Zazwyczaj dzieci uwielbiają, gdy im się czyta. Dlaczego warto, co daje czytanie już najmłodszym dzieciom i jak sprawić, by w przyszłości czytały same – dowiesz się z naszego artykułu.
Konsultacja merytoryczna: Eliza Komar, psycholog
Czytanie dzieciom to nie tylko ogromna przyjemność dla obu stron. To także nieoceniona pomoc w rozwoju intelektualnym, emocjonalnym a także społecznym naszego dziecka. I w zasadzie nie ma progu wiekowego, od którego należy zacząć. Po prostu: im wcześniej, tym lepiej.
Czy pamiętacie, jak często podkreśla się, że warto nawiązywać kontakt dźwiękowy z maluchem jeszcze przed jego urodzeniem? Około 5. miesiąca ciąży dziecko zaczyna już słyszeć dźwięki dochodzące z zewnątrz. Są one oczywiście zniekształcone, gdyż dziecko otoczone jest płynem owodniowym. Nie znaczy to jednak, że nie słyszy. Można oczywiście dostarczyć mu wtedy bodźców z koncertu rockowego albo filmu akcji, jednak o wiele bardziej polecamy spokojną muzykę i dźwięk Waszego głosu. Czyż to nie świetny moment, by zacząć dziecku czytać? Możesz czytać mu wierszyki, których rytm i brzmienie rozpozna po urodzeniu i które podziałają uspokajająco, gdyż będą jak wspomnienie spokojnych chwil w brzuchu mamy. Ale możesz też po prostu czytać na głos książkę, którą aktualnie czytasz sobie. Dla malca najważniejszy jest teraz dźwięk Twojego głosu, jego brzmienie, które rozpozna, gdy przyjdzie na świat, sprawą drugorzędną na razie jest to, co mu czytasz.
Po urodzeniu zacznijcie dziecku czytać jak najwcześniej. Niemowlaki często usypiają przy piersi, gdy są tulone, gdy im nucimy, coś im opowiadamy. Warto wpleść w to kontakt z książką. Będzie on jeszcze niezbyt uświadomiony ale da początek rytuałowi, który później będzie wiązał się z zasypianiem. Możemy coś opowiadać, przypomnieć sobie klasyczne wierszyki z dzieciństwa, odgrzebać stare zabawy paluszkowe, w które bawiły się z nami nasze mamy. To wszystko będzie jak użyźnianie gleby pod chwile, gdy prawdziwa książka zajmie ważne miejsce w życiu naszego malucha.
Gdy dziecko jest kilkumiesięczne, zaczyna siadać, interesować się światem, łapać przedmioty do rączek - zacznijcie wspólnie oglądać książki. Jasnym jest, że nie jest to czas na „Pana Tadeusza” w złoconej oprawie. Na rynku jest jednak ogromny wybór gumowych i tekturowych książeczek z pierwszymi, prostymi obrazkami, które nawet obślinione i pogryzione pierwszymi mleczakami przetrwają. To dobry czas, by zacząć z dzieckiem oglądać ilustracje i opowiadać o nich. Jeśli jest już na tyle duże, by skupić przez chwilę uwagę, obejrzyjmy dokładnie misia na obrazku. Poszukajmy jego brązowych oczek, puchatych łapek i ostrych pazurków. W miarę rozwoju dziecka przechodźmy od oglądania ilustracji, przez opowieść aż do czytania coraz bardziej skomplikowanych i długich tekstów. Oczywiście wszystkie te czynności będą się mieszać, dziecko będzie słuchać ale też pytać, dopowiadać i prosić o nieskończone powtórki. Świetnie, to znaczy, że jest aktywne, że bierze czynny udział w procesie, jakim jest czytanie.
Wspólne, głośne czytanie to coś, co dzieje się niejako w relacji, polega na pewnej wymianie. Rodzic czytający dziecku poświęca mu czas, zainteresowanie, uwagę, to buduje dziecięce poczucie wartości. To nie to samo co wspólne oglądanie bajki, zajęcie z gruntu bierne. Czytanie to aktywność, to zajęcie stymulujące. Książka tworzy opowieść niejako pomiędzy dzieckiem a dorosłym, to proces twórczy, poruszający wyobraźnię. Rodzic filtruje historię przez swoją dorosłość, pomaga dziecku wejść w świat, który dziecko dopiero odkrywa. Tak tworzy się silna więź. Rodzic może też kierować procesami poznawczymi, dobierając odpowiednio lekturę, przekazując taką wizję świata, która jest bliska jego doświadczeniu. I nie chodzi tylko o treść książki. Tu wszystko ma znaczenie: interpretacja, tekst, mowa ciała. Jest to jeden ze sposobów wspólnego spędzania czasu, który mówi dziecku: „jesteś dla mnie ważny, ty i twoje uczucia, kocham cię”.
