Mowa a woda w uszach

Nie na szczęście spacerów nie zabronili ale można się na nie wybrać jedynie w celach rekreacyjnych z najbliższą rodziną. Nie wolni wychodzi w celu spotkania się z innymi ludźmi i tworzyć jakich kolwiek zgromadzeń powyżej 2 osób.

Teraz wprowadzili restrykcyjne zasady poruszania się, zrozumiałam z tego, że nawet spacery odpadają?

No siedzieć w domu kilka miesięcy byłoby trudne. Spacer chociaż raz na kilka dni też myślę że nie jest zły. Wczoraj przechodziłam to ludzie w kolejce przed Biedronką stoją bo wpuszczają po kilka osób. Bardzo dobry pomysł. Może te babciusie przestaną chodzić codziennie jak będą musiały stać dodatkowe 20 min przed sklepem

Lekarze mowia zeby wychodzic wietrzyc sie, lapac sloneczka. Ale z glowa, zeby z nikim sie nir widywac zeby grupek nie robic itp. 

My przez ten caly czas wyszlismy raz na odludzie bo już się w domu nie dało wytrzymać .Na dworze zawsze sobie ładnie pośpi i jest wszystkim łatwiej. Chyba każdego kusi ta pogoda.

Moniczka my na wsi jestesmy kolo Pinczowa, ja w pińczowie urodzona jestem. Do Pinczowa obecnie mam nie cale 20km, my wychodzilismy na dwor przed dom, nie mamy tu do czynienia wgl z sasiadami bo sa kawalek od nas. Zapasy zrobione wiec siedzimy i czekamy, narazie nie uwazam sie zagrozona chyba ze ospa ktora syn wlasnie dostal i od dzis mamy kwarantanne przez ospe. 

U nas już listki się na krzakach pojawiają, zakwitły forsycje, w ciągu 2-3 dni jak było powyżej 12 stopni zaczęło się wszystko rozwijać 

Nie wiem czy mądrze ale my mieszkamy na małym osiedlu na około łąki  i od dwóch dni wychodzimy na krótkie spacery. Oczywiście unikamy płacy zabaw mały bierze rowerek biegowy i oprócz patyków lub kamieni na drodze niczego nie dotyka. Jak była brzydka pogoda łatwiej było wysiedzieć w domu. Pewnie nie powinniśmy wychodzić wogole ale co zrobić jak dziecko płacze że chce na dwór.