Mleko mamy jest najlepszym pokarmem dla niemowlęcia. Czasem jednak, z różnych przyczyn, mamy decydują się na dokarmianie dziecka mieszanką mleczną. Podpowiadamy co zrobić, by tego uniknąć.
Konsultacja merytoryczna: dr Agata Serwatowska - Bargieł, międzynarodowy konsultant laktacyjny (IBCLC), neonatolog
#Karmienie po cesarskim cięciu
#Akcesoria niezaburzające odruchu ssania
Mleko mamy najlepiej zaspokaja specyficzne potrzeby rosnącego organizmu, przystosowując się do kolejnych etapów jego rozwoju. Czasem jednak zdarza się, że jest go za mało lub przynajmniej takie odnosisz wrażenie (patrz link: Pozorny czy rzeczywisty niedobór pokarmu?). W takich wypadkach mamy często posiłkują się mieszanką mleczną i zaczynają dziecko dokarmiać. Bywa, że prowadzi to do zaniku pokarmu, lub całkowitego przestawienia się dziecka na butelkę, choć mama chciałaby nadal karmić. Żeby tego uniknąć, warto zawczasu przygotować się na kryzysy, zadbać o laktację, by była na poziomie optymalnym dla niemowlęcia, a także uzbroić się w cierpliwość.
Często powtarza się, że „mleko powstaje w głowie”. Jest w tym dużo prawdy. Twoje dobre nastawienie do dziecka, do karmienia piersią, wiara w swoje możliwości – sprzyjają prawidłowej i długiej laktacji. Jeśli jednak kobieta czuje się w roli mamy niepewnie, martwi się, boi bólu i jest zdenerwowana – proces ten może zostać zaburzony.
Już na etapie ciąży dobrze jest zadać sobie pytanie: czy chcę karmić piersią? Nie wszystkie kobiety tego pragną i choć jest to najlepsze dla maluszka i jego mamy, nikt nie powinien być poddawany presji. Tym bardziej, że tylko pozytywne podejście do tematu może dać dobry efekt.
Jeśli kobieta jest zdecydowana karmić naturalnie, to w szpitalu, w którym rodzi, powinna zaznaczyć, że prosi o niedokarmianie dziecka. Coraz rzadziej zdarza się, by dziecko dostało butelkę od personelu bez zgody mamy, jednak powinnaś wyraźnie powiedzieć, że sobie tego nie życzysz. Każda zbyt wcześnie podana butelka z mieszanką podnosi ryzyko odrzucenia piersi. Poza tym, tylko systematyczne przystawianie daje gwarancję odpowiedniego stymulowania laktacji, a dziecko dokarmiane nie będzie się piersi domagać. Konieczność dokarmiania powinna być rozważona przez lekarza neonatologa i/lub doradcę laktacyjnego w wyjątkowych sytuacjach.
Kolejną ważną sprawą jest tzw. kontakt „skóra do skóry” tuż po porodzie. Niczym niezakłócona bliskość fizyczna mamy i noworodka, trwająca minimum dwie godziny, jest niezbywalnym prawem każdej kobiety. Badania, ważenie i tym podobne sprawy - mogą poczekać. W tym czasie spróbuj przystawić maluszka do piersi. Być może na początku niewiele z tego wyjdzie, ale to ważny moment dla Was obojga.
Od tego momentu mamy często mówią, że ich dziecko dosłownie „wisi na piersi”, że chce być przy niej ciągle, troszkę ssie, zasypia, odkładane budzi się i znów chce ssać. Po pierwsze nie zakładaj karmienia w określonych odstępach czasowych. Karm niemowlę na żądanie, co niestety w praktyce często oznacza – cały czas. To nic złego. Brzuszek dziecka jest malutki, a mleko mamy lekkostrawne, dlatego niemowlę bardzo szybko robi się głodne. 4-6. tygodniowy maluszek powinien być przystawiany 8-12 razy na dobę, z czasem u części dzieci ilość karmień spada do 7-8. Te pierwsze karmienia są ogromnie ważne dla stymulowania laktacji i dla ustawienia jej na optymalnym dla maluszka poziomie. Organizm mamy poprzez pobudzanie brodawek otrzymuje informację, że dziecko chce jeść i wzmaga produkcję pokarmu. Popyt wymusza podaż.
Świeżo upieczone mamy, zmęczone połogiem i nową sytuacją, jaką jest posiadanie maleństwa, ciężko znoszą nocne karmienia. Szukają sposobów, by zmniejszyć ich ilość bądź zastąpić je butelką. Dla dobra maluszka, a także laktacji, nie rezygnuj z nich. Niemowlę powinnno jeść w nocy przynajmniej raz. Nocne mleko ma nieco inny skład niż dzienne. Dostarcza więcej substancji wpływających na rozwój mózgu, układu nerwowego, a także zawiera melatoninę, hormon odpowiedzialny za dobry sen. W mleku wytwarzanym przez mamę w nocy, wyższy jest też poziom prolaktyny, hormonu odpowiedzialnego za wydzielanie mleka. Nocne karmienia zwiększają zatem gwarancję na to, że będziesz miała wystarczająco dużo mleka na następne miesiące Waszej mlecznej przygody i dokarmianie nie będzie potrzebne.
