Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1136 Wątki)

Czemu nie zwiększa się lakatacja?

Data utworzenia : 2017-06-22 13:00 | Ostatni komentarz 2022-10-27 17:59

aleksandraajk

22298 Odsłony
240 Komentarze

Mój syn jest wcześniakiem urodzonym w 33 tygodniu. Obecnie ma 38 tygodni. Początkowo był karmiony sondą mlekiem z banku, następnie smoczkiem moim mlekiem oraz dokarmiany mm ostatecznie wystarczył mój pokarm. Niestety w szpitalu nie otrzymałam pomocy jak przystawiac dziecko do piersi. Podejmowałam sama nieudolne próby trochę w szpitalu trochę w domu ale ponieważ dziecko słabo ssało, źle układało wargi i płytko chwytało cały czas karmiłam głównie butelką. Niestety pokarmu nie przybywało i zaczęłam po poradzie lekarki podczas wizyty patronażowej dokarmiać sztucznym. Jednocześnie byłam w poradni laktacyjnej po pomoc. Udało się dziecko przystawiac prawidłowo i zaczęłam znów karmić piersią niestety z mojej niewiedzy dokarmialam dziecko sztucznym mlekiem a ponieważ nie sciagałam pokarmu było go coraz mniej bo dziecko słabo ssało i szybko się męczył i zasypial. Pokarmu było coraz mniej o czym zorientowałam się dość późno. Zaczęłam na nowo ściągać lakatatorem ale nie widzę efektów. Obecnie sytuacja wygląda tak że przystawiam dziecko do piersi ok 10-15 minut do każdej choć nie chce jeść bo jest mało pokarmu, następnie podaję w butelce ok 50 ml mojego pokarmu (z 2 odciągań) i na koniec dokarmiam sztucznym 60 ml. Trwa to wszystko ok 45 minut. Następnie po karmieniu odciagam pokarm przez 30 minut (systemem 7 5 3). Po ok 1,5 godz znów odciagam pokarm między karmieniami i za jakieś 1,5 godz znów zaczynam cykl od nowa. Niestety udaje mi się ściągać tylko 20 ml po karmieniu i ok 30 ml między karmieniami. Nie widzę poprawy po 3 dniach. Czy mogę to jakoś poprawić? Czy robię coś źle?

2017-06-22 20:47

Picie wody tak jak napisała Michalina nie ma wpływu na laktację. Najlepiej ją pobudza ssące dziecko nie ma lepszej metody na zwiększenie ilości mleka w piersiach. Musisz przystawiać dziecko jak najczęściej możesz i niech ssie. Czas ssania nie ma tu nic do rzeczy ważne żeby ciumkało cycusia. Mleka będzie więcej ponieważ piersi będą dostawały sygnał że dziecko ssie i jest potrzeba produkcji. Dodatkowo odciagasz dalej laktatorem metoda 7-5-3, możesz też kupić i pić femaltiker lub kawę zbożową oba te napoje mają w swoim składzie słód jęczmienny który pozytywnie wpływa na laktację. Jeśli jeszcze chodzi o laktator pamiętaj żeby odciągnąć metoda 7-5-3 nawet wtedy kiedy z piersi nic nie leci. Odciaganiete nawet z wydawałoby się pustych piersi. Laktator nie jest wyznacznikiem ile mleka masz w piersiach. Jest wiele osób które nie ściągają laktatorem ani kropli a karmią dzieci na prawdę długo. Ja jak odciągałam to dużo zależało od dnia. Był dzień że bez problemu ściągałam mleko a był dzień że mi nie szło. Stałam kilka razy z laktatorem przy łóżeczku było lepiej co prawda więc może spróbuj tej metody. Myślę że 3 dni to mało czasu na rozkręcenie laktacji. Ale spokojnie na pewno będziesz karmiła piersią. Musisz też w to uwierzyć. Laktacja ma swój początek w naszej głowie. Pozytywne nastawienie daje na prawdę dużo. Opowiem Ci moją historię z karmieniem piersią w tle. Byłam bardzo nastawiona na poród naturalny w jego czasie okazało się, że muszę mieć cc. Nie mogłam przestać o tym myśleć. Małego dostałam dopiero następnego dnia rano a urodziłam o 15. Mleka w piersiach nie miałam... Wtedy powiedziałam sobie, że co jak co ale ja na pewno będę karmić piersią. I tak jak dostałam Syna od razu przystawiłam go do piersi i przystawiłam cały czas. Praktycznie cały dzień ssał i ssał i ssał. A to powodowało że do mózgu szedł sygnał że dziecko chce jeść a tam nic nie ma więc piersi musicie zacząć produkcję! Laktacja rozkręciła się i mogłam zrezygnować z mm a zostałam przy samej piersi. Piersia karmie już przeszło rok i nie dokarmiam mm. Dlatego myśl pozytywnie i przystawiaj dziecko do piersi.

