Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (724 Wątki)

Jak przygotować dziecko na pojawienie się rodzeństwa?

Data utworzenia : 2013-01-21 22:38 | Ostatni komentarz 2022-12-30 22:24

aanuzia1987

10058 Odsłony
94 Komentarze

Jestem mamą 20 miesięcznego Wojtusia. W kwietniu urodzi się nam drugie dziecko. Synek jest bardzo ze mną związany (jestem na urlopie wych.), jak przygotować go na pojawienie się rodzeństwa i na to, że mama "zniknie" na kilka dni z domu. Synek przytula się do mojego brzuszka, głaszcze go i całuje. Ile taki maluch z tego rozumie? Jak z nim rozmawiać?

2013-04-19 16:05

Jestem w drugiej ciąży i też obawiam się jak mój synek zareaguje na braciszka lub siostrzyczkę, tym bardziej że też jestem na wychowawczym i syn jest bardzo ze mna związany Ten pomysł jest super z prezentem od siostrzyczki lub braciszka ze szpitala :))

2013-04-14 15:57

a.100krotka oczywiście masz rację. Ciąże oczywiście możemy sobie planować, ale co nam da życie to już nigdy nie wiemy. Ja chciałam mieć różnicę wieku między dziećmi 5 lat, a wyszło inaczej. Czemu? Bo jednak okazało się, że chcieliśmy mieć szybciej 2 dziecko. wiele par z moich znajomych miało już problemy z zajściem w kolejną ciążę. może się obawiałam, że jeśli poczekam to też będę musiała zmagać się z dłuższym staraniem. Urodziłam 2 córkę jak starsza miała 3,5 roku. Różnica wieku całkiem "zdrowa" :D Myślę, że ani nie za duża ani nie za mała. Między mną a moją siostrą różnica wieku jest 9 lat i tak naprawdę dogadywać zaczęłyśmy się dopiero jak byłam już 16-17 -latką. Wcześniej nie miałyśmy wspólnych tematów.

2013-04-14 10:17

Ja nie lubię planować tego co ma wydarzyć się za kilka lat. Na chwile obecną nie jestem gotowa na drugie dziecko, co nie oznacza, że go nie chce. Sama mam dwie siostry i wiem jakim są dla mnie skarbem. Dlatego bardzo chcę, żeby i córka miała rodzeństwo. I tak jak pisze Cynamoon będzie to prezent od losu. Może pojawi się za rok, może za dwa a może za pięć. I wierzę, że będzie to najbardziej odpowiedni moment jaki tylko mógłby być.

2013-04-12 11:59

Również mamy w domu psa którego maluśka traktuje jak kumpla , ale to tylko pies nie jest to dziecko i nie zastąpi rodzeństwa. Nie wiem jak to by było gdyby się pojawiła nowa istotka w naszym życiu, póki co sobie tego nie wyobrażam, ale nie mówię nie, być moze przyjdzie kiedyś taki czas i nasza córeczka bedzie miała brata lub siostrzyczkę, kto o tym zadecyduje? hmmm... Klaudusia była nas nas wielką niespodzianką od życia, wiec kto wie co będzie za kilka lat czy miesięcy ;)

2013-04-12 11:30

Kaajkaa rozumiem, że kochasz swojego synka nad życie, ale czy to nie lekka przesada żeby to on decydował o tym "czy chce mieć rodzeństwo. A jeśli za kilka lat zapragniesz maluszka :D wiesz przecież jaki to cud trzymać takiego maleńkiego szkraba przy serduszku, a twój już starszy syn powie Ci że nie chce. To co? Podporządkujesz się? A gdyby się tak zdarzyło, że życie weźmie plany w swoje ręce? I zajdziesz w ciążę nie koniecznie "planowaną"? A synek będzie stanowczo przeciw? Wiem, że zdecydowanie się na kolejne dziecko to nie łatwe zadanie. Ale uwierz mi, w końcu mam już 2 dzieci, że na prawdę mi jest łatwiej z 2 :D Starsza córka (miała 3,5 roku) jak urodziła się młodsza pomimo swojego młodego wieku była bardzo pomocna. Teraz gdy ma 4 latka a młodsza 9 mc - już świetnie się razem bawią. A ja sobie nie wyobrażam tego, że mam tylko jedną księżniczkę. Jak byłam w ciąży to zabierałam ze sobą na badania córę, ale się przyglądała na usg jak pani doktor jej tłumaczyła co widzi :D Głaskała brzuszek od początku i mówiła do niego :D Jedyny problem to ten, że od początku chciała mieć siostrzyczkę, a przecież to już nie od nas zależy :D Tłumaczyłam jej, że jeszcze nie wiem cóż tam w brzuszku siedzi. A gdy dowiedzieliśmy się, że córa to uśmiech na twarzy jej nie znikał. Opowiadała jak to będzie się dzielić lalkami i swoimi ukochanymi konikami pony :D Mam nadzieję, że choć troszkę Ciebie przekonałam :D No i przede wszystkim oby to była Twoja i Twojego partnera decyzja a ie Waszego dziecka.

