Wychowywanie dzieci to jedna z największych przygód, jakie mogą spotkać człowieka. Jednak nie zawsze jest ona usłana różami. Obok bezgranicznej miłości pojawiają się emocje trudne, z którymi ciężko sobie poradzić.
Konsultacja merytoryczna: Marta Cholewińska-Dacka, psycholog
Gdy wyobrażałaś sobie siebie w roli mamy widziałaś spokojną, uśmiechniętą i łagodną kobietę, otoczoną zadowolonymi dziećmi. I choć takich momentów na pewno w Twoim życiu nie brakuje, to zapewne pojawiają się też takie, gdy jesteś zmęczona, sfustrowana i nachętniej uciekłabyś gdzie pieprz rośnie.
Często pierwszy kryzys w byciu mamą pojawia się w kilka dób po porodzie. Euforia opada, pojawia się zmęczenie i ból po ciężkim wysiłku, jakim jest sprowadzenie na świat dziecka. Dochodzi stres, że się nie umie, nie potrafi, nie da rady. Że karmienie piersią nie idzie jak z płatka, że nie ma się doświadczenia w przewijaniu, że maleństwo płacze, a Ty nie wiesz o co mu chodzi. Dodatkowo, hormony bardzo dają w kość. Po porodzie organizm kobiety jest pod tym względem bardzo rozchwiany. To nie pomaga i sprawia, że czasami pozornie banalne sytuacje stają się dużym problemem.
Na początku być może będziesz czuła, że nie umiesz się zająć swoim własnym dzieckiem, będzie Ci się może wydawało, że powinnaś to mieć we krwi, że innym idzie lepiej. Po pierwsze nie poddawaj się zwątpieniu. Większości rzeczy związanych z pielęgnacją niemowlęcia można się nauczyć, z reguły szybciej niż myślisz. Po kilku zmianach pieluchy, kąpielach i myciach głowy nie będzie to dla Ciebie żadnym wyzwaniem. Szybko nauczysz się rozróżniać rodzaje płaczu Twojego dziecka, będziesz wiedziała, kiedy jest ono głodne a kiedy po prostu chce się przytulić.
Rada: Daj sobie czas na naukę. Nikt nie rodzi się mistrzem w żadnej dziedzinie. Twój zły nastrój może również potęgować niedobór snu spowodowany tym, że dziecko często budzi Cię w nocy. Ważne, byś wykorzystała każdą wolną chwilę na odpoczynek. 20 minut drzemki w ciągu dnia może zdziałać cuda. Twoje dobre samopoczucie i kondycja są ważniejsze niż obiad złożony z trzech dań. Ustal swoje priorytety i trzymaj się ich. Pojawienie się dziecka to rewolucja w życiu każdej rodziny, potrzeba czasu by się w nowej sytuacji odnaleźć.
Gdy opadnie kurz związany z wyjątkowym wydarzeniem, jakim jest pojawienie się dziecka w domu i trochę ochłoniesz, mogą zacząć pojawiać się nowe emocje. Jeśli wcześniej pracowałaś, prowadziłaś bogate życie towarzyskie, wychodziliście z partnerem do kina i wyjeżdżaliście na spontaniczne weekendy - to nowa sytuacja może stać się dla Ciebie trudna do zaakceptowania. Dziecko przewraca życie do góry nogami. Nagle okazuje się, że nie ma czasu nawet umyć włosów a co dopiero wyskoczyć na kawę z przyjaciółką.
Rada: Jeśli czujesz, że ogrom obowiązków Cię przygniata – proś o pomoc. Jeśli marzysz o wyjściu do kina, choćbyś miała w nim zasnąć – idź. Poproś partnera, siostrę czy mamę by przejęli Twoje obowiązki i umów się z koleżanką. Proszenie o pomoc to żaden wstyd, opieka nad dzieckiem jest ogromnie wymagająca. Krótkie wyjście na zakupy bez dziecka, miłe spotkanie z przyjaciółmi a nawet półgodzinny spacer, da Ci energię do dalszych zmagań. Jeśli czujesz, że nikt Cię nie rozumie – poszukaj w internecie grup dla młodych mam, zobaczysz, jak szybko okaże się, że macie wspólny język i podobne problemy. Jest też wiele klubów dla młodych mam, w których można się spotykać, rozmawiać i trochę odetchnąć.
