Czy można dawać dziecku smartfon, laptop czy tablet?

Ja czasem jestem tak zmęczona, że dziecko bawi się na macie same a ja siedzę lub leżę i tylko patrzę. 

Nie zamierzam kupować na pewno dodatkowego laptopa specjalnie dla dziecka. Może tablet kupię ale nie w najbliższym czasie bo dziecko ma dopiero roczek. 

Ale takie małe dzieci też zerkają na ekran właśnie komputera a do telefonu to już całkiem haha. Wasze też tak robią szkraby male? 

Zgadzam się dziewczyny. Tak jest, że młodsze dzieci chcąc nie chcąc widzą, oglądają, bo ogląda starszy brat czy starsza siostra. Nie pochwalam dawania dziecku smartfon, czy tableta, bajki jedynie na dużym ekranie. Obecnie zwracam na to uwagę przede wszystkim na wzrok, jednak zdaję sobie sprawę, że im dziecko starsze tym szybciej uzależnia się od takich gadżetów. Dlatego lepiej nie pozwalać od samego początku.

To jest sprawa naprawy indywidualna i zależy od każdego rodzica na co pozwala u mnie dziecko ma dostęp tylko i wyłącznie do TV i to wtedy kiedy ja wyznawca czas że może obejrzeć sobie przez chwilę jakąś bajeczkę bądź piosenkę jeżeli chodzi o telefony tablety i tego typu sprzęty od początku jest uczony że jest to rzecz do której mają dostęp tylko rodzice i jemu nie wolno 

Koniec końców po prostu wie że nie wolno Na ten moment nawet się nie upomina

Mamakkd chyba masz rację . Drugie jednak będzie oglądało czesciej bo starsze ogląda,więc to dla niego będzie norma,że ta bajka się pojawia. Niby tak jest,że zakazany owoc smakuje najlepiej

Ale to też zależy od dziecka. Pierwsze dziecko to wiadomo późno wprowadzone bajki, ograniczenia itd. Wydawaje mi się że nie oglądał dużo. Drugi syn obecnie przedszkolak, no tu dostęp dużo większy bo jak starszy brat oglądał to też był w salonie, najczęściej jednak nie był nimi zainteresowany. I powiem Wam, że on lubi bajki, ale sam ich nie włącza, nawet o nie nie prosi. Jak ktoś uruchomi telewizor to obejrzy, ale nawet nie wszystko, tylko potrafi odejść i zająć się czymś innym. Tak jakby zakazany owoc bardziej kusił. Starszy syn miał ograniczenia i teraz nawet ukradkiem potrafi włączyć tv, młodszy nie miał takich ograniczeń i go nic nie kusi. Czasami nawet zastanawiam się czy te ograniczenia nasze same nie napędzają dzieci  że czegoś chcą. A może to również zależy od charakteru. 

Aniska zgodzę się! to już człowiek będzie chyba częściej odpuszczał 

Monia jak sie pracuje to wpgole na wiele rzeczy patrzy sie troszeczke inaczej ;) 

Moje dzieci zwłaszcza starsza mają dostęp, ale w miarę możliwości staram się zabrać gdzieś, a gadżety zostawiamy w domu