Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (376 Wątki)

Konkurs "I love LOVI"

Data utworzenia : 2016-09-26 10:55 | Ostatni komentarz 2016-11-07 13:28

Redakcja LOVI

40776 Odsłony
902 Komentarze

Korzystacie już z produktów marki LOVI? A może dopiero czekają na przyjście na świat Waszego maleństwa? Napiszcie, dlaczego wybraliście produkty naszej marki. Czekają na Was wspaniałe zestawy nagród.

2016-10-14 11:00

Mamy już jedną butelkę waszej marki oraz dwa smoczki. Dlaczego akurat LOVI? Po pierwsze ze względu na polecenie marki zarówno przez brata (niedawno urodziło mu się drugie dziecko) oraz siostrę (ugodziła na początku roku). Bardzo chwalą sobie wasze butelki. Natomiast smoczki kupiliśmy ostatnio na targach dziecięcych w Szczecinie - urzekł mnie przede wszyskim wygląd (ah te owieczki choć hipcie też były bardzo ładne). W najbliższym czasie wraz partnerem będziemy zaopatrywać się w kolejne produkty dla dziecka i bardzo miło będzie przetestować kolejne wasze produkty

2016-10-13 22:45

Mój synek od kiedy się urodził stawiał nam wysokie wymagania :). Być może innym wyda się to głupie, ale od początku chciałam aby Bartuś ssał smoka. Pytanie po co? Wiedzą to te mamy których dzieci nie tolerują smoczków. Przez pierwsze trzy miesiące moje dziecko tylko "jadło", teoretycznie. Wisiał na cycu średnio co pół godziny. Nie ukrywam, że było to dla mnie uciążliwe. Nie mogłam zajmować się moimi obowiązkami bo synuś miał taki kaprys. Fakt, były to jedne z najpiękniejszych chwil w moim życiu, ale nie wiem czy tak samo myślał mój mąż gdy wracał do domu z pracy a nie było obiadu bo synuś chciał possać cycusia. Próbowałam wszystkich smoczków, każdej firmy, nie wiem czemu tylko nie Lovi. W końcu nadszedł ten moment, że kupiłam w aptece smoczek Lovi i stał się mały cud. Mój Bartuś od razu załapał ssanie tego smoka. Byłam w szoku i nagle wszystko w naszym życiu się zmieniło. Nagle miałam czas na wszystko, perfekcyjna matka i żona :). Miałam czas na wszystko bo maluch zamiast ssać cyca ssał smoka. I tak od 8 miesięcy wraz z Bartusiem kochamy się w Lovi. Mamy prawie każdy rodzaj i wielkość smoczka (naprawdę duża kolekcja się uzbierała), próbujemy znaleźć tylko smoczka z pingwinkiem bo ciągle brak naszego rozmiaru, ale nie poddajemy się. Mamy także każdą wielkość butli, kubki treningowe a teraz mam zamiar kupić kubek 360°. Przechodząc do sedna sprawy uwielbiamy markę Lovi za precyzję, profezjonalizm i piękne wzory :) !!!

2016-10-11 11:42

Czekam na mojego maluszka z LOVIście wielka niecierpliwością, czas oczekiwań spędzam głównie na przeglądanie różnych stron internetowych, które dostarczają mi niezbędnych informacji jako że jestem jeszcze niedoświadczoną mamą;) Dziecko,mąż, dom , rodzina to dla mnie wielkie LOVE- nazwa Waszej firmy w pierwszej kolejności przyciągnęła mnie do tej marki- i dlatego ją wybrałam- był krok bardzo intuicyjny. Kolejne kroki to były już łatwe wybory poparte opiniami innych użytkowniczek i poradami specjalistów. Praktyka już niedługo, a Lovi jest z miłości do nowych LoVicjuszy i chyba to jest dla mnie najważniejsze.

