Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Wzmożone napięcie mięśniowe - metoda Vojty

Data utworzenia : 2015-03-05 13:39 | Ostatni komentarz 2015-05-20 13:41

Biedronka86

6583 Odsłony
36 Komentarze

drogie Mamy jestem tutaj od niedawne i nie wiem, czy już znalazł się tutaj taki temat. Czy miałyście bądź macie w chwilo obecnej styczność z takim problemem? U mojej córci zostało to stwierdzone i rehabilitujemy się metoda Vojty. Jakie jest Wasze doświadczenie?

2015-05-07 09:11

Xaniab ja na poczatku,przez parę miesięcy chodziłam prywatnie,raz w tygodniu,koszt rehabilitacji to 70 zł. Potem pediatra w przychodni napisała w kartotece,że rehabilitacja jest pilna więc przeszlismy na nfz, z tym że teraz jeździmy dwa razy w tygodniu.I będziemy się rehabilitować do momentu aż syn zacznie chodzić i to prawidłowo. Ale na nfz chodzimy od polowy marca,a tak bodajże od wrzesnia prywatnie.

2015-05-06 22:24

a co do rehabilitacji to my jak na razie chodzimy na nią codziennie, tak przez góra 2tyg a potem będziemy już tylko 2 razy w tyg chodzimy prywatnie, wiec lekko portfel się zmniejszy,,

2015-05-06 22:22

u nas wystepuje obnizone napiecie i takze mamy metode vojty i metodę bobaty a rehabilitujesz dzidzię prywatnie czy przez nfz?

2015-05-06 21:35

Styczność miałam również z napięciem. Na początku byłam zniesmaczona kiedy kazano mi jeździć na rehabilitacje, ale teraz z biegiem czasu wiem że warto było, dzieci rozwijają się prawidłowo i spokojniejsza jestem o ich zdrowie i postawę fizyczną w przyszłości:-). Takie rehabilitacje mają szeroki zakres i warto na nie jeździć jeżeli stwierdzono cokolwiek u dziecka.

2015-05-06 13:04

Biedronka też nie wiadomo w jakim stopniu miała to napięcie.Tak jak u nas nie było ciekawie. No ale to sie trzeba cieszyć,że widzisz poprawę bez ćwiczeń:) My dziś po rehabilitacji,fizoterapeutka mówiła nam że jest pod wrażeniem jaki syn zrobił postęp w ciągu tygodnia - a zaczął raczkować,siadac samodzielnie i wstawać łapiąc się czegoś i tu chodzi też o to że robi to poprawnie!

2015-05-06 09:39

Po pierwszej serii rehabilitacji i niemiłym zdarzeniu w trakcie, jak córcia wygięła się w taki sposób, że z mężem się przeraziliśmy postanowiliśmy na trochę odpuścić, ale za to pilnowaliśmy się bardziej z kładzeniem na brzuszku. Leży teraz jednym ciągiem nawet do 20 min, kilka razy dziennie przed sobą ma zawsze zabawki i efekt jest lepszy niż po serii Vojty:) ma już tak mocne mięśnie, że jestem pod wrażeniem:)

2015-05-05 16:34

Rehabilituje syna metodą vojty.Na rehabilitację trafilismy dość szybko.I taką też metodę wybrała dla nas lekarz pediatra w poradni rehabilitacyjnej. Nie powiem,że jest łatwo,bo nie jest.Syn strasznie się buntuje przy każdym ćwiczeniu,co rusz rehabilitantka musi inaczej próbować by mały w końcu się poddał ćwiczenią.Do tego dochodzi płacz dziecka,a serce pęka. Ale wydaje mi się że jest to bardzo skuteczna metoda.Dla porównania słyszałam od jednej dziewczyny że ćwiczyła właśnie vojtą na początku,potem zrezygnowała i "zmusiła" lekarke by zmieniła jej metodę ćwiczeń na inną.I nagle ćwicząc ta inną metodą stwierdziła,że jej córka nie zrobiła żadnych postepów.Żałowała strasznie. Po metodzie Vojty są postępy bardzo szybko.Ja to widzę po swoim synku.Jest trudno,bo trzeba ćwiczyc 4 razy dnia,jeździź 2 razy do poradni.Ćwiczenia nie należą do łatwych,ale warto,naprawdę warto.Robi sie to dla swojego dziecka,by w przyszłości było sprawne

2015-03-29 14:24

My z córeczką chodzimy na rehabilitację od 7 tygodnia jej życia. Ma stwierdzone wzmożone napięcie mieśniowe. chodzimy na ćwiczenia dwa razy w tygodniu z reguły :)i są super postępy! ale u córki także była asymetria i walka z tym,że stale główkę układała w jedną stronę! jak już sie udało ją przyzwyczaić do drugiej strony,to potem znowu była walka z tą drugą pozycją,bo isę przyzwyczajała :) to była ogólna masakra! to samo potem było z kulaniem się! chciała sie kulać i to robiła,ale tylko w jednym kierunku,w przeciwnym nie chciała! ale wszystko to kwestia prostych ćwiczeń! teraz młoda już siada sama,za chwilę skończy 8 miesiecy. A co do nazwy ćwiczeń,to nic nie mogę powiedzieć,bo rehabilitantka nie określiła jaki to sposób ćwiczeń.. ale ważne,że są one skuteczne :) teraz córka staje w wysokim podporze i próbuje czworakować,a czasem prostuje nogi i staje na głowie :) No i ztymi pozycjami to później ciezko jest panować.. bo dziecko i tak się obróci jak będzie chciało i tak.. to były dla mnie najgorsze chwile.. walka o to,żeby główkę odwracała w przeciwną stronę.. ale widzę,że dużo mam boryka sie z tym problemem! u nas nawet wałek pod głową nie pomagał,bo była na tyle silna,ze sobie go odsunęła :) I co do bagatelizowania,zgodzę sie z Panią Martą! moja rehabilitantka mówi to samo.. że przekłada sie to na późniejszy rozwój i funkcjonowanie.. a znam kilka osób,które powinny z dzieckiem chodzić na cwiczenia,a tego nie robią..