Niemowlę, które nieustannie domaga się uwagi, roczniak, uczący się chodzić, zbuntowany dwulatek – właściwie na każdym etapie rozwoju dzieci „testują” cierpliwość rodziców. Każdy człowiek ma trochę inny poziom cierpliwości i odporności psychicznej. Jedna mama ma dość przy trzecim „…a dlaczego?”, inna zniesie nawet trzydzieści takich pytań.
Rada: Bardzo ważne jest, by uświadomić sobie, że dzieci nie robią nam „na złość”. Niemowlę chce być przy mamie prawie cały czas bo jest mu ona w początkowym okresie życia niezbędna i dość długo nie rozumie, że jest osobną istotą. Gdy mama znika za drzwiami wydaje mu się, że zniknęła zupełnie i że już nie wróci. Troszkę starsze dzieci uczą się chodzić czy jeść samodzielnie. To wymaga wielu powtórzeń i ćwiczeń. Jeszcze starsze maluchy sprawdzają swoich rodziców, chcąc dowiedzieć się co im wolno a czego nie, gdzie przebiega bezpieczna granica. I Ty, jako rodzic, musisz ją wyznaczyć. Gdy wydaje Ci się, że za chwilę wybuchniesz, postaraj się wyjść na chwilę z pokoju, pooddychaj głęboko, zaplanuj jakieś relaksujące zajęcia. Po chwili złość powinna minąć. Jeśli czujesz, że nad sobą nie panujesz i mogłabyś zrobić swojemu dziecku krzywdę – porozmawiaj z kimś o tym, możesz udać się po pomoc do specjalisty, np. psychologa, który pomoże Ci radzić sobie z trudnymi emocjami.
Z poczuciem winy często zmagają się mamy, które wychowując dzieci jednocześnie pracują. Mają poczucie, że nie dość czasu spędzają ze swoimi dziećmi. Zdarza się też, że mamie puszczą nerwy, podniesie głos na dziecko a potem czuje się winna.
Rada: Jeśli jesteś pracującą mamą po pierwsze postaraj się, by z Twoim dzieckiem czas spędzał ktoś, komu absolutnie ufasz. Staraj się też, by tata dziecka angażował się w opiekę nad nim, by dziecko czuło, że jego bliscy są przy nim najczęściej jak mogą. Czas, który spędzasz z dzieckiem staraj się dobrze wykorzystać, nie używaj w tym czasie telefonu, skup się na dziecku. Wspólne zajęcia nie muszą być spektakularne, czasem wystarczy po prostu razem poleżeć, poprzytulać się i zwyczajnie pobyć razem. Jeśli czujesz się winna, bo puszczają Ci przy dziecku nerwy, warto przeanalizować sytuację. Może denerwujesz się, bo jesteś przemęczona, może brakuje Ci wyjść, może za mało śpisz. Postaraj się uzupełnić deficyty. Pamiętaj, że dziecko nigdy nie stara się celowo Cię zdenerwować. Jeśli nie radzisz sobie ze swoim gniewem, nie pomaga liczenie do 10, ani wyjście do innego pokoju – poszukaj porady specjalisty. Na pewno wspólnie uda Wam się wypracować metody, które pozwolą ujarzmić trudne mocje. Pamiętaj, że Twoje reakcje zawsze zależą od Ciebie, możesz wybrać inną drogę, która nikogo nie krzywdzi.
Często natłok obowiązków, poczucie nieradzenia sobie z niczym, kolejna choroba dziecka, powodują, że narasta w Tobie frustracja. Masz wrażenie, że z niczym nie nadążasz a macierzyństwo Cię przerasta. Inne mamy są lepiej zorganizowane, ich dzieci czyste i grzeczne, a one do tego odnoszą sukcesy zawodowe.
Rada: Odpuść sobie. Nie zawsze wszystko idzie po Twojej myśli, nie jesteś też idealna. Nie szkodzi. Nie musisz. Dla dziecka jesteś najlepsza. Warto więc nie napinać się i nie stawiać sobie ani dziecku wymagań, którym żadne z Was nie będzie w stanie sprostać. To, że inne mamy radzą sobie lepiej to zwykle pozór. Widzisz tylko wycinek ich życia, być może też mają lepsze zaplecze w postaci niani czy dyspozycyjnej babci, która zawsze chętnie pomoże. Nie bądź dla siebie surowa. Macierzyństwo to ogromne wyzwanie a Ty sobie świetnie radzisz!