2016-10-10 09:11

Produkty marki LOVI to wyjątkowa "biżuteria" dla mojego wyjątkowego maluszka :)

2016-10-09 23:59

Lovi! Jesteś niezastąpiony! Jesteś moim ratunkiem i wybawieniem! Tuż po porodzie,gdy walczyłam o karmienie piersią mojego maluszka usłyszałam od jednej położnej, że to będzie ciężka walka,bo synek ma słaby odruch ssania! Że trudno nam będzie go wyćwiczyć z jego napięciem mięśniowym! Ze łzami w oczach szukałam ratunku. I oto los zesłał na mej drodze wspaniałą starszą położną, która poleciła mi Wasz smoczek. Czym prędzej wysłałam męża by dokonał zakupu i przywiózł wyparzony smoczek. Po kilku próbach synek załapał i już nie chciał oddać :) tym samym nauczył się ssać pierś i udało się karmić go piersią. W zasadzie nadal trwa nasza mleczna droga i przygoda z Waszym smoczkiem (oczywiście już większy rozmiar), a synuś skończył czternaście miesięcy! Dziękujemy z całego serca! Dozgonnie wdzięczni jesteśmy!

2016-10-09 23:57

Butelki i smoczki LOVI wybraliśmy za nomową położnej. Nasza Anulka, która w szpitalu nie robiła nic, poza spaniem i jedzeniem w domu "przerodziła się w koszmar :)". W wyniku kolek płakała codziennie od godz. 23 do 3 rano, jak z zegarkiem w ręku. W domu miałam 1,8 m-c syna, który na początku budził się również i też płakał no i oczywiście męża. Mąż pomagał, ale pracuje, jako kierowca i musiał się wysypiać, dla własnego bezpieczeństwa. Dlatego ja po cesarce nosiłam to moje wymarzone maleństwo na rękach i płakałam z bezradności razem z nim. Nie działały masaże, krople i specyfiki z apteki (wykupione wszystkie). Położna zaleciła zmianę mleka, buteli i smoczka. Poelciała nam markę LOVI. Oczywiście nie napszę, że kolki przeszły jak ręką odjął, ale płacz ograniczał się do 1 godziny a nie czterech. Kolki ustąpiły po 3 m-c a LOVI zagościło w naszym domu na stałe. Marka doskonała. Jakże ja kochałam LOVI za te trzy godziny wrzasków mniej.... Teraz spodziewamy się trzeciego dziecka.... już się boję jak to będzie, ale zakładam, że z produktami LOVI będzie mi łatwiej.

2016-10-09 23:48

Lovi towarzyszy nam od początku. Od pierwszych chwil zarówno ja jak i córcia pokochałyśmy tę markę. Nie tylko pomaga, ale i wspiera na każdym kroku. Przy problemach z karmieniem i laktacją to właśnie LOVI pomogło mi przejść ten trudny okres: laktator elektroniczny Prolactis, butelka ze smoczkiem Medical + nie zaburzająca odruchu ssania. To nie żaden zamiennik, zastępstwo za mamę, a profesjonalana fachowa pomoc w każdej sytuacji, gdzie liczy się naturalność i komfort mamy i dziecka. LOVI jako jedyna znana mi marka naprawdę chroni o laktację. Czuję, że harmonijnie wraz ze mną dba o moje dziecko, gdzie wszystko jest naturalne i w zgodzie ze mną. Nawet dynamiczny smoczek uspokajający, którego bałam się podać w 100% się sprawdził. Wszyscy straszyli mnie, że smoczkowe dziecko, dokarmiane butelką (problemy z bezpośrednim chwytaniem brodawki przez maluszka) szybko odrzuci pierś. Dzięki LOVI, która tak idealnie współgra z karmieniem naturalnym (niczym współgracz na boisku grający do jednej bramki) karmiłam ponad dwa lata na wyboistej drodze laktacyjnej! Z Wami wszystko jest proste! Niebawem powitam drugiego maluszka! I tu też nie wyobrażam sobie, żeby miało zabraknąć w wyprawce ukochanego LOVI! LOVI to marka od serca dla serca małego i jej mamy w poczuciu miłości, spokoju i bezpieczeństwa!

2016-10-09 23:46

Maly chłopczyk na świat przyszedł Po trzech dniach ze szpitala wyszedł, A ze krzykacz z niego straszny w arsenał smoczkow mama i tata musieli się zaopatrzyć. Jaki smoczek kupic rodzice nie wiedzieli bo żadnych dzieci wcześniej nie mieli. Wśród znajomych popytali - wszyscy Lovi polecali. Smoczki piekne kolorowe, granatowe i teczowe, ksztalt i jakość pierwsza klasa, są najlepsze dla bobasa! Siostro bracie pamiętajcie markę lovi wybierajcie