Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Pozwalać teściowej nosić ?

Data utworzenia : 2016-03-11 14:19 | Ostatni komentarz 2017-02-06 09:44

Konto usunięte

7496 Odsłony
108 Komentarze

Mój mały ma już 13 miesięcy . Gdy przyjeżdża do nas tesciowa cały czas go nosi . A tymbardziej ze maly umie sam chodzić .. Co radzicie? Dodam że teściowa twierdzi że lepiej wsYzstko wie ze dziecko trzeba cały czas nosić .

2016-05-13 09:35

Ja tam pozwalam nosić, i nie mam nic przeciwko !! Cieszę się, że mam chwilę dla siebie :)

2016-05-10 14:37

dziecka takiego nie trzeba nosic ono ma juz nogi i umie chodzić.a jak sie przyzwyczai to potem moze byc problem bo nie bedzie chciało chodzic samo tylko mamo nos mnie i dojdzie waga 20 kg i problem bo ciezar nie do zniesienia.

2016-05-08 10:42

Ja również mieszkam osobno z rodzicami. Widzę same plusy ale głównie z tego powodu że w razie czego rodzice mieszkają jakieś dwa kilometry od nas a teściowie jakieś pięć kilometrów. Obydwoje mieszkają dosłownie kilka ulic dalej. A teraz wracajmy do wątku głównego ponieważ już za bardzo odbieglysmy tematem rozmowy. :)

2016-05-07 23:39

Ja jestem szczęściarą, bo od początku mieszkamy sami. Oprócz ogromnych plusów są jednak minusy. Teściowie mieszkają 100 km, rodzice 150 km i zawsze jesteśmy sami, rzadko kiedy ktoś pomagał mi przy dzieciach. Jak któraś chorowała, to też zawsze ja musiałam chodzić na zwolnienie, bo nikt nie chciał na dłużej przyjechać, bo nie było warunków do spania. Do kina, restauracji czy teatru też nie możemy się wybrać, bo nie ma z kim zostawić dzieci. Wszystko ma swoje plusy i minusy, ale mieszkanie osobno ma zdecydowanie więcej plusów.

2016-05-07 22:09

To fakt ciezko sie dogadac. Fajnie jakcsie odwiedza rodzicow czy tesciow od czasu do czasu a ma sie swoj dom. Ja jestem w sytuacji ze mieszkam z tesciowa i jak narazie musi tak byc z czasem tesciowa bedzie mieszkac w domu babci meza wiec jakos musimy przetrwac obecna sytuacje.

2016-05-07 19:04

Każdy chciałby na swoim. My wybraliśmy opcje mieszkania z dziadkami zamiast rodziców, z myśla że weźmiemy kredyt ale niestety nie da się. Tym bardziej że jedna wypłata to za mało by cokolwiek dostać. . Co prawda tylko jeden mały pokoik mamy tutaj dla siebie ale to chyba i tak lepsze niż z rodzicami jednej czy drugiej strony. U teściowej mieszkałam przez tydzień i już w pierwszym dniu było spiecie, nie chce tam wracać. powodzenia również życzę bo wiem jak bardzo człowiek chce być na swoim, a nie uzerac się z innymi.

2016-05-07 16:51

Magiczny mieszkanie na swoim to faktycznie jest całkiem inna bajka niż z rodzicami zarówno jednymi jak i drugimi. I szczerze powiem, że nie wiadomo z którymi rodzicami gorzej. Ciężko to stwierdzić. Trzymam kciuki, żebyś szybko uzbierała z mężem i poszła na swoje. :)

2016-05-07 14:42

Ajj powiem Ci Monika, że częstych odwiedzin też nie lubię. Stałam się chyba bardziej typem domatora, jak synek się urodził. Dodam jeszcze od siebie, że na razie mieszkamy z mężem i synkiem z moją rodziną. Dla mnie to po części jest męka, bo tu muszę się użerać z tym, tu z tamtym. Tego muszę codziennie oglądać, a nie mam ochoty etc. Ogółem co swoje, to swoje; zbieramy z mężem, każdy możliwy grosz, żeby w przyszłości kredyt na mieszkanie wziąć i mieć niższe raty. Kiedyś powiedziałam, że jak się wyprowadzę będę miała w końcu święty spokój i zarówno jednych, jak i drugich rodziców odwiedzić raz w tygodniu i wszystko :)