Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Rozszerzanie diety - ile łyżeczek na początek?

Data utworzenia : 2013-05-31 10:50 | Ostatni komentarz 2015-05-27 13:31

Kaajkaa

39107 Odsłony
54 Komentarze

Witam, w poniedziałek byłam u pediatry, która kazała mi rozszerzyć dietę maluszka. Podała mi "przepisy" na dwa dania bez mleczne (bez piersiowe) w ciągu dnia. Jedno to marchew, ziemniak, ryż z łyzeczką oliwy. a Drugie to jabłko z kaszką. Postanowiłam na początek nie mieszać tak wiele nowych produktów aby w razie alergii czy bólów brzuszka wiedzieć co zaszkodziło synkowi. Uważam, że dobrze zrobiłam i dziwię się, że pediatra kazała od razu taki misz masz wprowadzać... jednak zastanawia mnie jeszcze coś innego. Skoro maluszek ma zjeść dwa posiłki bez piersi to musi się nimi najeść, ale ile to łyżeczek? 2? 3? 20? ... boje się, że jak będę karmiła aż nie będzie już jadł i będzie pluł to go przekarmie i zwymiotuje. a dając mu ostatnio 5 łyżeczek kaszki domagał się piersi i ssał dobre 10 minut. jest na to jakaś złota metoda? jak to wyglądało u Was?

2014-02-08 10:08

Karmisz piersia tak dlugo jak to jest rekomendowane przez lekarzy, twoja corka juz jest kunatym stworzonkiem i dlatego trudno ci bedzie ja przekonac do innego jedzenia niz cyc. Ja tez karmilam piersia, ale zaczelam wprowadzac warzywa i gluten juz po 4 miesiacu, zaczynajac od dwoch, trzech lyzek, stopniowo zwiekszajac ilosc. I w tym momencie nie mam najmniejszych problemow z karmieniem. Podobno dziecko najbardziej poddatne na nowe smaki jest miedzy 4 a 6 miesiacem. Dlatego pediatrzy mowia, ze gluten wprowadzasz dodajac kaszke do warzyw. Musisz byc cierpliwa i wytrwala, bo mala na pewno zalapie. Sprobuj dawac jej jedzenie do raczki, moze wtedy bedzie latwiej. Tylko bardzo pilnuj, zeby sie nie zakrztusila.

2014-02-08 09:47

a'propos rozszerzania diety, moja Marcelka ma już 6,5 miesiąca. do końca 6 miesiąca karmiłam wyłącznie piersią (w 6 mies. wprowadziłam gluten) i jakiś dwa tyg zaczęłam rozszerzać dietę - koszmar! O ile Marcela zje odrobinę kaszki manny na wodzie, to wszelkimi warzywami pluje (gotuję zupki, marchew, marchew z ziemniakiem, marchew z pietruszką i ziemniakiem z oliwą, z masełkiem - rózne warianty), czasem zje łyżeczkę, dwie i od razu chce do cycuszka. próbowałam dawać jej kaszkę na mleku (bobovita, różne smaki), płacze, nie chce tego jeść, ani łyżeczką, ani z butelki ani z kubka niekapka :( nie wiem co robić, bo zdaję sobie sprawę, że dietę trzeba rozszerzać, ale jak, skoro mała nic ani w żaden sposób nie chce jeść oprócz piersi. dodam jeszcze, ze Marcelka nigdy nie ssała smoczka i nadal, gdy jej go podaję, bawi się nim, wkłada do buzi np. rączkę od smoczka a tej właściwej części nie . acha, pije wodę z kubka niekapka - czyli jak chce to potrafi :) pls może macie jakiś złoty środek na takiego uparciucha :)

2014-02-03 15:46

U nas na pierwszy ogień poszła marchewka i Rozala zjadła od razu pół słoiczka. Bałam się reakcji, więc dokarmiłam ją jeszcze piersią. Po kolejnych dwóch produktach jedzonych po pół słoiczka dziennie zaczęłam jej dawać już normalnie pełen posiłek.

2013-06-10 13:09

Ja mniej drastycznie rozszerzałam dietę może dlatego ze mała miała już wcześniej objawy alergii i moja pani dr. mówiła aby zaczynać delikatnie od łyżeczki. Przy późniejszych produktach kiedy widziałam ze mała nie reaguje źle podawałam już wiecej, ale sa produkty które potrafią bardziej uczulać np. seler z tym nalezy podchodzić ostrożnie podobnie pomidory papryka, cytrusy czy truskawki.

