Świąteczne menu malucha

Na Wigilię czekamy cały rok. Na tę atmosferę, na spotkania w gronie bliskich osób, a także na potrawy, które często jemy tylko raz do roku, właśnie tego wieczoru. Chcemy wprowadzić w magię tego czasu nasze dzieci, pokazać im zwyczaje panujące w naszym domu, tradycje, które wynieśliśmy z domu rodzinnego. A także zapoznać ze smakami z wigilijnego stołu, jakie towarzyszą nam „od zawsze”.

Zgodnie z tradycją w wieczór wigilijny jemy potrawy postne. Nie znaczy to jednak, że są to dania lekkostrawne. W dodatku często pojawiają się w nich też składniki skłonne uczulać nasze maluchy. Spróbujmy przygotować kilka prostych potraw, opartych na typowych świątecznych składnikach ale lżejszych, a więc odpowiednich dla najmłodszych domowników.

Ryby

Ryby jako takie są w diecie dziecka i dorosłego człowieka bardzo ważne i warto je często jeść. Zawierają fosfor, potas, wapń, jod a także witaminy A i D oraz witaminy z grupy B. Charakteryzują się wysoką jakością białka i cennymi tłuszczami (kwasy omega-3). Ryby można zacząć podawać dziecku karmionemu sztucznie od 6. miesiąca życia, a dziecku karmionemu piersią – od 7. Kilka procent dzieci okazuje się być uczulone na białko występujące w mięsie ryb, dlatego zawsze należy wprowadzać je stopniowo, w małych ilościach, robiąc kilkudniowe przerwy, by móc ocenić, czy nie pojawiła się jakaś niepożądana reakcja.

Na początku najlepiej ugotować kawałeczek ryby na parze lub upiec w folii i dodać do zupy jako papkę. Na starcie dobre będzie mięso z ryb chudych, delikatniejszych: dorsz, sandacz, morszczuk, mintaj, pstrąg. Z czasem można zacząć podawać ryby bardziej tłuste (pamiętaj, że to „dobry” tłuszcz): łosoś, makrela, halibut. Karp nie jest szczególnie polecany, gdyż jego wartość odżywcza nie jest zbyt wysoka. Jeśli więc nie trzymasz się kurczowo tradycji, podaj dziecku na Wigilię jakąś inną, bardziej wartościową rybę, choć oczywiście karp też nie zaszkodzi. Ryb, których zdecydowanie należy unikać to pangi i tilapie. Sposób hodowli tych ryb powoduje, że ich mięso zawiera wiele szkodliwych zanieczyszczeń oraz antybiotyki.

LEKKIE PULPETY

Składniki:

• bulion jarzynowy (ugotuj włoszczyznę z liściem laurowym, delikatnie doprawiając solą)

• filet z ryby

• pół pszennej bułki

• cebula

• jajko

• natka pietruszki lub koperek

• sól

• opcjonalnie kasza manna lub bułka tarta

Przygotowanie:

Jeśli ryba jest mrożona, należy ją wcześniej rozmrozić a bułkę namoczyć w wodzie. Dokładnie wymieszać (można zmiksować) rybę, z odciśniętą bułką i posiekaną drobno cebulą. Dodać jajko, trochę soli i natkę lub koperek. Podsyp kaszą manną lub bułką tartą, jeśli masa nie jest dość gęsta. Utocz kulki mniej więcej wielkości piłeczek pingpongowych. Pulpety gotuj w bulionie na małym ogniu przez 30 – 40 minut.

Zupy i grzyby

Klasycznie na Wigilię robimy barszcz lub grzybową. I tak, jak buraki mogą i powinny pojawić się w diecie malucha zaraz na początku rozszerzania jego diety (6 - 7. miesiąc), tak grzyby są zdecydowanie niewskazane. Pierwszy powód jest taki, że nawet wytrawnym grzybiarzom zdarzają się wpadki a podanie trującego grzyba może grozić nawet śmiercią, szczególnie w przypadku delikatnego organizmu dziecka. Drugi, mniej dramatyczny, argument jest taki, że grzyby są ciężkostrawne i nawet dorośli miewają po nich sensacje żołądkowe. Do tej pory uważano, że grzyby nie mają żadnych wartości odżywczych. Nie jest to prawda, jednak ilości składników odżywczych czy witamin nie są duże, więc główną zaletą grzybów pozostają walory smakowe. Założenie jest takie, żeby nie karmić nimi dzieci nawet do 10. roku życia.

BARSZCZ NA DOBRY POCZĄTEK

Składniki:

• burak

• marchewka

• pietruszka

• ćwiartka selera

• kawałek pora

• ziemniak

• natka pietruszki

• oliwa lub masło

Przygotowanie:

Wszystkie warzywa poza burakiem ścieramy lub drobno kroimy. Gotujemy ok. pół godziny. Osobno gotujemy całego buraka do miękkości. Kroimy lub ścieramy, dodajemy do wywaru i reszty warzyw. Skrapiamy oliwą. Posypujemy natką. Gotujemy chwilę razem. Dla młodszego niemowlaka miksujemy.

Bakalie i desery

Bakalie, częsty składnik świątecznych ciast, kompotów i innych deserów, nie do końca nadają się dla małych dzieci. Lepiej wstrzymać się z podawaniem ich do ukończenia przez dziecko jednego roku, a i wtedy powinny być mocno rozdrobnione (łatwo się zakrztusić). Jeśli dziecko ma skłonność do alergii, to należy być szczególnie ostrożnym, bo większość orzechów ma silne działanie uczulające.
Dużo lepszym pomysłem na deser dla niemowlaka, zamiast makowca czy klusek z bakaliami, będą np. pieczone jabłka. Jeśli do wydrążonych gniazd nasiennych włożymy ciut konfitury domowej i lekko posypiemy cynamonem – smak i zapach Świąt gwarantowany. Maluch na pewno nie pogardzi też kisielem np. żurawinowym.

ULUBIONY KISIEL MIKOŁAJA

Składniki:

• świeża żurawina – 2 szklanki

• cukier – kilka łyżeczek do smaku

• mąka ziemniaczana – 2-3 łyżki, w zależności od tego, jaką chcemy uzyskać konsystencję

Przygotowanie:

Umytą, przebraną żurawinę obgotowujemy w wodzie kilka minut. Rozgniatamy ją, a gdy jeszcze zmięknie, przecieramy przez sito, by oddzielić skórki i dalej gotujemy. Słodzimy. Osobno rozrabiamy mąkę ziemniaczaną w małej ilości zimnej wody. Dolewamy do gotującej się żurawiny mieszając. Taki kisiel jest świetny do picia (więcej wody, mniej mąki ziemniaczanej) i jedzenia, na zimno i ciepło. I fantastycznie zdrowy.

Na koniec warto pomyśleć też o starszych, bo nawet Mikołaj nie dostanie zdrowia pod choinkę. Może warto delikatnie zmodyfikować także te „dorosłe” przepisy świąteczne, by jeszcze długie lata w dobrym zdrowiu cieszyć się wspólnym Wigiliami.