Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (278 Wątki)

Kąpiel dziecka przez ojca

Data utworzenia : 2016-11-11 17:07 | Ostatni komentarz 2021-03-04 21:46

princess3

7143 Odsłony
144 Komentarze

U nas za kąpiel dziecka zawsze brał się mój mąż,choćby dlatego że uwielbiał to robić i jego ruchy były spokojne i opanowane. Dziecko czuło się bezpieczne.To była ich forma wspólnej więzi.Mąż nie czuje lęku do kąpieli tak małego noworodka.Zawsze dzielimy się obowiązkami,a każda jego pomoc dla mnie była nieoceniona. A jak to jest u was? Pozwalacie tatusiom na kąpiel dziecka?

2016-11-12 15:22

Często się też o tym mówi, że nawet i lepiej jak ojciec zajmie się kąpielą dziecka, ponieważ jest bardziej opanowany. Dziecko czuje się bezpieczniejsze jak rodzic wykonuje spokojne ruchy i nie wpada w panikę. Sama już poinformowałam męża, że będę spokojniejsza jak pomoże mi przy kąpieli. Oczywiście bez problemu chce to zrobić, zresztą fajnie włączać tatusia do różnych czynności niech dziecko wie, że poza mamusią jest jeszcze i tatuś:)

2016-11-12 12:28

U nas z innymi obowiazkami bywa problem i za mnie raczej nic nie zrobi o wszystko muszetsie prosic. Przy dziecku zacyal robic troche wiecej jak rok skonczyj ale tez bez szalu ale kapal od poczatku tzn ja przychodze i myje synka ale on go trzymal jak byj mniejszy myl glowke teraz pilnuje bawi sie z nim myje glowke i zabki

2016-11-12 00:32

U nas teraz kapie tatus wczesniej robilismy to wspólnie:) Maz stwierdzil że moze sam malego kapac wiec sie nie sprzeciwialam:) Maly tylko czeka na to, bardzo lubi . Maz mi duzo pomagal od poczatku, gdyby nie on to nie karmilabym swoim mlekiem. Diete mi nawet ustalal dla mam karmiacych i gotowal z tym ze przez dwa tygodnie tatusiowego tylko :))

2016-11-12 00:03

Kąpielą Synka od urodzenia zajmuje się mąż. Ja kąpie Synka tylko wtedy kiedy mąż ma drugą zmianą a jak jest w domu to zdarzyło się to dosłownie kilka razy. Bardzo bardzo rzadko. Po kąpieli jednak ja się zajmuję pielęgnacją Synka. Ale na pewno gdybym powiedziała, że mąż sam ma wszystko zrobić nie było by problemu. Jakoś tak się przyzwyczailiśmy, że on kąpie a ja pielęgnuje i masuje. Kiedy ja pielęgnuje Małego mój mąż sprząta po kąpieli, całą kąpiel przygotowuje też sam bez mojej pomocy. W domu bardzo mi przy Synku pomaga, jak widzi, że jestem padnięta zabiera małego na spacer a mi karze iść spać albo mówi, żebym szła spać w czasie drzemki Synka. Nie mogę narzekać na brak pomocy z jego strony.

2016-11-11 23:20

Oczywiście jest też ojcem i ma takie same obowiązki jak i ja. Jego opieka nad dzieckiem nie kończy się tylko na zabawianiu. Bał się oczywiście na początku i czasem miałam wrażenie,że się miga,bo kto by po pracy nie chciał siedzieć przed telewizorem i odpocząć? Ale wyjaśniłam mu to bardzo dosadnie i bardzo szybko zaczął się przykładać do opieki nad dzieckiem abym to i ja mogła odpocząć.

2016-11-11 20:54

Ah zazdroszczę takiego podejścia męża..przynajmniej masz wtedy chwilkę dla siebie możesz spokojnie obejrzeć coś ciekawego w tv czy poczytać. Mój mąż nie rwie się do kąpieli maluszka mówi, ze nie umie, boi się, ze coś źle zrobi ale w dużej mierze to pewnie przeze mnie bo zawsze szłam sama kąpać synka i tak przyzwyczaił się do tej wygody. Za to kąpiel córki albo jej wyjęcie bo sama potrafi się wykąpać tzn, umyć a on tylko pilnuje , należy do niego to o tyle mam dobrze, ze mogę w tym czasie podać kolację dla synka.

2016-11-11 20:09

Och widzisz to ja mam podobnie.Cieszę się że to powoli się zmienia i mężczyźni dużo pomagają nam kobietom. Ale powiem ci że to rzadkość,przynajmniej gdy dostrzegam to u znajomych.Wiele kobiet wszystko musi ogarniać sama i jeszcze biegać przy mężu. Uczestnictwo ojca w codziennych czynnościach przy małym dziecku pomaga nam trochę odsapnąć.A dzieci czują więź i z matką i ojcem. Czyż to nie piękne?

2016-11-11 19:13

Oczywiście, mój mąż to nie typ faceta, który uważa że rolą kobiety są gary, mop,pralka i dzieci. Razem sprzątanie, gotowanie itd. w pierwszej ciąży jak juz nie dawałam rady przejął wszystkie obowiązki, mogłam leżeć i pachnieć, po porodzie rano śniadanie do łóżka przynosił przed wyjściem do pracy, i teraz jak jestem w końcówce ciąży zostawia mi i synkowi śniadanie gotowe w kuchni. Nie dźwigam już synka, nie dam rady wkładać wyjmować z wanny to rola męża i ubieranie w piżamkę też. Mój mąż to wzorowy tata nie miga się od pomocy.