Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1473 Wątki)

Kiedy poraz pierwszy wyjechac z maluszkiem?

Data utworzenia : 2019-02-10 19:45 | Ostatni komentarz 2019-05-28 20:36

M.Pajak

922 Odsłony
23 Komentarze

Witam, drogie Mamy kiedy poraz pierwszy wybrałyście się z maleństwem na wakacje, wypad za miasto?

2019-05-28 20:36

u mnie każdy wyjazd zagraniczny jest poprzedzony zakupem ubezpieczenia aby na wakacjach wypoczywać w pełni i nie martwić się jak coś się stanie. Korzystam z porównywarki kioskpolis gdzie ostatnio wpisując kod PLICE dostałam zniżkę na ubezpieczenie.

2019-02-17 02:02

Rewers super takie klimaty mój jak był maly to właśnie z rodzicami jeździł nad wodę i też się zbierała pokaźną ekipa więc na pewno ma to swój klimat. Bez skarpetek matko ja to bym miała fioletowe stopy już hahaha . Ja pamiętam jak też pojechaliśmy pod namiot ośrodek zamknięty ale ja to cykor jestem i tak w lesie burza jak nie wiem woda blisko a wiadomo że woda przyciąga ja całą noc nie spałam bo bałam się że jakieś drzewo na nas spadnie . Także polana chyba dużo lepsza niz miejsce wśród drzew.

2019-02-16 10:45

Pati to moja mama tak robi , też zmarzluch okropny a ja znów wolę chłód , nawet pod namiotem śpię bez skarpet i tylko przykrywam się kocem albo kołdra . Ale latem zazwyczaj wybieramy pogodę jak jest ciepło, bez deszczy . Chociaż też już nie jedna burze przeszliśmy , trzymaliśmy namiot żeby nie odleciał . No i my pod namioty to nad Wisłę jeździmy bo chłopaki to u nas na łowienie wiekszych okazów napaleni . Czasem to jak się wszyscy zebraliśmy to z 10 namiotów dookoła no i my nie jedyni z małymi dzieciakami .

2019-02-15 22:23

Rewers super podziwiam może i my się skusimy . W tym roku już mamy wszystko zaplanowane ale nie pod namioty . Chyba że czasu starczy to nad jakieś jezioro mały już będzie miał 8miesiecy akurat jak mój będzie miał urlop. Cos w tym jest że jednych komary gryzą a inni mogą siedzieć i nic . Także ja należę też do tych pogryzionych . Śpiwory z owczej wełny muszą być bardzo ciepłe ja to zmarłych jestem. Jak jeździliśmy pod namioty to koc materac ja w dresach w śpiwór i jeszcze na siebie 2 koce hahaha

2019-02-14 19:37

Pati kawałek od miejsca gdzie siedzicie , macie namiot wystarczy zapalić dość mocna lampkę . Komary wtedy idą do światła a my mamy spokój . Mojego też komary nie ruszają , ale za to mnie i synka okropnie . On to aż potrafi mieć takie guzy od ugryzienia . W namiocie zazwyczaj jest cieplutko , a jeśli nie to woda w garnku i gotujesz , daje ciepło . Albo są takie koszyczki metalowe z dużymi dziurkami i tam się wkłada teliszte robi fajny nastrój i też ciepło daje . Raz już kombinowaliśmy jak nagrzać bo zawsze pierwszy wyjazd zanim jeszcze urodzilam był w weekend majowy a tu zonk i przymrozek nas złapał . A ogólnie to do dzieciaków mam śpiworki z owczej wełny ale zazwyczaj tylko na nich leżą bo by się ugotowały ;)

2019-02-14 19:01

Rewers super zorganizowanie !! My też mamy butle itd także nie raz obiad sie na tym gotowało hehe . Bardziej bym się obawiała że dziecko zmarznie w nocy chociaż są śpiwory itd . Widać że dzieci zadowolone . Ja też wolę gdzieś pojechać niż na imprezę a później umierać na drugi dzień . A to chętnie poznam metodę na komary . Mój się śmieję że szefa nie ruszają bo ma w nazwisku komar hahahaha

2019-02-14 12:07

My pierwszy wyjazd do rodziców (120km) i jednocześnie wesele siostry mieliśmy jak mała miała ok 1,5miesiaca. A później jeździliśmy tak praktycznie raz w miesiacu. Na 6 mięsiecy pojechaliśmy do Zakopanego z Warszawy, niestety dzień po Sylwestrze więc podróż trwała 11h. Malutka była spokojna naszczescie i starałam się ją często wyciągać z fotelika jak była tylko ku temu okazja, by zbyt długo czasu w nim nie spędziła.

2019-02-14 08:19

Agata są specjalne żele , spraye dla dzieci . Więcej były w domu pogryzione przez komary niż nad wodą . Ja to panicznie boje się kleszczy więc jak smaruje siebie co godzinkę to i zaraz dzieciaków . Tyle lat jeżdżę a nigdy nie miałam . A ogólnie na komary nad wodą też już mamy patent ;)