Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

gorączka ze stresu

Data utworzenia : 2016-12-25 17:25 | Ostatni komentarz 2017-02-04 01:03

annawianna

3199 Odsłony
17 Komentarze

Drogie mamy, mam do Was pytanie - czy możliwe jest żeby dziecko już 3 dzień gorączkowało w wyniku stresu?. W piątek w drodze do żłobka mieliśmy z synkiem wypadek, przechodząc przez jezdnię na pasach przy zielonym świetle wjechał w nas samochod. Kobieta która kierowała autem najprawdopodobniej widząc że zapalilo się jej śwaitło - warunkowe nie patrząc że jesteśmy na jezdni wjechał w nas. Nie chcę Wam nawet pisać co przeżyłam patrząc jak jedzie prosto na wózek synka i w ułamku sekund wjechała w nas. Naszczęście nie doznaliśmy poważniejszych obrażeń, tylko wózek w którym jechał synke jest trochę porysowany ale już kilka godzin po wypadku synek zwymiotował i zaczął gorączkować, Lekarz który badał synka powiedział że nie widzi niczego niepokojącego ale już 3 dzień gorączka się utzymuje. Nie wiem czy to trzydniówka ponieważ nie ma innych objawów czy tak jak mówią znajomi synek tak odreagowuje stres. Czy Wasze dzieci kiedykolwiek goraćzką reagowały na stres ? i czy taka reakcja może się tak długo utrzymywać, Dodam że synek bardzo krzyczał po tym wypadku ponieważ był świadkiem jak ja krzyczalam i i plakalam i pewnie byla to dla niego traumatyczna sytuacja.

2017-02-04 01:03

Przeczytałam to i ręce mi opadły- ona nie poniesie żadnych konsekwencji a Tobie grożą, bo szukasz sprawiedliwości??? Bo chcesz wyreczyc osoby, które tak naprawdę same powinny to zrobić... A może złóż taki wniosek do komendanta, żeby popytali o taka osobę, mogą też upublicznic zdjęcie samochodu bez numerów rejestracyjnych. No po prostu brakuje mi słów, przecież zagraniczne blachy nie są anonimowe, jest rejestr i można to sprawdzić. Jesli samochód został kupiony za granicą, musi być umowa z pelnymi danymi nowego wlasciciela. Chyba że pani należy do rodziny kogoś z komendy...

2017-01-02 17:02

Tez sie czasem nastoje na tych pasach jaki ze do sklepu. Nic przyzwoitości w tych kierowcach, ja sama jadąc autem staram sie zawsze zatrzymać na pasach jak ktoś stoi. A ja czasem i z 5 minut stoję i nikt sie nie zatrzyma

2017-01-02 11:19

Ojej straszne przeżycie. Ja mieszkam pod miastem, jak idę do pobliskiego sklepu przechodzę przez ruchliwą wylotówke z miasta to strach mnie ogarnia czasami. Zero tolerancji, zero uprzejmości, czasami jeden się zatrzyma, ale juz jadący z naprzeciwka wcale i co iść nie iść...

2017-01-02 10:41

Policja powinna jak najszybciej ustalić dane tej kobiety i odpowiednio ją ukarać. Zbiegła z miejsca wypadku, więc nie wiadomo czy nie była pod wpływem:( współczuje, ludzie są bezczelni:( Co do gorączki, to może to trzydniówka. Poczekaj troszkę, może jutro albo pojutrze przejdzie. Ale jeśli jesteś zaniepokojona to dla spokoju może idź do lekarza i sprawdź czy wszystko ok. Będziesz spokojniejsza a przy okazji będziesz mieć pewność, że maluszkowi nic nie dolega.

