Zapalenie piersi może być konsekwencją źle leczonego zastoju pokarmowego lub krwawiących, ropiejących ran na brodawkach. Pierś, w której doszło do zapalenia, jest wyraźnie cieplejsza, zaczerwieniona i bolesna. Mama czuje się tak jak przy grypie – jest osłabiona, bolą ją mięśnie i głowa, zwykle ma też wysoką gorączkę i dreszcze.
Zapalenie piersi rozwija się z tych samych powodów, z których dochodzi do tego, że mama karmiąca ma poranione brodawki (nieprawidłowy sposób chwytania i ssania piersi przez dziecko, zakażenie grzybicze, zakażenie bakteryjne, krwawiące brodawki, fizjologiczna bolesność brodawek) lub zastój pokarmowy.
Dlatego, podobnie jak w przypadku tamtych dolegliwości, przede wszystkim upewnij się, czy Twoje dziecko prawidłowo chwyta i ssie pierś oraz czy karmisz je w odpowiedniej pozycji. Zakłócenia na linii „pierś-dziecko” to główna (wyjściowa) przyczyna problemów z piersiami, także zapalenia piersi.
Chociaż zapalenie piersi rozwija się w wyniku powikłań po zaniedbanym zastoju pokarmowym, leczenie nie przebiega zupełnie tak samo. Warto wiedzieć, że piersi z zapaleniem nie powinno się ogrzewać ciepłymi okładami. Poza tym, ponieważ zapalenie to poważniejsza sprawa, zwykle leczy się je antybiotykiem, który przepisuje lekarz, jeśli objawy stanu zapalnego (gorączka, dreszcze, bóle mięśni) nie miną po 24 godzinach.
Przy zapaleniu piersi pomoże także stosowanie się do poniższych rad:
Jak najczęściej karm dziecko z chorej piersi (dwa, trzy kolejne karmienia zaczynaj od chorej piersi, potem jedno od zdrowej i znowu dwa, trzy od chorej). Dobrze by było gdyby maluch ssał z chorej piersi intensywnie i jak najdłużej, dzięki temu zdoła opróżnić zablokowane kanaliki. Dlatego najlepiej wykorzystywać te chwile, kiedy maluch jest bardziej godny (po dłuższej drzemce, po spacerze) i koniecznie podsunąć mu właśnie tę chorą pierś.
Karm w różnych pozycjach, żeby malec ściągał mleko z różnych obszarów piersi. Jeśli zazwyczaj karmiłaś, trzymając dziecko przed sobą, teraz połóż malca pod pachą, by ściągał mleko z tego fragmentu piersi, w którym zrobił się zastój (przeczytaj w rozdziale Pozycje do karmienia piersią - pozycja siedząca - spod pachy).
Po karmieniu przykładaj do chorej piersi schłodzoną pieluszkę lub zimny okład żelowy (ale nie lodowaty!). Może być też mrożonka zawinięta w czystą ściereczkę (np. mrożony groszek).
Okładaj chorą pierś lekko rozgniecionymi i schłodzonymi liśćmi białej kapusty (sok z kapusty ma działanie ściągające i przeciwzapalnie).
Jeżeli maluch nie chce ssać z chorej piersi (ponieważ mleko wypływa z niej wolniej) albo w ogóle odmawia ssania, odciągnij z bolącej piersi trochę mleka, ale tylko tyle, by poczuć ulgę. Jeśli będziesz ściągać dużo mleka, niepotrzebnie pobudzisz laktację i doprowadzisz do pogorszenia sytuacji.
Aby obniżyć gorączkę i uśmierzyć ból, przyjmuj leki o działaniu przeciwbólowym, przeciwgorączkowym i przeciwzapalnym (ibuprofen lub paracetamol).
Dużo pij, zwłaszcza jeśli masz gorączkę i przyjmujesz leki przeciwgorączkowe. Ograniczanie płynów może doprowadzić do odwodnienia.
Odpoczywaj! Najlepiej będzie, jeśli położysz się z maluchem do łóżka. Wypoczynek i częste karmienie to najlepsza kuracja.
Jeżeli odpoczynek nie pomaga i wyraźnie masz problem z wypływem pokarmu (jest to częsta przyczyna zastoju, a w konsekwencji zapalenia sutka), być może doszło u Ciebie do zaburzenia odruchu samoistnego wypływania pokarmu - dzieje się tak, gdy odpowiedzialną za wypływ mleka oksytocynę blokuje zmęczenie, zdenerwowanie lub stres. W takiej sytuacji warto porosić lekarza o przepisanie oksytocyny w płynie (nasącza się nią waciki i wkłada na 5 minut przed karmieniem do dziurek nosa).
Stan mamy karmiącej po zastosowaniu antybiotyku powinien poprawić się najdalej po 48 godzinach. Jeśli tak nie jest, prawdopodobnie potrzebna będzie zmiana antybiotyku na inny. W tym celu lekarz zaleci wykonanie posiewu i na tej podstawie wybierze odpowiedni lek. To ważne, by zapalenie piersi wyleczyć do końca, ponieważ zaniedbane może rozwinąć się w ropień piersi.
Oczywiście! To najważniejszy element leczenia. Niektóre mamy obawiają się, że pokarm z chorej piersi jest pełen bakterii. Owszem, na pewno dziecko wypije z twoim mlekiem sporo bakterii, ale jednocześnie otrzyma przeciwciała, które sobie z nimi poradzą, a przy okazji razem z maminym pokarmem do malucha trafi cała masa ważnych składników, nie do podrobienia przez najlepszą nawet mieszankę. Dlatego, choć teraz czujesz się bardzo źle – masz gorączkę i wszystko cię boli - nie rezygnuj z karmienia piersią. Wytrzymaj, wkrótce wszystko wróci do normy i będziesz mogła czerpać radość z karmienia piersią.