Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Dziecko vs. zwierzę Jak przygotować pupila na przyjście na świat niemowlęcia

Data utworzenia : 2013-06-25 10:31 | Ostatni komentarz 2024-07-04 13:20

konto usunięte

12236 Odsłony
98 Komentarze

Dziecko w domu to zawsze wielkie szczęście i radość. Ale nie dla wszystkich. Domowe zwierzęta, zwłaszcza psy i koty, nieraz bardzo źle znoszą pojawienie się w ich otoczeniu nowego członka rodziny. No bo wiadomo - po pierwsze właściciele mają już dla niego o wiele mniej czasu, do tego hałas, płacz, zamieszanie, a później małe silne rączki, które próbują chwycić za futerko, ucho, ogon, a jak już chwycą to trudno im się wyrwać. I tak jedne zwierzaki reagują strachem, inne agresją, a chyba wszystkie zazdrością. Bywa też, że wręcz chorują ze stresu i zgryzoty. A jakie wy macie doświadczenia z takiego pierwszego, i późniejszego, kontaktu małego człowieka z włochatym członkiem rodziny? Jakieś przemyślenia, rady, ostrzeżenia?

2014-04-02 08:14

mamabasia ma racje. Postępowaliśmy podobnie na początku przy przygotowaniu do pokoju dla małej tez uczestniczył zapoznawał sie z nowymi meblami, nowymi kontami:) Jeżeli chodzi o opiekę weterynaryjną to tak jest pod stałą. Dodam jeszcze że okazało się że przechodziłam toksoplazmozę przed zajściem w ciąże w czasie kiedy jeszcze nawet nie było mojego kocurka i po rozmowie z lekarzem dowiedziałam się że bardzo często przenosi ja drób który spożywamy na co dzień w domu i ze bardzo duzo osób zdarzyła ja przejść nie mając nawet pojęcia bo przecież nie wyparzamy po każdym krojeniu fileta noża, deski do krojenia i miski w której trzymaliśmy mięso... a przynajmniej większość z nas o tym zapomina:)) Wracając do pupila ostatnio była u mnie koleżanka z dzieckiem i miałam okazje przyjrzeć się jak reaguje na maleństwo, JJ chyba strasznie się przeją płaczem małego i położył sie obok niego obaj spali chyba z 2h:))

2014-04-02 00:26

Oczywiście, że jest pod opieką weterynarza! Przecież każde zwierzę, które bierze się do domu bierze się ze wszystkimi przyjemnościami i obowiązkami, zresztą moja nie wychodzi nawet na dwór. A co do kotów to moja kotka chyba jakaś inna bo jej nie robi różnicy czy zmienię meble, mieszkanie czy kupię inna karmę.

2014-04-01 22:59

Misiurka koty są to zwierzęta które moją w domu oznaczone swoje terytorium każda większa zmiana w domu może wywołać u kota stres dlatego najlepiej rzeczy dziecka najlepiej przynosić do domu stopniowo, przez dłuższy okres czasu jeżeli chcesz aby kot nie miał dostępu do pokoju gdzie będzie spało dziecko już teraz zabroń mu wchodzić do tego pomieszczenia słyszałam że koty nie lubią hałasu dlatego trzeba je wcześniej przygotować do płaczu dziecka, wystarczy nagrać albo puszczać mu z internetu płacz dziecka żeby się przyzwyczaił wy jako rodzice znacie swego pupila najlepiej i wiecie na co go stać tu masz wątek na tema dziecka i zwierząt w domu http://lovi.pl/pl/forum/6/1032 mam jeszcze pytanie czy wasz kot jest pod stałą opieką lekarza weterynarza ?>

