Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Czas na nocnik ;) - trzylatek i problem z kupą do nocnika

Data utworzenia : 2015-04-05 17:05 | Ostatni komentarz 2022-08-25 11:01

Paulina.Odojewska

5951 Odsłony
30 Komentarze

Witam Jestem mamą trzy letniego chłopca mamy w domu pewien problem związany oczywiście z nauką dziecka siadania na nocnik. A mianowicie nasz synek rozumie już potrzebę gdy mu się chce siusiu i oczywiście woła albo sam siada na nocnik. Problem mamy jednak z nauczeniem małego wypróżniania się na nocnik mój synuś jakoś się blokuje i nie chce zrobić chociaż by siedział cały dzień na nim, jednak gdy założę mu pampersa problem się rozwiązuje. Nic na niego nie pomaga a trzy latek powinien już skończyć przygodę z pampersami tak mi się wydaje.Czy ktoś miał może ten problem ?

2017-06-01 05:28

Mandarynka a jak w nocy? Zakladałaś pampka?

2015-05-11 14:20

Nocnik zakupiłam jakoś tak niedługo po roczku synka, pokazałam mu pare razy do czego służy - sadzajac na nocniku i tłumacząc co tu się robi :-) Nie zmuszałam go, nie kazałam na silę siadać i nie pozwalałam też mu się bawić tym nockiem (nocnik to nocnik ma swoją funkcję i tyle, jakoś to dla mnie nie higieniczne jak dzieci kładą je sobie na głowie...) Był czas, że chciał usiąść i zrobić siku,ale też i taki czas, kiedy nie chciał go znać.. Nie robiłam nic na siłę. Jak skończył 2 lata to zaczęłam mu po prostu bardziej i częściej tłumaczyć do czego służy nocnik, początkowo w ogóle nie chciał na niego siadać. Mąż mnie namówił abym przesłała mu zakładac pampersa - tak zrobiłam. Sikał w majtki co jakiś czas, było mu mokro, na kilka minut zostawiałam go w tych majtkach i mówiłam, że nie mam już pampersów :-) i że trzeba tutaj sikać (pokazując nocnik) bo inaczej będzie mokro :) Załapał odziwo po dwóch dniach - powiesz szczerze, że nie spodziewałam się że tak szybko. Jak miał 2 lata i nie całe 3 miesiące to zaczął wołać:) Oczywiście nie jest idealnie i sika w majtki, ale ja i tak jestem zadowolona :-)))

2015-05-04 10:37

Z naszym synkiem mieliśmy podobną przygodę, dlatego z własnego doświadczenia powiem, że nie można robić nic na siłę. Trzeba dziecku tłumaczyć, ale nie być natrętnym aby nie zrazić malucha. Mój na nocnik robił tylko siusiu, kupka tylko w pieluchę. Ale podejrzał u mojej koleżanki, że można na toalecie mieć nakładkę i tak zrobić kupkę. Także u nas podglądanie starszego dziecka zaowocowało samodzielnym korzystaniem z toalety. Niektóre dzieci pomijają etap nocniczka, szczególnie jak czymś się zraziły.

2015-05-01 21:52

http://lovi.pl/pl/forum/5/377/1

2015-04-26 21:16

Marzena.Ganfler, nie poddawaj się. Będzie dobrze :) Tak to już jest, że choroby psują rodzicom szyki. A takie historie jak biegunka czy zaparcia szczególnie. Grunt aby dziecko się nie spinało i rozluźniło, bo tak to nic z tego nie wyjdzie ;} Odzywaj się do nas, jak postępy! :) Pozdrawiam serdecznie, Marta Cholewińska-Dacka

2015-04-23 13:19

Z moją chrześnicą było podobnie. Siku na nocniczek, a reszta niestety w majtusie. Trwało to dość długo, bo ponad 3,5 roku miała mała jak kuzynka postawiła wszystko na jedną kartę. Chodziła z nią do łazienki gdy tylko ta zaczęła się charakterystycznie zachowywać. I siedziała z nią w łazience aż do skutku. Jednocześnie tłumacząć, że będzie ja brzuszek bolał i że jest mądrą dziewczynką, a takie i kupkę robią na nocniczek. I udało się po kilku próbach.

2015-04-20 22:34

Pani Marto dziękuje za bardzo bardzo cenną radę ! Tak jak Pani piszę mój synek np musi mieć nad wszytskim kontrolę, ma 2 i pół roku i od dłuższego czasu sam decyduje o tym co założy, sam się ubiera bo tak chce, sam wybiera co zje a nawet chce zmywać w kuchni, oczywiscie pozwalamy mu na to w ramach takich warsztaów edukacyjnych. Z nocniczkiem mieliśmy sukces, były za to nagrody, ale gdy mały jakis czas temu złapał jelitówkę i miał biegunki tak sie przerazil że nauka poszła w las. A już miałam sposób na niego , dostawał nocnik, stolik i mazaki + magroda leżała na szafce. Nie nudziło mu się i tak sobie potrafił siedzieć nawet 30 minut.

