Nauka ubierania/rozbierania

U mnie córka cały czas skarpetki i buty ściąga 

U mnie zaraz 3 latka, to majteczki, spodenki zdejmie i włoży. Prosze buty też. Jednak z koszulką jeszcze nie wychodzi i ze skarpetkami, ale on nie chce próbować. Jednak przedszkole niedługo, to tam na pewno takich rzeczy będą wymagali, więc szybko się nauczy. Jednak liczę, że przez wakacje uda nam się samym to dopracować, tylko muszą być chęci. Jednak tam jak poogląda inne dzieci to sam na pewno też będzie chciał próbować, to magia grupy.

Dokładnie, bardzo fajnie napisane :) 

Moja córcia ma 9 miesięcy i wszędzie jej pełno, na przewijaku podczas ubierania ostatnio też strasznie się wierci ale widać różnicę, że już zgina rączki kiedy trzeba i trochę łatwiej się ją ubiera mimo wiercenia. 

Witam,

Warto obserwować dziecko i jeśli tylko wyraża chęć aby coś samo zrobić to niech próbuje. My rodzice za często chcemy wyręczać dziecko, z różnych powodów: co się ubrudzi, bo będzie szybciej, bo zrobi to źle, bo jak będzie wyglądać, bo bo bo.

Przychodzi rozwojo taki moment w którym dzieci chcą robić same z siebie różne rzeczy. I warto z tego korzystać i dawać dziecku jak najwięcej próbować , działać samodzielnie. Bo jeśli prześpimy ten moment to za chwilę jemu już się tak nie będzie chciało, bo zobaczy jak to jest wygodnie jak wyręczają. Wtedy to my rodzice musimy się prosić, żeby dziecko coś zrobiło. Także bądźcie uważni i nie prześpijcie tego momentu.

Małe dzieci zdejmują sobie skarpetki, buciki, czapeczki i to jest już pierwsze ćwiczenie. Z zakładaniem jest nieco większy problem. Zakładanie i zdejmowanie spodni też jest jeszcze stosunkowo proste, zwłaszcza zdejmowanie. Największa trudność to bluzka. Z tym mają problem jeszcze przedszkolaki.

Kolejna kwestia to guziki, suwaki, zatrzaski i inne. Dawajcie dzieciom ćwiczyć i zakładajcie ubrania, które je mają.

Największa trudność to wiązanie sznurowadeł. To umiejętność, którą opanowywały 6-7 latki. Teraz czasami pierwszoklasista niepotrafi sprawnie zawiązać sznurowadeł.

Wszystko zależy też od umiejętności naszego dziecka. Są takie u których umiejętności manualne będą lepsza a u niektórych słabsze.  A to znaczy, że trzeba ćwiczyć a nie unikać.

Jak możemy pomóc? Wspólne aktywne ćwiczenie czyli nie zrobienie za dziecko czyli z wykorzystaniem jego rączek pokazanie mu jak to zrobić.

Dzieci najwięcej ćwiczą przy wykonywaniu codzienny czynności. Jeśli będziemy je wyręczać to może nawet dojść do tego, że pewne umiejętności zostaną zaburzone. Spotykam dużo dzieci w swojej pracy, które mają słabe rączki, mają trudności w manipulacji itp. A wykonywanie samodzielnie czynności samoobsługowych to najlepsze ćwiczenie. Pamiętajcie o tym Kochani Rodzice :)

Pozdrawiam serdecznie,

Marta Cholewińska-Dacka

Moja ma zaraz 3 latka.

Sama ubierze/zdejmie spodenki, skarpetki. Kapcie, buty łatwe w ubieraniu ogarnie sama :)

Koszulkę sama ubierze, ale nie zdejmie :)

Oliwierja dokładnie, tyle że rodzice często wolą wyręczyć dziecko byle było szybciej...

Wydaje mi się, że takie 2 letnie dziecko już dużo rozumie i właśnie chce próbować samo wielu rzeczy więc trzeba mu tylko na to pozwolić :) 

W przedszkolu to dzieci podpatruja inne maluchy i szybciej nabieraja roznych umiejetnosci nie zawsze takie ktore nam sie podobaja ;)