2017-06-22 17:48

To zwątpienie jest normalne niestety, tak to jest gdy robisz co możesz a jednak dalej nie jest tak jak by się chciało aby było. Też wiele razy już miałam skończyć i podawać tylko mleko modyfikowane, bo nawet nie dałabym rady po prostu odciągać by podawać jak kobiety KPI, po tym jak już nam się udało i wszystko ustabilizowało, synek nie był nerwowy i jadł w miarę normalnie (co nastąpiło dopiero ok 6/7msc więc mega późno) nawet moja siostra, która jest położną i bardzo starała się mi pomóc i moja mama przyznały mi się, że wątpiły w to, że będziemy się karmić i się uda ;) Człowiek nawet nie wie jakie pokłady siły i cierpliwości w nim drzemią, zwłaszcza w nas Mamach ;) Głowa do góry i staraj się myśleć pozytywnie, choć wiem że w kryzysowych momentach ciężko o te dobre myśli :*

2017-06-22 17:36

Dziękuję za dające nadzieję rady. Pomyślę o tym doradcy może faktycznie ktoś będzie chciał dojechać. Spróbuję poczekać na efekty i nie poddawać mimo wielu trudności. Cóż dzisiaj zostanę przy tym starym podejściu a od jutra będę karmić ile się da z piersi. Jeszcze się nie poddam choć już dużo razy w siebie wątpiłam.

2017-06-22 17:04

aleksandraajk ja też bałam się od razu odstawić to dokarmianie, dokarmiałam jak ewidentnie widziałam, że mały się denerwuje, płacze, jest głodny a piersi złapać już nie chce. Jak tylko chciał chwytać to dawałam mu i proponowałam sama, nawet co godzinkę, bo sam z siebie domagał się co około dwie. U nas też były problemy ogólnie z karmieniem, pomimo pomocy doradcy i siostry położnej synek jadł bardzo nerwowo, płakał odpychał się, więc walczyliśmy i z tym, lekko nie było ale starałąm sie dawać kiedy tylko widziałam, ze może chwyci. Myślę również że ta mniejsza ilość ściąganego mleczka to oznaka właśnie stabiliowania się laktacji, nie samego zanikania pokarmu czego tak się boisz, po prostu organizm nie chce robić nadprodukcji.. Ściąganie nie pobudza odruchu oksytocynowego jak dziecko przystawione do piersi dlatego może się wydawać, że ta produkcja jest mniejsza. Ale tak jak wspomniano powyżej laktator nie jest wyznacznikiem ilości pokarmu i powiem Ci szczerze, że nie wiem od czego zależy ilość ściąganego mleka.. u mnie najczęściej było to max 30ml z obu piersi (tyle co kot napłakał..) raz jeden jedyny udało mi się odciągnąć 100ml! i to był jeden jedyny raz. Mimo tego piersi bywały wypełnione mlekiem po brzegi aż tryskało.. podstawiałam laktator a tam 15ml, tak więc tym aż tak bardzo się nie martw. Gdy ściągach patrz na swoje maleństwo, albo choć na zdjęcie, to podobno również pobudza odruch i może widziałaś na oddziałach wcześniaczków kobiety bardzo często tak odciągają pokarm, gdy nie mogą być blisko dziecka. Najważniejsze, by przystawiać jak najczęściej. U mnie to posypianie razem i karmienie na żądanie a nawet proponowanie częściej przyniosło efekty po około 8 dniach, nie pamiętam już dokładnie ale pamiętam , że po dwóch tygodniach pokarmu było dużo więcej niż wcześniej. Do doradcy pomimo odległości możesz zadzwonić, często oferują całkiem "mądre" kwoty za dojazd :) A jeśli czujesz, ze może Wam to pomóc to warto. No i nie myśl, że piersią się nie najje, myśl że w końcu kiedyś samą piersią się najje do syta! To co myślimy sobie w głowie na prawdę mocno wpływa na to, co się dzieje :) Taka autosugestia też jest ważna :* Ja bym pozostała może jeszcze chwilkę przy laktatorze po karmieniu, zwłaszcza tedy gdy widzisz, ze piersi nie zostały do końca opróżnione a maluszek juz nie chce współpracować, wspomożesz trochę laktację. Odciągasz więcej na raz pomiędzy, ponieważ pokarm zdąży się już wytworzyć, zaraz po karmieniu normalne iż jest go niewiele, ale póki co chodzi o rozkręcenie i zwiększenie produkcji, więc pomimo "śmiesznych" w Twoim mniemaniu ilości ściągniętego mleka to na prawdę jest pomocne w samym procesie. Może sie okazać że za te kilkanaście dni laktacja tak ruszy z kopyta, że będziesz cała w mleku i będziesz próbowała ją trochę zahamować ;)

