Grypa żołądkowa

Ja to ogólnie nie przepadam za mięsem, tylko kurczaka bym jadła. Teściowa mnie zawsze straszyła że jak nie będę jeść wołowiny i wieprzowiny to będę mieć słabe wyniki i dziecko będzie słabe. Ale wyniki miałam dobre. Starałam się dobrze odżywiać owocami i warzywami. W końcu weganie czy wegetarianie wcale mięsa nie jedzą i żyją. A w pierwszym trymestrze to ja prawie nic nie mogłam jeść bo mnie odrzucało, piłam Kubusie i zupki bo tylko płynna forma we mnie jakoś wchodziła.

oleksandra w sumei to nie ma znaczenia jeśli zastapisz mieso innymi składnikami;) ja przez połowe życia nie jadłam mięsa;) moj pierwsze pies miał zycie jak z bajki bo ciągle kotlety zjadał;) on zadowolony ze opędzlował kotleta a mama zadowolona ze ja go zjadłam;) wyniki miałam lepsze niż moi bracia;)

Ja znowu nie mogłam praktycznie nic pić w pierwszym trymestrze. Odrzucało mnie na zapach kawy, na herbatę czarną, zieloną, ziółka, piłam tylko wodę, a potem to i już tej wody miałam dość. Jeszcze długo miałam uraz do zupy dyniowej i wafelków ryżowych z czekoladą. Całe szczęście z drugim trymestrem wszytsko przeszło :)

Ja tak miałam przy 2 ciążach ,że nie mogłam jeść wędlin i mięsa przez pierwszy trymestr bo mnie odrzucało. Teraz w 3 ciąży w 1 trymestrze wręcz miałam ochotę na mięso ,a odrzucało mnie od słodkiego :D Także trochę na odwrót :) 

Dla mnie największym wyzwaniem było przyrządzenie obiadu w domu i dotykanie surowego mięsa..  jakoś też nie mogłam i robiłam to z wielkim trudem

Mnie na szczęście nie odrzuciło od mi mięsa. Cieszę się bo jestem d dość szczupła a nie jedząc mięsa to już w ogóle byłbym wychudzona 

Ja nie mogłam na surowe mięso patrzeć I go przyrządzać to było coś strasznego dla mnie

to ja w pierwszej ciązy nauczyłam jeść sie mieso wędliny;) do tego czasu byłam jaroszką;)