2015-04-11 23:44

Witam, Drogie Panie myślę, że najważniejsza sprawa przy nauce korzystania dziecka z nocniczka (i chyba najbardziej dotyczy to kupki) to towarzyszenie dziecku w tej nauce, a nie strofowanie i przypominanie. Jeśli sprawa się przeciąga, bądź nauka przebiega trudniej niż tego byśmy oczekiwali pojawiają się u rodzica emocje, zwątpienie, poczucie bezsilności, czasami złość itp. Dziecko to czuje. Zdarzają się wtedy rozmowy z członkami rodziny, ze znajomymi, podczas spotkań, przez telefon. Często dziecko to słyszy co może wpływać na niego stresująco. Dlatego należy pamiętać aby nie rozmawiać o dziecku przy nim lub wtedy gdy może taką rozmowę usłyszeć. Czasami bywa tak, że wydarzyło się coś czego może nawet nie zauważyliśmy co powoduje jakiś stres np. przy robieniu kupki pojawiło się jakieś zaparcie i kupkę w końcu udało się zrobić, ale było to nie przyjemne czy bolesne. Może coś takiego miało miejsce u Ciebie AGATAM.90? Pytałaś jeszcze o nakładkę i o nocnik - co jest lepsze. Tak naprawdę to zależy od dziecka. Czasami dziecko nie chce załatwiać się na nocniku a od razu chce na ubikacji - jak rodzice. Może czasami się bać, że wpadnie do środka. Dlatego nakładka, którą wybierzecie powinna być stabilna i nie ślizgać się na boki. Paulina.Odojewska - przy nauce korzystania z nocniczka ważne jest regularne wysadzanie. Każde dziecko szczególnie w wieku 3 lat ma już okresy w ciągu dnia w których się załatwia i wtedy należy sadzać go na nocnik. Oprócz tego wysadzanie na nocnik - bezpośrednio po wstaniu, przed lub po kąpieli, po wypiciu (do 30-40 minut). Okres siedzenia dziecka na nocniczku nie powinien też być za długi. Jeśli dziecko nie zrobi kupki do nocniczka to można tam kupkę wsadzić (jeśli znajduje się w majteczkach), tak aby dziecko zobaczyło gdzie powinna się znaleźć. Warto to zrobić wspólnie z dzieckiem. Pomocne może też być dla dzieci, które potrzebują jeszcze skorzystać z pieluszki przerzucić się na majteczki treningowe i mówić o nich jako o majteczkach a nie pieluszce. Pieluszkę spróbujcie odstawić zupełnie. Jeśli niespodzianka pojawi się w majteczkach tradycyjnych czy treningowych (te mają jeszcze pewną warstwę zabezpieczającą przed zamoczeniem wszystkiego wokoło) to nie ma tragedii. Można wtedy wrzucić kupkę do nocniczka czy od razu do ubikacji, bo tam (tak jak pisałam wcześniej) powinna się znaleźć. Trzeba tez liczyć się z tym, że jeśli zdejmiemy pieluszkę to wszystko może być dookoła do czyszczenia. Dlatego jeśli mamy dywany, które możemy usunąć na pewien czas to warto to zrobić. Warto zaopatrzeć się w większą ilość rzeczy na zmianę. Jeśli takie niespodziankę się będą wydarzały warto aby dziecko uczestniczyło w ich sprzątaniu. Tylko nie należy traktować tego jako karę tylko konsekwencję takiego działania - podłoga jest mokra to razem ją wytrzyjmy. Motywatory do nauki mogą być różne. Tu też nie ma jednej dobrej podpowiedzi, bo też różne rzeczy działają na dzieciaki. Czasami wspólny zakup majteczek z ulubionym bohaterem już jest takim motywatorem, bo dziecko nie chce obsiusiać czy ich pobrudzić i bardziej się pilnuje. Motywatorem bywają też naklejki za zrobienie do nocniczka. Należy pamiętać, że jak się nie uda to trudno, wspieramy dziecko, ale naklejki nie ma. Mówimy mu, że następnym razem będzie. Warto pamiętać, aby nie przypominać ciągle dziecku czy nie chce iść do łazienki bo to może być frustrujące. Warto od czasu do czasu niby mimochodem coś wspomnieć. Jeśli rodzic będzie za często o tym wspominał, to dziecko będzie się spinać i nic z tego nie będzie. Przy wypróżnianiu się, zwłaszcza jeśli chodzi o kupkę potrzebne jest przecież odprężenie. Jeśli dziecko bardziej się spina przydatna bywa też odpowiednia dieta czyli podawanie dziecku suszonych śliwek, większej ilości owoców itp. Każda próba dziecka, nawet ta nie zakończona sukcesem powinna zakończyć się pochwałą. Warto wiedzieć, że czasami dzieci widzą, jak działa trening nocniczkowy na rodzica i wykorzystują to w pewien sposób. Okres 2,5-3 latka to taki czas, w którym dziecko bardzo chce wszystko kontrolować. NIektóre dzieci mają bardzo dużą potrzebę kontroli. A tak na prawdę tym na co dziecko mają w 100% kontrolę jest to czy coś zjedzą oraz to czy się wypróżnią. Jeśli dziecko ma silną potrzebę kontroli to może wstrzymywać wypróżnienie się. Warto wtedy w różnych sytuacjach dla nas niekoniecznie istotnych dawać dziecku wybór (z 2rzeczy) np. co dzisiaj jesz na śniadanie: kanapkę czy jajecznice; zakładasz dzisiaj bluzeczkę tę zieloną czy czerwoną? itp. Dzięki temu dziecko czuje, że jest ważne, że też wpływa na to co je otacza i może dzięki temu bardziej się rozluźni. Nie twierdzę, że tak jest w każdej sytuacji i że tak ma każde dziecko. Tak się po prostu czasami zdarza. Z pewnością nauka tej umiejętności jest sprawą indywidualną. W nauce korzystania z nocniczka należy uzbroić się w cierpliwość. Nie popędza dziecka, bo to nie ma sensu. Trzeba też być konsekwentnym. Trzymanie emocji na wodzy jest kluczowym elementem. Życzę wytrwałości i serdecznie pozdrawiam Marta Cholewińska-Dacka