2014-04-01 22:39

Ja w domu nie mam kota ani psa, za to u moich rodzicow jest pies od 14 obecnie lat, wiec wychowywalam go rowniez ja, jestem domownikiem, zna mnie dobrze, podobnie jak meza... U rodzicow przebywamy bardzo czesto, jak bylam w pierwszej ciazy 3 lata temu, to on jakby wiedzial,ze cos sie dzieje, wiecej przesiadywal przy mnie, spal obok mojego lozka (jak lezalam np)... Jak urodzilam to nie pozwalalam mu sie zblizac do malego bo sie balam,ale sie okazalo,ze bezpodstawnie ;) nasz piesek malego pilnowal, teraz przyzwyczajony jest juz do dziecka w domu, chociaz i tak sie boimy, bo wiadomo,ze to jest zawsze zwierze i roznie moze byc... Moj mlodszy teraz go probuje lapac za ogon czy cos, ale Raptus nauczony doswiadczeniem po prostu mu ucieka :p

2014-04-01 22:31

W jaki sposób niby można przygotować kota na dziecko? Ciekawi mnie to ponieważ sama mam i psa i kota w domu i jak na razie po prostu wierzę, że mam na tyle ,,dobrze wychowane'' zwierzęta, że wszystko będzie ok i czekam na rozwiązanie.

2014-04-01 16:56

Witam wszystkich! Zanim zdarzyliśmy zaplanować maleństwo w naszym domu pojawił się kocurek JJ. Gdy potwierdziłam że jestem w ciąży zaczęliśmy przygotowywać naszego pupila na przyjście maleństwa. Oczywiście pojawiały się także objawy jak zarażenie toksoplazmozą i pytania jak zareaguje na przyjście dziecka na świat i jak będzie reagować na jego płacz... Teraz wszystkie obawy minęły bo wiemy ze przygotowaliśmy siebie i kocurka najlepiej jak potrafiliśmy:))

2014-04-01 16:50

Uważam, że dzieci powinny wychowywać się ze zwierzętami. Według mnie dzieci uczą się wtedy, że w życiu oprócz zabawy są również obowiązki i trzeba dbać nie tylko o siebie, ale i o swoje otoczenie. Jak się ma jakieś zwierzątko trzeba dbać o to aby nie było głodne ani spragnione, a wtedy okaże nam swoją wdzięczność i miłość.

2014-04-01 12:36

Oj wypadające włosy u psów i kotów to zgroza włascicieli ;/ nie ma nic gorszego niż obleziony sweter czy bluzka w sierści. Mamy w domu psa jednak jest to pies z włosem który nie wypada, jest jedną z ras która nie uczula alergików, jest małym psem, ale wrednym bo to York pies który chciałby dominować i żądzić, kanapowcem staje się w wieku starczym kiedy już nie ma siły i energia go tak nie rozpiera. Jak na każdego psa również i na niego ciągle uważamy, przez 7 lat żyje z nami, mimo iż jest mały nie spi na kanapie a ma swoje miejsce również nie skacze na fotele czy kanapę z racji kontuzji kończyn. Jest naszym pupilem, uczymy małą szacunku do zwierząt i tego ze zwierzęta też czują, pies pilnuje małej razem się bawią jednak to tylko pies nigdy nie wiadomo co mu strzeli do tej owłosionej łepetyny. Jeśli mieszkalibyśmy w domku z ogrodem a zapewne mielibyśmy psa myślę że na pewno miałby swój box i miejsce do spania, nie wiem czy decydowałabym się na takiego psa w domu, majac Yorka wiem jak czesto wymaga pielęgnacja jego włosa czy czeste mycie łap a w zasadzie całego zwłaszcza kiedy za oknem jest deszczowo a on niczym mop wszystko ściąga z błota. Do psiego smrodu mogę dodać, ze jesli o psa się dba czesto kąpie to nie wydziela "smrodu" no chyba ze pies jest kompany raz na rok, wówczas to chyba każdy by capił. Jednak mimo to ze lubie zwierzęta, to posiadanie w bloku psa duzych ras jest dla mnie trochę niepojęte, zwłaszcza jelśi żyje się w małym pomieszczeniu.