Zdaniem psychologa, Marty Cholewińskej-Dackiej:
"Każdy z nas przeżywa mieszankę przeróżnych emocji. Ważne aby umieć przeżywać nie tylko te pozytywne ale również te negatywne. Na doznawanie ich też trzeba dać sobie zgodę. Jeśli zaakceptujemy w sobie to, że możemy się zezłościć, poczuć smutek, bezradność itp., będziemy potrafiły nazwać to co przeżywamy to łatwiej będzie nam to zrobić. Dla dziecka, które nas obserwuje też jest to bardzo ważne. To my jesteśmy pierwszymi nauczycielami, a dzieci uczą się jakie są emocje, jak wyglądają a to sprawia, że z czasem łatwiej jest im je kontrolować. Poza tym łatwiej im będzie rozpoznawać je u innych i reagować na nie. Uczą się, że nie tylko można przeżywać to co jest miłe i pokazywać: radość, ekscytacje, szczęście, ciekawość itp. ale też to co jest trudniejsze: niezadowolenie, złość, strach, smutek. To co istotne to sposób ich przeżywania tak aby nie ranić innych i podchodzić do nich z szacunkiem. Pamiętając o tym wszystkim możemy wpływać na rozwój inteligencji emocjonalnej swojego dziecka i możemy też uporządkować przestrzeń emocjonalną wokół siebie a to jest pomocne aby lepiej się poczuć.
Czasami emocje wymykają się z pod kontroli. Trudności zaczynają przerastać. Wcześniejsze proste rozwiązania przestają przychodzić do głowy. Zaczyna brakować sił i chęci do działania. Czasami bezradność może prowadzić do zachowań agresywnych. To wszystko powinno niepokoić. Nie warto czekać, warto poszukać pomocy. Czasy bardzo się zmieniły. Kiedyś pójście do psychologa było czymś wstydliwym. Obecnie pójście do psychologa nie jest niczym niezwykłym. Pomaga on w uporządkowaniu myśli, spojrzeniu na pewne tematy inaczej. Można też pójść po poradę w kwestiach wychowawczych, poprosić o podpowiedź jeśli coś niepokoi nas w zachowaniu dziecka. Warto z tego korzystać. Czasami niepotrzebnie przewlekamy problem, nie wiadomo na co czekając.
Mamo pamiętaj, masz prawo do przeżywania różnych emocji i tych przyjemnych i tych trudniejszych. Ważne jest to jaki sposób ich wyrażania wybierzesz. I to nie wstyd prosić o pomoc. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko."
Każdy rodzic marzy, by jego dziecko było przede wszystkim szczęśliwe. W czym tkwi sekret wychowania szczęśliwego, zadowolonego z życia dziecka? Podpowiadamy.
Czy wiesz, że większość nieszczęśliwych wypadków, którym ulegają dzieci, zdarza się w domu? Podpowiadamy na co należy zwrócić uwagę, by Twój dom stał się bezpiecznym miejscem dla dziecka.
Urodzenie dziecka to wspaniałe wydarzenie w życiu mamy. Jednak początki bywają trudne, szczególnie gdy Twój organizm jest wyczerpany i obolały po porodzie. Podpowiadamy, jak sobie pomóc.
Wiele mam obawia się, że po porodzie nie będzie wiedziała, jak nawiązać kontakt z maleńkim dzieckiem. Podpowiadamy, jak budować i wzmacniać z nim więź, a także wspólnie z ekspertem tłumaczymy, dlaczego jest ...
Nieprzespane noce, szalejące hormony, trzęsienie ziemi w relacjach z partnerem, poczucie, że nie potrafisz zadbać o swoje dziecko i nie masz czasu, by zadbać o siebie. A na dodatek cały świat aż się rwie, by udzielać ...
Oj tak, dużo bardziej "róźowo" wyobrażałam sobie macierzyństwo...
Dziękuję Agnieszka spróbuję twoim sposobem, w następnym tygodniu powiem wam o efektach. Miałam na myśli kredki a napisałam długopis:-) z tych emocji. Piszę ołówkiem lub kredkami w książeczkach.
K. Sepiolo, każde dziecko jest inne i przyjdzie czas, że Twój synuś "załapie" pory roku, dni tygodnia, itp. Dziecku często trudno jest zrozumieć i zapamiętać to, co nam się wydaje proste i oczywiste. Twój synuś jest z grudnia, ma więc prawo odstawać ...