Bidon czy kubek

Ja tez te króliki podzielilam chociaz syn sobie pooglądał oba ale mowie że jeden schowamy dla braciszka. Zły byl i plakal...

Temat ciekawi i mnie chociaż jeszcze maluch w brzuchu a z canpola dostalysmy 2 króliki wiec mowie do starszej mamy paczke dla malucha ale sa 2 kroliczki  wiec jednego mozesz sobie wybrac;) wybrała jednego a drugiego zostawila dla maluszka mówiąc  ze mala musi go dostac zaraz po urodzeniu ;) ale przyznam ze chrapkę i na niego miala  ale nic nie mówiła ;) zobaczymy jak bedzie jak przyjdzie na świat  jak te podziały będą wygladaly;)

Ewabrz dokładnie. Bo wiadomo jak dziecko jest jedno wszystkie zabawki jego to uważa że tylko ono może się nimi bawić to z jakiej racji ma się dzielić. Ale teraz robię tak że jak coś nowego dostaje młodsza córka to starsza może się tym bawić, czy na macie poleżeć czy zabawkami się pobawić. Wie że to dla młodszej siostry jest ale korzysta z tego nie zabraniam. Żeby jakoś unikać sytuacji że będzie wszystko zabierać bo to jej. Ale wiem że będzie tak że coś będzie jej ulubione i nie będzie tego dawać 

Jakby nie patrzeć drugie dziecko zawsze ma gorzej bo nigdy nie zazna tego bycia jedynakiem.

Monia no tak też może być, że starsze będzie na złość robiło... Zobaczymy :) 

Aneczka to kolejny trudny etap...

Weronisia ja to zobaczę jak trzeba będzie się zacząć dzielic zabawkami które córka do tej pory używałam albo jeszcze używa jak to będzie. Bo często wtedy zaczyna się jeszcze pod górkę 

moja starsza córka tez bardzo przywiązana do małej,jest jej przyjaciółką ,pocieszycielką kompanem do zabawy...uwielbiam na nie patrzec...i nawett jak sie złosci na nia to zawsze zwraca sie do niej zdrobniale

Zapewne tak Ewcia ale zapewne to przetrwacie chociaż początki będą trudne, bo dzieł i czasem są złośliwe. Budzą drugie dziecko specjalnie. Aby zwrócić na siebie tylko uwagę a wiadomo, że wtedy się weźmie małe dziecko na ręce bo będzie płakać 

Mazią moja nie pozwala każdemu trzymać. Czasami stanie i nawet dotknąć nie da powie "moja Iza" i zaczyna tulić chwac ciałem swoim żeby tylko nikt jej nie wziął jak leży np na łóżku.

Pati no jakoś mocno przywiązała się bez jakiejś większej zazdrości. Raz jak była u babci i zapytali się czy zostanie to powiedziała "nie, do mamy i Izulka". A jak w sobotę chrzest był i zaczęła płakać to zrobiła taką minę jakby miała też się rozpłakać