Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2198 Wątki)

Co sadzicie o mowieniu o ciąży przed 2 trymestrem

Data utworzenia : 2024-02-15 18:12 | Ostatni komentarz 2024-05-16 17:20

Amelia.wczesnamama

733 Odsłony
108 Komentarze

W moim przypadku powiedzielismy bardzo moim zdaniem późno ostatnie osoby i większość dowiedziala sie na przełomie 20 tc pare osób wcześniej delikatnie samo zauważyło wynikalo to z tego ze do 9 tc mialam krwawienia implantacyjne i długo odczuwalam lek przed tym cxy cos sie nie stanie ale znam pare starali sie 8 lat udalo sie metoda in vitro mają synka powiedzieli w dniu zrobienia testu po tak dlugim staraniu chcieli podzielic sie swoja radością a większość osób doprowadzila do tego że na jakis czas przestali sie bac a byli przerażeni że cos sie stanie jak uważacie jesli chodzi o komentowanie tego kto jak poinformował o ciąży moim zdaniem nie koniecznie każdy powinien przechodzić ciaze na własny sposób co p tym sądzicie

2024-02-18 23:12

U nas średnio się dało utrzymać tajemnicę przed rodziną, bo mieszkamy z rodzicami narzeczonego i też dosłownie kilka dni po potwierdzeniu ciąży u lekarza były święta Wielkanocne, gdzie zawsze jakiś alkohol piłam. Woleliśmy już od razu sami powiedzieć. Kupiłam nawet specjalne kartki zdrapki z zajączkiem dla dziadków.

2024-02-18 19:50

Tak rozchodzi się zazwyczaj.  Także jak już pisałam ją wolałam trochę zaczekać.  Oczywiście nie zawsze się da - i czasem trzeba wcześniej żeby choćby ktoś pomógł itp 

2024-02-18 15:57

To właśnie jest to, że nawet jak się powie nielicznym to takie informacje i tak często się rozchodzą dalej. 

2024-02-18 15:15

Ja na początku powiedziałam najbliższym oraz pracodawcy (oczywiście rozeszło się szybciej) a pozostałym po 12 tyg. Nie przejmuje się zabobonami bo nie ma się na to wpływu. Oczywiście myślałam co będzie 

2024-02-18 08:56

Moja znajoma przeżywala to rozczarowanie w pierwszej ciąży. W drugiej powiedziała nielicznym..

2024-02-18 08:21

To jest chyba najgorsze, wrócić po czymś takim to rzeczywistości. Współczuję 

2024-02-17 20:52

Mazia  :* Tak naprawdę nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czułaś.  Jak Ktoś nie przeżył nigdy w 100% nie będzie wiedział co i jak :(

 

2024-02-17 20:24

kalusia oj tak to było najgorsze jak wróciłam do pracy bo moi podopieczni wiedzili i o ciązy potem o poronieniu i każdy wizyta dla mnie była ciężka bo jedni się pytali, a drudzy dziwnie się patrzyli i widziałam, że boją się pytać , inni przytulali ,a ja co płakałam bo nie umiałam wytrzymać. Także powrót do pracy był dla mnie ciężki bo przez parę tygodni jednak ludzie gadali ,a ja próbowałam nie płakać choć psychicznie byłam w opłakanym stanie