2013-06-10 12:57

Ja przy pierwszym "nowym" posiłku dałam go 3 łyżeczki, odczekałam dzień i na następny dzień zjadł ile chciał, na początku zjadł pół słoiczka a później już po całym:) Póki co, je wszystko co mu podaję, ale chyba najbardziej lubi marchewkę z ryżem (BoboVita). Podaję mu dopóki nie utwiera buzi, albo zaczyna odwracać główkę, lub bawić się jedzeniem i tak zabawnie pluć na odległość:) Wtedy wiem, że już wystarczy:) Ja mam o tyle gorzej, że synek nie chce mi pić, wcześniej pił i było wporządku, a teraz nic nie chce:( A jeśli już się napije to z łyżeczki - butelka odpada (choć wcześniej pił). Nawet gdy zrobię mu mleko modyfikowane z jakąś kaszką i chcę mu podać przez butelkę to nie chce, tylko z łyżeczki, może to i lepiej:)

2013-06-02 11:39

Zanim rozszerzyłam dietę swojego malucha również wiele czytałam na ten temat i się dowiadywałam. Faktycznie dziwnie, że pediatra doradziła takie zestawienie. Wszędzie się mówi o tym aby wprowadzać po jednym produkcie, a przy alergiku rozszerzać dietę naprawdę powoli - czyli jeden i ten sam produkt kilka dni pod rząd i dopiero jeśli nie ma niepożądanych reakcji wprowadzamy kolejny produkt. Należy pamiętać, że bóle brzuszka czy zaparcia owszem mogą pojawić się zaraz po podaniu - w ciągu kilku godzin, natomiast reakcja skórna wychodzi dopiero po 2 - 3 dniach. Mój maluch jeszcze na piersi mocno reagował na nietolerowane przez siebie produkty właśnie wysypkami toteż rozszerzając dietę byłam bardzo ostrożna. Ja zaczynałam od dyni ponieważ uważam, że po pierwsze jest smakowo bardzo neutralna nie słodka, a po drugie nie wywołuje alergii. Ważne o tym aby do dyni, marchewki czy ziemniaków dodawać tłuszcz, może to być olej rzepakowy (który jest lepszy od oliwy z oliwek) lub masełko (ale tylko takie które zawiera minimum 80% tłuszczu - czyli nie jest miksem tłuszczowym). Bez tłuszczu niektóre z witamin się nie wchłaniają gdyż nie są rozpuszczalne we wodzie. Co do ilości, to szczerze powiem,może i źle robiłam ale podawałam tą papkę z dyni w takiej ilości jaką chciał zjeść mały. Na początku miał bardzo duży apetyt- w przeciwieństwie z czasem obecnym więc zjadał prawie całą porcję. Po takim obiadku podawałam pierś ale w sumie tylko się napijał, bo ssał bardzo krótko. Ja zaczynałam rozszerzenie od warzyw i przez dość długi czas był to tylko jeden "obcy" posiłek poza piersią.

2013-05-31 22:41

Demotywacja musisz uzbroic sie w cierpliwosc. U nas przechodzilismy z butelki na kubeczek. Maly na poczatku tez gryzl i do tego raczej bawil sie kubeczkiem niz z niego pil. Ale ja juz mialam dosc przebierania synka co 5 minut, bo z butelki pil juz sam, a gdy skonczyl to oblewal sie caly i oczywiscie wszystko dookola lacznie z psem. Moze to drastyczne, ale ja po prostu zamienilam butelke na kubeczek i jesli juz chcialo mu sie pic, to musial z kubeczka. I tak udalo nam sie przyzwyczaic malucha. Nie powiem, ale w nocy podaje mu wode z butelki, bo jest mi po prostu wygodniej i poza tym boje sie, ze maly sie rozbudzi jak dam mu pic z niekapka. Ale w dzien nie domaga sie juz butelki.

2013-05-31 19:28

Witam Potwierdzam zdanie Mam. Należy pomału wprowadzać kolejne produkty. Na początku kilka łyżek, jeżeli dziecko wykazuje zainteresowanie to codziennie można dawać więcej. Natomiast każde dziecko ma inne zapotrzebowanie, więc należy obserwować swoje, by określić ile potrzebuje jedzenia. Pierwsze karmienia mogą się kończyć dokarmianiem z piersi, ale jest to zupełnie normalne. Dziecko poznaje nowe smaki, ale chce również to co znane i dobre. Jeśli chodzi o oliwę to dobrze jest dodawać do marchewki, ponieważ oprócz uzupełnienia kwasów omega-3 wpływają na przyswajanie przez organizm dziecka witaminy A i E, które rozpuszczają się tylko w tłuszczach. Jabłuszko można dawać również samo, starte. Jednak najpierw dajemy warzywa, ponieważ owoce są słodkie i dzieci poznając ich smak nie chcą później jeść warzyw. Po karmieniu stałym produktem należny podać dziecku coś do picia (np. wodę). Polecam również dopajanie z kubka, niekapka niż z łyżeczki. Dziecko szybciej się nauczy i później nie będzie problemu. Mój synek też nie chciał pić z butelki wody, więc jak miał 4,5 miesiąca kupiłam właśnie taki kubek i świetnie sobie radzi.