Płaskostopie

dokładnie trzeba również zadbać o bezpieczeństwo naszego malca 

Oj wlasnie takie sprzety warto kupowac odrazu z zestawem czyli kaskiem, takie maluchy jeszcze sobie nie zdaja sprawy z bezpieczenstwa ;/ ale to my rodzice mamy miec glowe na karku i myslec o ich bezpiecznej zabawie

Ja niedawno na ig usłyszałam u jednej dziewczyny że jej córka straciła przytomność bo jechała na hulajnodze i trafiła w słup, na własnym placu. Więc jak syn teraz bierze hulajnogę to też od razu mówię by wziął kask. Na biegówce po własnym podwórku często jeżdził bez, młodszy też. Ale już na większym rowerze jeździ tylko w kasku. Młodszy jak chce za nim szaleć to też ma ubierać i koniec. Na szczęście rzadko kiedy się buntują :)

Mi też pediatra mówiła by synowie chodzili dużo boso i na palcach bo lekkie płaskostopie jest. No już bardziej boso jak oni to się nie da, bo latem musiałam krzyczeć by sandały ubrali, nie było szans. Ciągle po podwórku boso. Teraz też jeszcze parę dni temu się buntowali na buty ale już zimna ziemia była mimo ciepłego dnia, więc ubrali.

I czasami z dnia na dzień robi postępy :) 

każde dziecko musi dorosnać do takiego sprzętu ale też być gotowe

Myśmy dostali skierowanie, gdy miała 2-3latka. Lekarz tylko zaproponował ćwiczenia w domu bo była za mała, by chodzić na zajęcia. Chodzenie na palcach, piętach, bokiem stóp oraz podnoszenie palcami woreczka z podłogi. Teraz jest ok ze stopą

Byłam trochę zdziwiona tym płaskostopiem bo jednak i na rowerku biegowym ciągle, po domu chodziła boso więc też ta nózka pracowała. Ale kolanka miała koślawe więc może to też przyczyna

Mój Jasiu to tylko z kaskiem. Jeździ jak szalony więc jestem spokojna wtedy o niego :D 

Ja też myślę że na wiosnę moja coś na rowerku biegiem będzie próbowała jeździć. Oczywiście też kupię jej kask

Mój syn narazie jeździ bez kasku na tym małym rowerze biegowym. Za to tylko na swoim podwórku gdzie nie ma gdzie rozpędzić się..