Kiedy zacząć czytać bajki

Czytałam synkowi w zasadzie od urodzenia :) chyba więcej radości ja z tego miałam niz on. Teraz, gdy ma już rok, w zasadzie jest średnio zainteresowany, woli autka ;) ale mam wrażenie, ze dzięki książeczkom szybciej zaczął mówić i więcej rozumie 

Moja najstarsza córka to taki mol książkowy. Pochłania książki od małego. Dwie młodsze córki już są zupełnie inne. Książki ich tak nie ciekawie niestety. 

Córka jest dość zdolna i szybko łapie. I bardzo dużo czasu jej poświęcałam. I ogólnie dziewczynki szybciej się uczą. Dla syna mialam już mniej czasu i trwało to wszystko dłużej. Zresztą on za bardzo nie był zainteresowany książkami . A jak mu powtarzałam sto razy piesek robi hauhau i zero reakcji to dałam sobie spokój. Po prostu rozwijał się w innym tempie. 

To bardzo cieszy jak widać że dziecko umie i rozumie wskazywać obrazki mój jakoś zaczął po skończeniu roku też mnie to bardzo cieszyło ale to również wymaga dużo pracy siedzenia z dzieckiem nad książeczkami tłumaczenia Ale to jest bardzo przydatne bo przez to poznaje świat jak również uczy się mówić

Starsza corka tak szybko wskazywala obrazki e ksoazeczkach co bylo powodem do wielkiego zadowolenia alr ja i teresowaly ksoazeczki od poczatku lubila ogladac vo w nich jest , szybko nauczylansie mowic jak rowniez czytac wiec to zaprocentowalo u niej ;) w zerowce juz dobrze czytala  lepiej niz nie jedno dziecko w szkole;) ale z mlodsza juz widze roznice ;) wszystko na chwile a ksiazki.... no to raczej nie jej bajka ;) 

To była chyba wybitnie szybką mój synek jak miał 8 miesięcy na pewno takich rzeczy by nie umial

Pierwszej córeczce zaczęłam czytać jak miała 3 miesiące. Odkładałam ją do łóżeczka i czytałam bajki. Uwielbiała słuchać jak się do niej mówi i zaraz zasypiała. Mając 8 miesięcy potrafiła już sama wskazać gdzie znajdują się poszczególne zwierzątka i inne rzeczy w książeczce. A pierwsze zdania typu mama daj mówiła jak miala1,5 roku. W wieku 2 lat śpiewała piosenki i mówiła wierszyki. Obecnie ma 6 lat i jest bardzo kreatywna. Uwielbia książki, a buzia jej się nie zamyka :⁠-⁠)

Też uważam że jeśli robisz coś z odpowiednim podejściem i systematycznie to dziecko da się przekonać do książki. Wiadmo jedne lubią bardziej czytać drugie mniej. Ale przynajmniej na kilka minut zaciekawić dziecko książką jest dobrze ;)