Głośne czytanie dziecku zaspokaja wiele jego potrzeb emocjonalnych, intelektualnych, poznawczych i społecznych. Wspomnieliśmy już o poczuciu własnej wartości oraz rozwijaniu wyobraźni. Dalsze pozytywy? Każde, nawet najmniejsze dziecko, które jeszcze nie mówi, przygotowuje się do tej czynności. Jedząc, trenuje aparat mowy, a słuchając rodziców, oswaja nowe słowa i tworzy połączenia nerwowe. Dlatego ważne jest, by dużo do dzieci mówić. Skoro „mówić” to dlaczego nie „czytać”? Gdy podrosną, ich słownictwo będzie dużo bogatsze niż dzieci, którym nie czytano. Będzie im łatwiej się wypowiedzieć w logiczny, uporządkowany sposób. Będą też miały bogatą wiedzę o otaczającym je świecie i lepszą pamięć.
Kolejną ważną korzyścią, która płynie z czytania, jest korzyść emocjonalna, związana z oswajaniem trudnych uczuć. Łatwiej zmierzyć się z bolesnym problemem, jeśli nie dotyczy on bezpośrednio nas, tylko bohatera książki. Jednocześnie czytając rodzic stanowi wsparcie dla dziecka w mierzeniu się z trudnymi tematami, takimi jak niebezpieczeństwo, odrzucenie, strata czy nawet śmierć. Posiłkując się książką, można poruszyć poważne tematy i obgadać je w bezpiecznej sytuacji, „przepracować”, zapewnić dziecko, że z każdą rzeczą może się do nas zawsze zwrócić.
Książka pomoże nam zbudować wraz z dzieckiem jego kościec moralny, nauczy, co dobre a co złe. Dziecku, któremu regularnie ktoś czyta, łatwiej wytłumaczyć i wpoić empatyczne podejście do ludzi i świata. Książka jest więc też wielką „pomocą wychowawczą”, pozwala zrozumieć innych i ich sposób myślenia, a co za tym idzie - rozwija dziecko społecznie.
Rodzice często obawiają się, że przy dzisiejszym stechnologizowanym świecie ich dzieci nie zechcą w przyszłości czytać. Jednak wiele można zrobić, by zwiększyć szansę na zaszczepienie w dziecku potrzeby czytania, która przetrwa w jego późniejszym życiu. Co należy robić?
Czytamy od początku, oswajamy z książką od niemowlaka.
Sami czytamy. Trudno wymagać, żeby dziecko chciało czytać, jeśli jego rodzice wolą oglądać telewizję.
Książka powinna kojarzyć się z przyjemnością, budzić pozytywne konotacje. Gdy dziecko umie już czytać, nigdy nie stosujmy samodzielnego czytania jako kary.
Czytamy wspólnie, nawet gdy dziecko umie już robić to samodzielnie.
Zapisujemy się do biblioteki. To ekonomiczne a wybór książek i urok miejsca może podziałać zachęcająco.
Odwiedzamy rodzinnie targi książki, bierzemy udział w warsztatach ilustracyjnych, bywamy na spotkaniach z pisarzami.
Ekspert radzi: Eliza Komar, psycholog
Co czytać dziecku?
Nadrzędnym kryterium przy wyborze lektur uczyńmy przyjemność, jaką wspólne czytanie ma sprawić dziecku. Przyjemne oznacza tu – atrakcyjne, interesujące i w zasięgu poznawczym dziecka.
Wybierając książki do wspólnego czytania, trzeba wziąć pod uwagę wiek dziecka - w rozumieniu jego możliwości percepcyjnych, skupienia uwagi, zasobu wiedzy o świecie.
Szczególnie w pierwszych książeczkach należy zwrócić uwagę na ilustracje – powinny być wyraźne i realistyczne (także kolory). To tutaj prawdopodobnie Twoje dziecko po raz pierwszy zobaczy wiele zwierząt czy rzeczy.
Dobrze jest sięgać po sprawdzone książeczki z własnego dzieciństwa i polską klasykę. Mamy szczęście być spadkobiercami niezwykłej literatury pełnej barwnych postaci, rymów, humoru, kunsztu słowa. Wprowadzenie dziecka w tę tradycję ma niesamowity urok i zapewne sprawi przyjemność także rodzicowi.