Karmienie piersią wydaje się być skomplikowane i składać się wyłącznie z kryzysów laktacyjnych. To tylko wrażenie. O ile masz dobre nastawienie to większość problemów udaje się rozwiązać. W okresie karmienia co kilka tygodni zdarzają się przełomy, często związane ze skokami rozwojowymi dziecka. Np. nagle około 4. miesiąca dziecko wydaje się nie najadać, a ok. 6. – zaczyna gryźć brodawki. Dziecko intensywnie się rozwija, dlatego czasem możesz mieć wrażenie, że wciąż karmisz a ono jest głodne. Wtedy pokusa, by podać mieszankę jest największa, bo mama ma poczucie, że jej dziecko się męczy a ona nie nadąża z produkcją pokarmu. W takich momentach warto uzbroić się w cierpliwość. Twój organizm dostosuje się do potrzeb maluszka, o ile tylko dasz Wam obojgu szansę. Jeśli na tym etapie zaczniesz go dokarmiać, Twoja laktacja nie będzie miała okazji „nadrobić” strat. Kontroluj przyrost wagi maluszka, jeśli prawidłowo przybiera – nie ma powodu do zmartwienia.
Pamiętaj!
Zła technika przystawiania i ssania prowadzi do zaniku laktacji, niechęci do karmienia, obolałych, poranionych brodawek. Koniecznie sprawdź, czy maluszek prawidłowo chwyta pierś i rytmicznie przełyka: Szkoła karmienia piersią
Dziecko karmione piersią nie potrzebuje być dopajane. Mleko zaspokaja jego zapotrzebowanie na składniki odżywcze ale też na ilość płynu w diecie. Podczas wyższych temperatur, gdy dziecku jest gorąco, wystarczy przystawiać je częściej do piersi, by się napiło.
Panuje mit, że kobieta po cesarskim cięciu a także kobieta, której dziecko jest wcześniakiem, nie ma większych szans na naturalne karmienie. Choć te sytuacje są obarczone większym ryzykiem, i karmienie może być utrudnione – to jednak wiele mam z powodzeniem karmi swoje maluszki pomimo początkowych komplikacji. Na takie sytuacje warto uzbroić się w laktator i zawalczyć o rozruszanie laktacji. Nic nie zastąpi buzi maluszka, budowa jego aparatu idealnie pobudza receptory na brodawce sutkowej. Jednak dobry laktator potrafi zdziałać cuda i warto w niego zainwestować.
Uwaga!
Jeśli z jakichś przyczyn uważasz, że dziecko należy zacząć dokarmiać, udaj się po radę do lekarza, położnej a najlepiej doradcy laktacyjnego. Być może problem nie jest tak poważny na jaki wygląda i uda się Wam go wspólnie rozwiązać.
Jeśli z jakichś przyczyn musiałaś zdecydować się na dokarmianie maluszka swoim mlekiem lub mieszanka mleczną – wybieraj akcesoria, które nie zaburzają odruchu ssania. Ich konstrukcja zmusza maluszka do wytężonej pracy, tak samo jak przy piersi. Dzięki temu możliwy będzie jego powrót do karmienia naturalnego lub karmienie naprzemienne.
O tym, kiedy odstawić dziecko od piersi powinna decydować indywidualnie każda mama i jej dziecko. Zdarza się jednak, że mama chciałaby karmić dłużej a okoliczności sprawiają, że przedwcześnie z karmienia rezygnuje.
Dla mam nocne karmienia bywają uciążliwe. Jednak są one niezwykle ważnym elementem karmienia naturalnego. Przeczytaj, dlaczego.
Karmienie piersią jest jedną z najnaturalniejszych i najpiękniejszych rzeczy, jakie mogą spotkać mamę i jej dziecko. Jednak nie zawsze wszystko przychodzi w karmieniu piersią z łatwością.
Noworodek najchętniej bez przerwy przytulałby się do mamy i ssałby pierś. To normalne. Dziecko zaspokaja nie tylko głód ale i potrzebę bliskości. Przeczytaj!
Karmisz piersią i zastanawiasz się kiedy jak rozpocząć rozszerzanie diety dziecka? Sprawdź w jakim wieku i jakie produkty możesz zacząć podawać dziecku.
Magros nie odpowiedziałam na pytanie wyżej Synek zasypia zwykle ok 20:00, wtedy musiał albo mieć drzemkę w ciągu dnia albo pozwolilismy mu dłużej posiedzieć dlatego szedł spać po 23:00
Abigail oczywiście, że nie jest za późno. Zadzwoń do doradcy laktacyjnego i się umów na wizytę. Poproś żeby sprawdziła jak córka chwyta pierś i czy prawidłowo ja przystawiasz. Tu na forum była dziewczyna której Maluszek miał za słaby mięsień i źle ss...
Abigail-Oczywiście,że nie jest za późno,aby utrzymać laktacje. Przystawiaj jak najczęściej.Jak po nakarmieniu jeszcze płacze to podaj 30,40 ml mleka modyfikowanego.Jak dziecko zaśnie albo najedzone,spokojnie sobie poleży to Ty w tym czasie możesz odc...