2017-01-02 09:55

Ale skoro policja ma nr rejestracyjne i wizerunek to na pewno ją znajda

2016-12-30 17:21

O rany strasznie wspolczuje :( co za babsko ;/ niestety ale kierowcy coraz mniej rozwaznie jezdzą i teraz to by musimy bardzije uwazac jako piesi niz oni ;/ Najgorzej ze nawet na pasach czasem sie nie zatrzymuja, ile to juz razy widzialam jak ktos sie zatrzymal, a z 2 pasa nie i malo brakowalo zeby kogos potracili. porazka jakas. A gdybys tak np udostepnila zdjecia na FB ale zakrywajac twarz tej Pani ? Z tego co widzialam czasem ludzie udostepniają samochody z zapytaniem czy wiadomo kogo to. Moze w ten sposob ? Bo babsko trzeba znalezc i musi za to odpowiedziec ! nie moze zostac bezkarna przy takim czyms! ALbo moze trzeba zwrocic uwage w tym felernym miejscu na ten samochod,, moze przejezdza tamtedy co jakis czas...moze akurat sie uda

2016-12-29 23:27

Strasznie przykra sytuacja, wspolczuje Ci okropnie:/ Jak ja w takim razie znalezc. Moze warto byloby zapamietac rejestracje, marke auta, kolor i popytac chocby na Facebooku, zalozyc post? Moze ktos skojarzy i Ci pomoże. To chyba jest legalne, nie poslugujesz sie wizerunkiem kobiety a autem. Jeżeli chodzi o to co powiedziala Pani dyrektor. Owszem dla synka na pewno jest to ogromne przeżycie i trauma, ale nie można go zamknąć w domu. Powinien zachowywać sie i funkcjonowac jak dotychczas. Dopiero, negatywnie wplynela by na niego taka zmiana. Moim zdaniem należy zachowywać sie normalnie, nie rozpamietywac tego wydarzenia przy synku, niech ma poczucie ze wszystko jest w porządku i mimo tego zdarzeniw zycie toczy sie jak do tej pory. Synek jest mały i istnieje szansa, że zapomni o tym wypadku. Może jest możliwość zmiany trasy do żłobka, zeby omijać to przejście dla pieszych. Ewentualnie przechodząc tamtędy skierować uwage dziecka na cos innego, zgadywać w tym czasie, żeby nie mogl skupić sie na tym, że w tym miejscu coś sie wydarzyło. Głowa do góry! Trzymam kciuki zeby kobieta z samochodu sie odnalazła i wziela odpowiedzialność za swoje czyny! Swoja droga ma kobieta tupet:/

2016-12-29 23:02

Myślałam że powoli będę mogła zapomnieć o tym co się stało ale dziś spotkały mnie bardzo przykre dla mnie wydarzenia. Ponieważ przed świętami z uwagi na ten wypadek nie miałam jak podziękować paniom ze żłobka za opiekę i podarować im czekoladki które kupiłam wcześniej , dziś poszłam do dyrektorki podziękować i porozmawiać na temat Wojtusia. Powiedziałam jej że od wypadku cały czas domaga się mojej obecności i jest trochę bardziej wrażliwy a dyrektorka zapytała mnie czy nie mam możliwości zostać z dzieckiem w domu. Powiedziałam jej że do nowego roku mam urlop więc przebywam z nim cały czas , a Ona na to że powinnam go wypisać ze żłobka i siedzieć z nim w domu. Kiedy wyszłam miałam ochotę się rozpłakać. Nie mam takiej sytuacji że mogę sobie pozwolić na odejście z pracy , zresztą prędzej czy później i tak mój synek musi wyjść do ludzi. Mam świadomość że kiedy będziemy przechodzić przez tamto feralne dla nas przejście może sobie przypominać tą sytuację ale nie mam wyjścia. Po południu natomiast zostałam wezwana na policję celem złożenia zeznań i okazało się że policja ma nagrania z wypadku, dysponuje również zdjęciami na których widać nie tylko numer rejestracyjny ale i twarz tej kobiety która nas potrąciła ale nie można jej znaleźć ponieważ samochód ma na zagranicznych rejestracjach. Popłakałam się kiedy zobaczyłam zdjęcie na którym widać jak samochód wbił się w wózek Wojtka i poprosiłam o możliwość skopiowania tego zdjęcia. Chciałam popytać ludzi w okolicy - może znają tą panią itd i dowiedziałam że nie mogę upubliczniać jej wizerunku ponieważ to jest przestępstwo. Nie rozumiem tego prawa i chyba na dziś mam już dość tych przykrych sytuacji.