Nieznane bajki czy książeczki warto przeczytać samemu, zanim zaproponujemy je dziecku. Niestety na rynku książki dziecięcej znajdziemy bardzo różne pozycje, napisane niepoprawną polszczyzną, czy o zadziwiających morałach. Raczej nie wybierajmy skrótów i transpozycji baśni, wartościowsze są klasyczne, oryginalne wersje, napisane pięknym, literackim językiem.
Ważne, by nie narzucać dziecku wybranych przez rodzica lektur. Czytanie ma być przyjemnością. Pozwól dziecku wybrać i uszanuj, jeśli po raz kolejny będzie to „Lokomotywa” czy „Kłamczucha”. Oczywiście, warto proponować nowości, a jeśli się nie przyjmą, wracać do nich za jakiś czas. Wybierane książki mają być ciekawe i stymulujące dla dziecka – i to ono o tym decyduje. Rodzic natomiast niech zadba, by wybierane pozycje niosły pozytywny przekaz, dobre wzorce postaw, języka i humoru.
Oprócz tego co wybierzemy, ważne jest – w jaki sposób czytamy. Wspólne czytanie jest doskonałą okazją do wzięcia dziecka na kolana, do przytulenia, do bliskości wyrażającej miłość. Zaangażowanie rodzica, jego zadowolenie wpłynie pozytywnie na nastawienie dziecka do wspólnego czytania. Dlatego odpręż się, uśmiechaj, zmieniaj głosy, wygłupiaj z pacynkami, dopowiedz dalszą historię, zróbcie teatrzyk, namalujcie lub uformujcie z ciastoliny postacie czy przeczytaną treść, wymyślcie własną bajkę. Czytanie to wspaniała przygoda. Życzę dobrej wspólnej zabawy :)
Polecamy: stronę Fundacji „Cała Polska Czyta Dzieciom”. Znajdziecie tam lektury godne uwagi, ciekawe artykuły, informacje o wartościowych wydarzeniach.
Szukajcie nie tylko w dużych ale i w małych wydawnictwach. Ich oferta jest często skromniejsza ale bardziej wyselekcjonowana, oparta na miłości do słowa pisanego.
Subiektywny wybór wydawnictw, w których można znaleźć wartościowe pozycje literackie dla dzieci i młodzieży:
Media Rodzina: http://www.mediarodzina.com.pl
Zakamarki: http://www.zakamarki.pl
Dwie Siostry: http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl
Stentor: http://www.stentor.pl
Czy rodzicielstwo bliskości to tylko moda, czy może przemyślana postawa, która towarzyszy rodzicom praktycznie od zawsze. Przeczytaj, na czym się opiera i dlaczego warto zadbać o bezpieczną więź i czułą relację ...
Wychowywanie dzieci to jedna z największych przygód, jakie mogą spotkać człowieka. Jednak nie zawsze jest ona usłana różami. Obok bezgranicznej miłości pojawiają się emocje trudne, z którymi ciężko sobie poradzić.
Wiele mam obawia się, że po porodzie nie będzie wiedziała, jak nawiązać kontakt z maleńkim dzieckiem. Podpowiadamy, jak budować i wzmacniać z nim więź, a także wspólnie z ekspertem tłumaczymy, dlaczego jest ...
Dla świeżo upieczonych rodziców przewijanie maluszka może okazać się nie lada wyzwaniem. Piszemy, jak ustrzec się przed najczęstszymi błędami.
Każdy rodzic marzy, by jego dziecko było przede wszystkim szczęśliwe. W czym tkwi sekret wychowania szczęśliwego, zadowolonego z życia dziecka? Podpowiadamy.
Ja będąc jeszcze w ciąży zakupiłam pierwszą książeczkę dla mojego skarba. W tym niecierpliwym czekaniu na jej przyjście na świat, przeglądałam jej ubranka i już wtedy czytałam jej do brzuszka. Teraz również staram się codziennie jej czytać. Nawet cio...
U mnie córka ma etap, że ona sama musi trzymać książkę i strony przekładać.
Ja w pierwszej ciąży studiowałam to synkowi kodeksy czytałam, może prawnikiem będzie :p ale tak serio od urodzenia czytam bajki na dobranoc i do tej pory to robię. Teraz jest jeszcze słuchaczka. Synek bez bajki nie zaśnie. Przez bajki poznaje nowe s...