Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Bunt roczniaka

Data utworzenia : 2013-02-17 22:17 | Ostatni komentarz 2024-07-02 11:00

Konto usunięte

11044 Odsłony
132 Komentarze

Mój 13-miesięczny synek ostatnio buntuje się, gdy nie osiągnie czegoś co chce uderza z całą siłą kilkakrotnie główką o podłogę, ścianę, o mnie, dosłownie o wszystko co jest obok niego... Często też tak się dzieje, gdy wieczorem nie może usnąć. Ma lub miał ktoś podobną sytuację? Czytałam, że mogą to być objawy autyzmu....

2023-10-09 07:16

Nawet mi nie mówcie ja myślałam że na buncie dwulatka tym takim tak zwanym dwulatka który przypada gdzieś tam między drugim a trzecim rokiem życia i się kończy U nas już robiło się w miarę spokojnie no to teraz pojawiła się młoda i powiem wam że bywa różnie to są takie huśtawki nastrojów Gdy jestem z nimi sama bo mąż wyjdzie już do pracy rano wstajemy wszyscy razem ale jestem tylko ja córa i syn on nie pokazuje takiej dużej zazdrości bo właśnie ja się skupiam i na niej i na nim staram się tak pół na pół nawet jeżeli gdzieś tam muszę skupić się bardziej na malutkie i No to staram się go angażować w pomoc gdzieś tam Podejmij pampersa przywieź mi rowerkiem do malutki Rowerek w którym jeździ po domu proszę go aby przywiózł mi z drugiego pokoju i z szuflady kremik do pupy albo wywiózł pampersa do kosza na śmieci No staram się prosić go o coś tak aby zająć mu czas aby On poczuł się ważny i potrzebny nazywam go takim moim pomocnikiem on wtedy się cieszy chętnie pomaga i też nie okazuje takiej zazdrości wobec małej staram się mu na spokojnie wszystko tłumaczyć ona też już robi się taka żywsza zaczyna się do nas uśmiechać więc sprawia mu to radość gdy podejdzie do niej coś tam powie A ona cieszy miche natomiast jak już wróci tato z pracy bo to zależy od dnia czasami jest taki sam jak był ze mną przez cały dzień czasami zaczyna się popisywać robi się z niego wypełnienie dziecko gdy przyjdzie któraś babcia dziadek i weźmie małą na ręce coś do niej przygada No to też wszystko zależy od dnia czasami nie zwróciły uwagi albo podejdzie grzecznie i też Angażuje się w rozmowę a czasem mi pokazuje zazdrości no jestem momentami męczące Ja wiem że z czasem mu to minie Natomiast ja na przykład osobiście mam Wydaje mi się bardzo dużo cierpliwości i nawet jeżeli on pokazuje mi tu jakiś humorki chcę zrobić krzywdę małej bo czasami i tak bywa że z tej zazdrości gdzieś tam chce ją uszczypnąć gdzieś tam dotknąć zygnąć jak widzi że ją uspałam  NoNo to mimo wszystko staram się tłumaczyć mu spokojnie że tak nie wolno że ona jest malutka że jest delikatna że ją to boli że nie należy robić jej krzywdy I on to niby wie i też ją bardzo bardzo kocha nigdy nie da zrobić jej krzywdy nie raz jak wychodzimy i ona jeszcze gdzieś tam w drugim pokoju w foteliku czeka aż ją zabierzemy to zawsze przed wyjściem pyta mnie albo Mężu czemu jeszcze nikt jej nie zabrał czy ona czasem nie zostaje w domu no wiecie widać po nim Taką troskę i pilnuje bo wie że ona jest nasza ale też w takim małym dziecku buzuje tyle emocji że czasami nie potrafi sobie z nimi poradzić niby wie że nie wolno robić jej krzywdy ale jednak gdzieś tam podejdzie i uszczypnie bo musi pokazać te zazdrość natomiast mój mąż już jest mniej cierpliwy niż ja i on ma takie coś reaguje od razu troszkę większymi nerwami już nie potrafi tak spokojnie mu wytłumaczyć że tak nie wolno tylko jednak wpada w taką złość że mały robi jej krzywdę tak jakby nie potrafił zrozumieć że to jest jeszcze tylko też małe dziecko i automatycznie młody zaczyna pokazywać jeszcze większe nerwy i jeszcze większą zazdrość już w ostatnim czasem udało mi się delikatnie mężowi to wytłumaczyć i pokazać na wielu przypadkach właśnie te zależności że jeżeli on wyskakuje do niego z nerwami mały zachowuje się jeszcze gorzej niż jeżeli usiadłby wytłumaczył mu na spokojnie i aż tak bardzo nie zareagował wiadomo nie można tego olać jeżeli on robi coś złego Ale czasami W jego przypadku jeżeli człowiek uda że nie widział albo nie zwróci aż tak dużej uwagi No to on myśli sobie dobra nie zwracają uwagi nie zaszalałem już tego nie będę robił także na pewno trzeba mieć bardzo dużo cierpliwość podczas takich buntów czasem człowiek ma wrażenie że mówi do ściany że powtarza coś po raz setny tego samego dnia no ale cóż tak wygląda wychowanie dzieci trzeba mieć masę cierpliwości i zaangażowania w to wszystko

