Pożegnanie ze smokiem

CuteDamn, myślę, że nawet jak dziecko samo odda smoczek, to wcale nie znaczy, że sobie potem nie przypomni i nie będzie po nim płakać. Tu trzeba w pewnym momencie zacisnąć zęby i przetrzymać. Jeżeli dziecko będzie płakać, to trzeba pamiętać, że w rzeczywistości żadna krzywda mu się nie dzieje. Na pewno nie jedyna taka sytuacja w życiu będzie.:)

U mnie synek ma 2 latka I 2 miesiące. I też probowalm w różny sposób, ale jakoś nie chce oddać. Mowilam że myszki zabrały,  to się nie nabrał. Jeszcze jedna metoda obcinania smoczka mi została, ale boję się że będzie płakał... znaczy będę go żałować :( taka jestem .Chętnie posłucham innych rad.:) 

Buziaki:*

MamaLaurusa, mój właśnie jak zaczęłam obcinać miał jedynie 2 zęby na dole, więc się nie bałam, że odgryzie :)

W ogóle nie wiem czy to ma jakoś związek, ale dopóki mały miał smoczek, to żeby szły bardzo powoli, a po odstawieniu, idą jeden po drugim i z 2 zębów zrobiło się 7, a kolejne w drodze. Ale może to nie ma związku, tylko taki przypadek.�

Są też drzewa gdzie się wiesza z dzieckiem smoczek, jest kilka takich drzew w całej Polsce i śmiesznie to wygląda :P

O kurde pogrzeb to juz troche grubo 

Obcinanie po trochę to najbardziej chyba znana metoda i z tego co słyszałam najbardziej się sprawdza tylko jak się zaczyna obcinać trzeba kontrolować żeby dziecko się nie udlawilo jakby odgryzlo kawałek :) ale kiedyś gdzieś wiedziałam że babeczka normalnie zakopywała i robiła pogrzeb cumla ;) grunt żeby dziecko przekonać nie ważne jakim sposobem 

U nas w rodzinie pakuje się w kopertę i wysyla do malej dzidzi ktora potrzebuje smoczka bo nie ma ale z obcinaniem tez slyszalam :)

Wow nieslyszalam o tym ;)