Probiotyki

U mnie tez innaczej nie da raady

U nas to telefon jest karta przetargowa jeśli chodzi o syropy czy inhalacje. Chociaż od małego lubili inhalacje, siedzą grzecznie ale co z bajka to z bajka

Ja starszego przyzwyczaiłam ostatnio do oglądania bajki w telefonie podczas inhalacji. Młodszy za to inhaluje się bez bajki i nawet grzecznie siedzi;)

u mnie córka mogłaby robić inhalacje jeśli leciałaby bajka w telefonie 

ja długo mają inhalacje to też mają dosyć, ale to czasem bajka nie poamgała i w połowie syn chciał odejść, ale z reguły bajka zawsze pomaga.

Jeśli dziecko ma problem polecam książkę Hela Sama dmucha nos jest tam fajnie opisany sposób by zachęcić dziecko do inhalacji 

To u mnie jak po dłuższej przerwie to ok - nie musiałam nawet zachęcać . Ale jak miały okres ,że te nebulizacje trzeba robić co chwilę to miały już dosyć i się buntowały. Wtedy zwykle brały coś sobie do zajęcia. Z młodszą kolorowałam kolorowanki ,a ona w między czasie oddychała :)

U nas inhalacje w ubiegłym roku jak cię mogę w tym roku kiepsko nam idzie ;( jak jest co chwila infekcja to się chyba do nich przyzwyczaja a teraz był dłużej spokój.  No cóż poradzić trzeba przez to przejść i próbować zachęcać i podawać ta parę;)leki różnie zależy od infekcji ostatnio jakiś mix wirusów bo nawet jeść nie chciała pić a co dopiero syropy;( ale to i nas mocno zlamało;(

U nas zależy od dnia. Czasem inhalacji jest ok a czasem tragedia. Polecam czymś dziecko zająć u nas działa jak druga osoba strzela miny i smieszkuje z młodym