2023-10-09 00:46

Mamą być oj znamy znamy, musi wszystko być tak jak było a nie że tu nagle końcówka nie taka :D

 

MamuskaJuliiJana no to nie pocieszasz, bo myślałam, że to już będzie mijać :D

2023-10-08 21:59

My teraz często mamy rano bunt 6latki :D nie te rajstopki, nie ta sukienka, nie ta fryzura :D 

2023-10-08 19:29

O hoho to pokazuje już swoje rożki 

2023-10-08 02:57

Mama  Wojtusia 3 lata w listopadzie czyli wyglada na to ze tez to znacie dziewczyny ja ostanio dostalam od malego niezla awanture bo uwaga zakrecilam mu inny kolor końcówki od bidonu na bidon zamiast bialy to niebieski bo ma 2 takie same i poprostu w pospiechu wzielam jeden a koncowke od drugiego bo pasowala a tak mi było szybciej afera nie z tej ziemi bo kolory musza do siebie pasowac z placzem polecial do taty aby zamienil mu tak jak trzeba bo inaczej sie nie napije

2023-10-08 00:09

To mój dwulatek teraz ma podobnie. Choć on ma wersję light, pierwszy syn to był hard. Wtedy to talerzyk nie taki, banan bez skórki a miał być w skórce, jogurt zbyt lejący a innym razem zbyt gęsty, ubranie nie takie... Młodszy właśnie ciągle wszystko "sam" i często po obudzeniu się płacze niewiadomo o co, wtedy wszystko jest złe. A jak coś mu nie wyjdzie, traktor zabawkowy źle pojedzie to nim rzuca i zaczyna płakać.

2023-10-05 19:20

Mamą być a ile ma lat? bo mam wrażenie jakbyś mówiła o mojej córce :) 

2023-10-05 14:55

Oj tak Skąd ja to znam U nas ciągle jest teraz tylko ja sam ja sam nie mów ze mną na przykład jak coś razem śpiewamy to ja mam nie śpiewać syn chce śpiewać sam ale za chwilę się denerwuję bo na przykład zapomniał słów w tekście i już jest właśnie nerw bo on nie wie a jak ja chcę podpowiedzieć to ja sam tak jak piszesz to jest właśnie masa różnych sprzecznych emocji ale trzeba dać dziecku też samemu jakoś to wszystko ogarnąć Oczywiście trzeba tłumaczyć bo taki maluch jeszcze tego wszystkiego nie rozumie co dzieje się w jego głowie pewnie z czasem mu to przejdzie ale bywają ciężkie dni