2013-04-06 19:28

ja całe życie byłam jedynaczką, chciałam mieć rodzeństwo ale mama nie mogła mieć więcej dzieci, a i ja byłam wymodlonym cudem bo lekarz mówił, że mama nie może mieć ich wcale. cały czas mówiłam sobie, że jak dzieci to tylko więcej niż jedno. ale kiedy na świecie pojawił się Robert, a 7 miesięcy wczesniej zakupiłam psa, którego trzeba było uczyć siusiania, nie gryzienia kabli i nie chodzenia z brudnymi skarpetkami wyciąganymi z kosza po domu - zobaczyłam jak cięzko jest być rodzicem. nie chce aby mój synek wychowywał się sam bo wiem jak to boli kiedy nie ma się do kogo odezwać, ale z drugiej strony wierzę , że piesek zapełni mu w poerwszych latach życia rodzeństwo, bo dzieci nawet z patyka potrafią zrobić sobie zabawkę. a kiedy maluszek będzie miał te 6-8 lat pomyślę nad drugim dzieckiem. chyba , że wcześniej zechcę dla niego rodzeństwa, nie wiem co będzie w przyszłości :) póki co nie daje sobie rady z kotem psem i synkiem bo mam jeszce na głowie dom (sprzątanie, gotowanie, zakupy etc) i ciężko to wszywstko ogarnąć. \ jak już podejmę decyzję o drugim dziecku z pewnością pierw porozmawiam z Robertem cz chce mieć rodzeństwo, żeby poznać jego zdanie. a gdy "wyrazi zgodę" będę z nim chodzić na USG i pokazywać zdjęcia młodszego braciszka/siostrzyczki aby wiedział, że to żywa istotka :)

2013-04-02 16:04

Ja mam 3 dzieci. Gdy zaszłam w ciążę z drugim starszy synek miał niespełna 2 lata a gdy się urodziło maleństwo 2,5. Do czasu urodzenia drugiego dziecka był ze mną w domu i poświęcałam mu bardzo duża czasu - miał mnie tylko dla siebie. Podczas ciąży mówiłam mu jak pisałyście wyżej o dzidziusiu rosnącym w brzuszku itd i niby rozumiał i czekał z nami na poród. O tym, że przez pare dni mnie nie będzie powiedziałam mu na miesiąc przed porodem. Obiecywał, że będzie dzielny no i był jak na swój wiek. Pomagało mu, że mógł mnie i braciszka odwiedzać w szpitalu. Po powrocie do domu bardzo się zmienił. Robił nazłość, specjalnie robił na przekór i hałasował budząc maleństwo. Tłumaczyłam mu, że mamy czas dla siebie jak dzidziuś śpi i że jak będzie głośno się zachowywał to będę musiała zająć się dzidziusiem zamiast się z nim bawić, ale on jakoś nie bardzo to rozumiał. Zajeło mi sporo czasu zanim doszłam z nim do porządku dziennego a wydawało mi się, że właściwie go przygotowałam na przyjęcie braciszka. Zauważyłam, że to co pomaga starszemu dziecku to : Bardzo wążne aby poświecać mu maxymum uwagi i okazywać tyle samo albo nawet więcej miłości niż przed porodem. Trzeba dużo z dzieckiem rozmawiać i słuchać je aby mówiło nam o swoich obawach, lękach i potrzebach, Dziecko czuje się zagubione w nowej roli ale chętnie przyjdzie nam z pomocą gdy je o to poprosimy i będzie z siebie dumne gdy będzie mogło nam pomóc przy młodszym rodzeństwie. - ja jak tylko mogłam wciągałam synka w pomoc - oczywiście na miarę jego możliwości, ale dzięki temu i mnie było łatwiej bo abawił maluszka jak ja byłam w kuchni, mogłam spokojnie wziąść prysznic gdy męża nie było bo on czuwał przy małym, podawał pieluszki, chusteczki, smoczka, butelkę z piciem itd. Za trzecią ciążą nie było poroblemów - Starszy synek miał już 6 lat a młodszy 4. Bardzo się ucieszyli, ze będą mieć braciszka i od początku go zaakceptowali. Łatwiej też było im zostać beze mnie bo mieli siebie nawzajem a są bardzo żżyci ze sobą.

2013-01-31 13:22

Joanna moja też gdy słyszy od dziadka "zabiorę sobie Emilkę"reaguje natychmiastowo tyle,że złością i od razu do niej biegnie strasznie to ją denerwuje już nie raz prosiłam teścia mąż też go upomina żeby jej tak nie mówił,no ale mówić możemy:)