Zgryz a poduszka

Moniczka to samo ma syn mojej siostry. Ciągle tylko telefon i tablet a i jeszcze komputer. A dopóki tego nie miał był takim fajnym, grzecznym chłopcem. 

u nas bajeczki na tel czasem puszczam, corce z reszta tez, razem ogladaja, fakt faktem nie dlugo ale syn po bajkach oddaje i nie ma placzu idzie zajac sie czyms innym. Syn jakos od poczatku nie jest jakos za bajkami ani telefonem czy tabletem, jak puszcze to sa jak zabiore to nie ma i bez spiny, dlatego raz na jakis czas sie zgadzam na bajki, corka zazwyczaj wtedy wybiera takie z przeslaniem to tez jest fajne, bo pozniej analizujemy z corka te bajki co sie dzialo opowiada mi ja tlumacze czemu tak itp. wszystko jest dla ludzi tylko z głową. 

Mój synek ogląda bajki ale na TV i to też bardziej woli jakieś piosenki z alfabetem niż typowo bajki. Telefon to ostateczność i zdążą się naprawdę sporadycznie. W podróż najlepiej jak wybieramy się w ciągu dnia wtedy jest grzeczny i patrzy co za oknem siedzieje jak jest już ciemno to robi się strasznie marudny. Wtedy staram się go zagadywać jakieś wierszyki piosenki oto jest ciężko ale nie chcę dawać mu telefonu.

Ja się złamałam, nie chciałam pokazywać bajek na tablecie czy telefonie, ale przyszedł czas, że to było jedyne rozwiązanie na bezpieczną podróż samochodem, do tego czasu dziecko wyło przeokropnie w foteliku i zanosiło się płaczem nawet na krótkiej trasie... nie pomogła zmiana fotelika na większy, zmiana samochodu i inne sposoby rozpraszania, tylko ekran potrafił zainteresować go na tyle, żeby zignorował fakt jazdy

Mnie też to wkurza. Dzieci siedzą z głową w telefonie i świata nie widzą. Rodzic może gadać do nich jak przez sciane. Mohe dziecko u mnie w domu na pewno na telefonie ogladac bajek nie bedzie. Do zabawy sa zabawki. Niestety yakich dobrodziejow to mamy duzo w rodzinie. Juz moj tato madry pokazywał Majce bajke kak miala 4 miesiace.... nienwiem co on sobie myślał.... juz nawet nie chce mi sie tego komentować. Tescie jak biorą wnuki do siebie to tez tylko oglądają... a wnuki chetnie przychodza bo w domu tyle ogladac nie moga. Wczoraj nocowała u nas chrześnica i spędziła z nami kolejny dzien do 14. Ma 6.5roku i naprawde wymaga duzo uwagi, ale jest grzeczna. Potrafi sie bawic, tylko trzeba chcieć. I mysle ze skoro ja dalam rade zajac sie nia i jezcze swoja małą to tesciowa tez moze sie z nia pobawic,m ale latwiej jest dac telefon. 

Moniczka właśnie tak tv, komputery, tablety, telefony na dzieci niersteu działają. Więc lepiej im mniej tym lepiej. Jakieś granice muszą być wyznaczone 

Karolinach,oooo na telefon to też mam okropną alergię jak ktoś tak próbuje robić.Na szczęście u mnie w rodzinie nie ma takich dobrodzieji.Syn mojej siostry przez telefon i tablet jest nadpobudliwy i bardzo niegrzeczny a do tego problem z mową bo nie miał czasu się tego nauczyć.

No o czekoladkach i cukierkach mogą sobie pomarzyć, ma alergie na bmk, straszę ich, że będą do szpitala z nim jechać jak go wysypie i zacznie się dusić