Pożegnanie ze smokiem

U moich znajomych świetnie sprawdziło się odcinanie smoczka oraz wytłumaczenie dziecku i oddanie smoczka mniejszej dzidzi 

tak powinno być, jak dla mnie przedszkole było kiepskie dlatego przeniesliśmy córke do innego gdzie różnica była znacząca, jak będę młodsza zapisywac i se do niego dostanie to poprostu tam nie pójdzie;)

Straszne, że szczoteczka spleśniała, mi nigdy nic się takiego nie zdarzyło. Też mi się wydaje, że to zależy od sposobu przechowywania bo jeśli szczoteczka nie wyschnie tylko taką mokrą się gdzieś schowa to może być różnie niestety 

Aniska, ale właśnie to mam na myśli, że spleśniała szczoteczka to nie jest wina rodzica, tylko nieodpowiedniego przechowywania przez panie w przedszkolu. Nawet jeżeli tam długo leżała to nie powinna być w takim stanie, więc tam ewidentnie coś było z higieną nie tego:)

A pościel w żłobku mamy wymienianą co 2 tygodnie. Jak przychodzę, to już leży w szafce gotowa do zabrania.

Fajerka racja ;) tyle ze rodzic za duzo nie widzi tymbardziej jak vorka chodzila do przedszkola w kratke bo ciagle chorowala.

Jednak rodzice tez duzo nie wiedza i nie sa swiadomi  zwlaszcza jak dziecko 3 letnie idzie do przedszkola za duzo nie przekaze informacji to co dla niego wazne ;)

Ale tak jak mowie mimo ze frekwencja byla slaba to o chusteczki do pupy czy do nosa potrafily sie upomniec posciel do prania wrec wymusilam bo nie chcialo sie jej zmienic;) 

A o szczoteczce przyznam ze nawet nie przyszlo mi do glowy ;/

Ale tak jak pisalam wczesniej to bylonprzedszkole gdzie vorka chodzila jedynie rok 2 lata chodzila do innego gdzie wszystko doslownie wszystko dzialalo zupelnie inaczej ;)

Bynajmniej ja mialam takie wrazenie opieka komunikacja z rodzicem infekcje dzieci ;) jak i kontakt gdzie dziecka  leciutko pobolewa brzuszek ;) 

Rodzic ma dbać, to na pewno. Ale też panie w żłobku widzą kłody się kończą pieluchy, kiedy pościel do zmiany, albo szczoteczka do wymiany. Szczoteczka nie powinna spleśniec nigdy, jeżeli się o nią dba. 

Niby tak tyle ze duzo rzeczy rodzice nie zauwazaja od wewnatrz vo sie dzieje w przedszkolu a dzieci duzo nie mowia ale uwqzam ze skoro przedszkolanki potrafia upomniec sie o chusteczki do pupy czy higieniczne to o to tez mogly by zadbac.

Zreszta tak jak mowie wszystko zalezy od ludzi kiedy zmienilismy przedszkole bylo widac roznice na kazdym kroku;)  

Niestety o takie rzeczy trzeba sobie raczej samemu zadbać bo jeśli nie przynosimy regularnie nowej szczoteczki to ty dzieci myją cały czas to samo a nikt im tam nie patrzy czy jest Spleśniała czy nie. Ale odnośnie pieluchy to mimo wszystko jestem w szoku dlatego że wiem że w żłobkach poza tym że dziecko jak np. ma kupkę do śmierci i przebiera się je od razu, to są pewne rytuały wszy których przebiera się pieluchy więc bardzo małoprawdopodobne żeby jakieś dziecko zostało w tym pominięte.