , zamiata bo po co tracić czas podczas dnia gdy można go spędzić z najcudowniejszą istotką na ziemi .

2014-05-26 12:31

Witam , Jestem mamusią 3,5 miesięcznej Gabrieli , po wielu trudach jakie przeszliśmy podczas ciąży nasze maleństwo jest bardzo grzecznym i cudownym dzieckiem . Nasz dzidziuś przesypia całą noc wstaje o 5.30 na mleczko czasami budzi się z płaczem ponieważ boi się dźwięku burczenia :) Następnie bierzemy ją do naszego łóżka i bawi się z tatusiem gaworzy i śmieje się gdy jej ukochany tatuś wychodzi do pracy daje nam buziaki i wtedy za sypiamy razem przytuleni do siebie :) . Gdy zbliża się godzina 8.30 budzimy się robimy mleczko , następnie codzienną pielęgnacje wtedy przychodzi babcia i bawi się z wnusią , bierze Gabi na podwórko spacerują w międzyczasie dziadziuś trochę po bawi i zasypia ze zmęczenia gdy się budzi pomiędzy 11-12 dostanie mleczko przebieramy się ja pakuję torbę z mlekiem i przyborami do pielęgnacji Gabrysi i wyruszamy na długi spacer do prababci tam kochana prababcia nosi buja rozmawia z prawnusią :) gdy wracamy do domu to szykujemy obiad czekamy na tatusia i razem spędzamy popołudnie w między czasie odwiedzają nas ciocie które ciągle bawią mała . Następnie przychodzi wieczór szykujemy kolacje siadamy wspólnie z babcia i dziadkiem oczywiście Gabi w tym czasie je smacznie swoje ulubione mleko . Gdy przychodzi godzina 20 idziemy robić kąpiel bardzo ją lubi śmieje się gaworzy gdy ubierzemy w piżamkę podajemy witaminkę d i mleczko i kładziemy ją spać . Około godziny 21 mamy już czas dla siebie by odpocząć i wspominać jakie Gabi robi postępy :)