Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

rko noworodka

Data utworzenia : 2014-09-12 18:00 | Ostatni komentarz 2014-12-19 17:52

tata ratownik

5730 Odsłony
34 Komentarze

Z racji zawodu zastanawiam sie czy w sytuacji zagrozenia zycia dziecka np przy zachlysnieciu umialybyscie panie udzielic pierwszej pomoc. Jesli tak to skad czerpalyscie wiedze czy trenowalyscie na fantomach czy moze odczuwacie potrzebe poszerzenia wiedzy w tym temacie ?

2014-09-15 18:16

Najpewniej bedzie mi polecic wytyczne europejskiej rady resuscytacji 2010, na stronie sa "plakaty" z algorytmem postepowania.

2014-09-15 08:51

Może z racji wiedzy specjalistycznej mógłbyś nam polecić stronki lub filimiki, które są przygotowane przez specjalistów i dzięki którym na pewno nie zaszkodzimy naszym dzieciaczkom?

2014-09-15 08:26

Stwierdzam, że muszę się szybko podszkolić na wszelki wypadek, choćby w teorii.. Dzięki Tato ratowniku za zwrócenie uwagi na jakże ważny aspekt!

2014-09-14 19:50

Ja trzy lata temu przechodziłam dwudniowe szkolenie z udzielania pierwszej pomocy. Mieliśmy cwiczenia m.in z resuscytacji na fantomach i dorosłym i niemowlaku. Później jeden z ratowników odgrywał scenki a my musieliśmy udzielać pomocy. Jednak dzisiaj nic z tego nie pamiętam... Wydaje mi się, ze ta wiedza musi być regularnie odświeżana, żeby czuć się pewnie, wierzyć we własne siły, by być przekonanym, ze wszystko robimy dobrze, wg najlepszej wiedzy. Jeśli czerpiemy wiedzę z filmów czy programów warto by były tworzone przez profeslonalustów z danej dziedziny, poniewaz ostatnio na blogu jednego z ratowników czytałam o tym, jak szanowny Pan Paweł Z. udzielał nieprawidłowego instruktażu z zakresu pierwszej pomocy w TVN.

2014-09-14 18:20

Wiem,co robić gdy coś sie dzieje..w teorii.. jednak nie wyobrażam sobie,że los zmusza mnie do wykonania resuscytacji dziecku!! Aczkolwiek Aniu kiedy musisz,to robisz wszystko automatycznie.. Jak moja Judytka sie zachłysnęła,to jakoś odruchowo ją ratowaliśmy.. nie darowałabym sobie,jak bym stała sparaliżowana strachem,a dzieco na moich oczach miało by sie dusić! nie życzę Ci takiej sytuacji,jednak myślę,zę każdy w takich momentach potrafi zachować zimną krew.. Ja co prawda płakałam podczas tych zabiegów jak dziecko,gdy widziałam,ze moje dziecko nie może złapać tchu,ale nie było wyjścia! Pogotowie na całe szczęście bardzo szybko sie zjawiło! Pierwszą pomoc przerabiałam często na choćby zajęciach w szkole z Przysposobienia obronnego,na kursie prawa jazdy..

2014-09-14 16:38

Mysle ze im blizsza jest nam osoba tym ciezej zachowac zimna krew, ale miejmy nadzieje ze takie sytuacje nas nie spotkaja.

2014-09-14 11:47

Ja miałam pierwszą pomoc w liceum, później na studiach, oglądałam jakieś programy na temat ratowania noworodków, ale nie mam pojęcia czy bym potrafiła zachować zimną krew jeżeli by mnie to spotkało, mam nadzieję że tak, choć nigdy nie byłam w takiej sytuacji i nie wiem jaka by była moja reakcja, ale bym pewnie robiła wszystko, żeby pomóc. Mój mąż potrafi zachować zimną krew i przystępuje od razu do ratowania jeżeli coś się dzieje przez co czuję się bezpieczniej.

2014-09-13 22:02

Jesli sie brzydzimy lub boimy chorob, to zawsze mozna sie zaopatrzyc w aptece w specjalne maseczki do metody usta-usta, kosztuja grosze. Nosic w portfelu i po problemie.