Pożegnanie ze smokiem

Anis, nie wiem jak robiła Ewa, ale ogólnie metoda polega na tym, że co np. 2 dni ucina się 1-2 mm smoczka. U nas tak było, że pierwsze ucięcie nie dało za bardzo efektu, bo tylko troszkę ucięłam czubeczek, ale już po drugim w smoczku się zdobyła mała dziurka i to spowodowało, że mały nie chciał ssać smoczka, tylko brał go do buzi, a potem wyrzucał. 3 ucięcie, załatwiło sprawę, smoczek został rzucony od fotel i zapomniany. Wyrzuciłam i taki był koniec smoczków w domu�

Ewcia ale to jak uciełas gume czy naciełaś?

co do przegryzania smoków to wszystkie przegryza?

mis ie wydaje ze lovi sa delikatniejsze niz canpola moze canpol był by trwalszy?

Mała Zołza, ja od ciebie właśnie ściągnęłam metodę. :D Młody miał pójść do żłobka po ukończeniu roku, więc chciałam go odzwyczaić od smoczka i pamiętałam, że ty właśnie ucinałaś i wam to poskutkowało. Metoda dobra, bo mały sam odrzucił smoczek po kilku dniach,  po dwóch ucięciach już się nie dało go ssać. Zapomniał szybko.:)

Fajerka ale zadziałalo z tym ucięciem :D Ciekawe czy u młodszego też będę musiała tak robić. Póki co ma, najczęściej w nocy, w dzień na drzemki ale też mu daję w dzień gdy jest bardzo marudny. Teraz ma taki etap, że ten smoczek jest częściej. Też jak gdzieś leży a mały widzi to go sobie czasem sam włoży.

Mamąbyć pewnie traktuje je jak gryzaki już. Przyzwyczajenie też robi swoje, u nas już ma w ciągu dnia bo bym oszalała. Mamy ciężki czas za dużo chyba było zmian dla niego poza tym nasz stres też nie wpływa na niego dobrze plus wiecznie chory , więc tylko by nosić się chciał, a jak nie ma tego czego chce to histeria, więc ratuję się  smoczkiem

Zobaczymy jak to będzie u nas mój ostatnio notorycznie zaczyna przegryzać smoczki Wydaje mi się że od kilku dni idą Dolne piątki po prostu wszystko co się da ładuję do buzi ostatnio próbował zjeść karton no i też wyżywa się właśnie na smoczkach Nie dość że nie przegryza to jeszcze Próbuję gryźć  ten plastik oczywiście ja sobie sprawę zdaje że to już jest najwyższa pora aby od smoka odejść staram się dawać mu tylko i wyłącznie na noc do spania i w ciągu dnia na drzemkę ale wiadomo że jeżeli on gdzieś tam sobie przypomni w ciągu dnia albo zobaczy tego smoczka chociaż chowam to po prostu się o niego upomina ale tak zwanego przyzwyczajenia więc zostały nam jak dobrze Rano popatrzyłam dwa ostatnie smoczki z tych które on najbardziej preferuję No i zobaczymy jak na razie cały czas Tłumaczę mu że jak przegryzie i będzie gryzł to smoczek pójdzie do kosza bo nie będzie się do niczego  nadawał no i kto wie  właśnie Może to będzie dobry moment aby od niego odejść jednego czego się obawiam to to że mój syn aktualnie ma dużo kontaktu z dziećmi które jeszcze mają smoczek i po prostu Obawiam się że nawet jak od niego uda się odejść To gdzieś tam będzie korciło go żeby za kosić ten smoczek innemu dziecku

Aniska, ja tu pisałam już o zbawiennej metodzie ucinania smoka, o której zresztą pisała też Mała Zołza :) Ale moje dziecko jest spokojne, jak mówią panie w żłobku: najgrzeczniejsze dziecko świata :D Więc też bez problemu poszło i nie widzę, żeby sobie znalazł jakiś zamiennik smoczka, typu kciuk, czy gryzak, także chyba ten smoczek nie był taki niezbędny do życia:)

Fajerka to u ciebie szybko poszło;) ja sie nie nastawiam nad szybszym odstawieniem niż przed 2 urodzinami chyba ze sama odstawi;) na chwile obecną smok do uspokojenia;) uciszenia jak piszczy;) i na dobranoc w ciagu dnia nie ma, wiec nie jest jakos bardzo uzależniona;)