2017-06-22 16:33

Nie liczyłam na taki odzew na tym forum. Ogromnie Wam dziękuję za wsparcie:-) Niestety szukałam w pobliżu certyfikowanego doradcy ale najbliższy jest w Warszawie a to ok 130 km więc nie wiem czy by do mnie ktoś tyle przyjechał :-( na pomoc ze strony rodziny niestety nie mogę liczyć. Jedynie pomaga mąż po pracy ale pracuje po 10h i jest tylko wieczorami i też nie mam sumienia go wszystkim obarczac bo i tak robi co może. Powiedzcie mi ile czasu trzeba na jakieś efekty? Wcześniej ściągałam nawet po 60-70 ml teraz tak jak wspominałam 20-30. Szczerze nie mogę już patrzeć na laktator ale wiem że samą piersią dziecko się nie naje choćby i wisiał pół dnia. Nie chce odstawić dokarmiania bo boję się że zacznie tracić na wadze. Nie bardzo wiem co zrobić. Jak dam butelkę zje szybko i się najada. Przy piersi dziecko się męczy, zasypia budzę go ale pociągnie raz może dwa i znów nic. A tym lakatatorem to jak sobie odpuscilam teraz odciaganie po karmieniu to między karmieniami odciagnelam prawie tyle samo co przedtem na 2 razy. To już zupełnie nie wiem co robić, może niepotrzebnie się męczę tym odciaganiem zaraz po karmieniu skoro później odciagne więcej na raz.

2017-06-22 15:25

Wydaje mi się że w Twoim przypadku czas działąć będzie na wagę złota, niestety te 3 dni to krótki czas na "rozbujanie" laktacji, dlatego nie załamuj się że póki co niewiele w temacie się zmieniło :) U nas najlepiej sprawdziło się wspólne spanie (wiem, że niektórzy rodzice chcą tego uniknąć) dzięki wspolnie spedzonym nockom synek zaczął lepiej przybierać na wadze, odstawiliśmy dokarmianie mm, co powodowało zmniejszanie produkcji pokarmu. Również odciągałam laktatorem nieduże ilości, nawet z pełnych piersi. Po trzech miesiącach porzuciliśmy butelki, mm i wszelkie wspomagacze. Troszkę to trwało ale starałam się cierpliwie przystawiać jak najczęściej, tak jak wspomniała Michalina, nie odkładałam małego nawet jak sobie tylko "ciumkał" pierś, bo to też pobudza laktację i daje sygnał do mózgu żeby produkować. Starałam się dokarmiać jak najmniej. Piłam Femaltiker, starałam się mieć zbilansowaną dietę, jadłam regularnie, piłam tyle ile potrzebowałam (a potrzebowałam dużo, zwłaszcza podczas samego karmienia, musiałam mieć małą butelkę pod ręką) korzystaj z pomocy męża/mamy/siostry. Jeśli ktoś chce Cię odciążyć to nie bój się prosić o pomoc, ja postawiłam sobie za cel karmić tylko piersią i dzięki pomocy bliskich udało się. Mama czasami wpadła z gotowym obiadem, mąż nastawiał pranie a ja leżałam i synek "wisiał na cycu" ;) Może się to wydawać stratą czasu dla zabieganej mamy (mnie również było ciężko patrzeć jak mąż sprząta, gotuje.. wolałabym sama stać i to wszystko zrobić, ale zrozumiałam że warto odpuścić.. dom też nie musi wyglądać jak laboratorium ;) ) ale jeśli bardzo chcesz karmić, to skup się tylko na Was :) Z Poradni Laktacyjnej korzystałaś, jeśli uważasz, że może udałoby się zrobić coś jeszcze to zadzwoń do doradcy z certyfikatem (widzę to też Micha poradziła) taka osoba przyjdzie do Was i popatrzy bez pośpiechu, zostanie tyle ile potrzeba, zobaczy czy można jeszcze coś poprawić.

2017-06-22 14:12

Picie duzej ilosci plynow nie pomaga w laktacji. Czeste przystawianie malucha, praca z laktatorem (7-5-3), preparat ze slodem jeczmiennym o nazwie Femaltiker. To jedyne sprawdzone sposoby na rozkrecenie laktacji. Pamietaj tez, ze laktator to nie jest miernik ilosci pokarmu w piersiach ;) U Was sytuacja jest wyjatkowa, bo maluch jest wczesniakiem i macie swoja historie, ale mimo to wiedz, ze byc moze w piersiach mleko jest, ale laktator go nie odciaga. Ja karmie 17 miesiac, corka ssie i polyka az milo, a laktatorem odciagam max 15 ml ;) Postaraj sie jak najczesciej przystawiac malucha. Nawet jak possie tylko minute albo 5. Najlepiej byloby tez gdybys zglosila sie do certyfikowanego doradcy laktacyjnego :) Trzymam mocno kciuki i zycze powodzenia!

2017-06-22 14:00

Postaraj się pić jak najwięcej i jak najczęściej przystawiaj dziecko do piersi ( lub odciągaj laktatorem choć lepiej bedzie jeśli to dziecko będzie ssać). Jeśli maluch ma ciężko chwycić pierś to może pomogą nakładki na brodawki? Dziecko może lepiej chwyci i pociągnie więcej? I myślę że 3 dni to za mało żeby zobaczyć różnicę.