Jazda z małym dzieckiem na rowerze w foteliku.

To fajne rozwiązanie, bo lepiej mieć dziecko jednak z przodu niż z tyłu. 

Może udałoby się poszukać taki rower z drugiej ręki? 

Świetny ten rower, nigdy takiego nie widziałam..

Ja chetnie bym coś podobnego kupiła, ale ceny są wysokie... Nie na moją kieszeń zdecydowanie... :(

Halmanowa mąż kiedyś widział u jednego rowerzysty ale już nie zdążył za nim zawołać by wypytać i zobaczyć z bliska. Takie rozwiązanie się mu najbardziej sensowne wydawało właśnie.

My chcemy starszaka nauczyć już samodzielnej jazdy bo już latem próbował z drążkiem i mu wtedy kupimy trail do holowania. No a młodszy w foteliku.

Zawsze mi się wydawało, że taka przyczepka to niesamowita sprawa. Ale może faktycznie nie jest to idealne rozwiązanie. 

Kiedyś jeden tata z przedszkola pokazywał mi zdjęcie takiego roweru, gdzie z przodu było siedzisko dla dziecka z daszkiem. Coś podobnego jak na zdjęciu.

To też racja, wszystko ma swoje plusy i minusy ale nie wolno też rezygnować i myśleć cały czas o niebezpieczeństwach jakie mogą nas spotkać na rowerze 

Oba mają swoje plusy i minusy. Faktycznie w foteliku jak dziecko zaśnie to głowa lata. Ale przyczepka w brew pozorom wcale nie jest lepsza do lasu. Kiedyś na wakacjach wypożyczyliśmy rower z przyczepka na przejażdżkę i właśnie pojechaliśmy do lasu. Puki jechaliśmy po asfalcie to spoko, ale jak wjechaliśmy do lasu to strasznie sypało z kół do tej przyczepki. Moskitiera w tym przypadku nie pomaga a osłona przeciwdeszczowa nie wchodzi w grę w ciepłe dni bo dzieciom by było duszno...

Ja bym chyba wybrała siodełko na rower.

Jakoś bym miala zaraz leki, a co jeśli ta przyczepka się odepnie? :D