dziasełka

mazia, dlatego ja też bym w ogóle jeszcze nie myślała o pozbawieniu smoczka przy twoim nerwusku. Pozostaje mieć u ciebie nadzieję, że trochę będzie spokojniejszy, jak podrośnie i będzie wam łatwiej przeprowadzić ten proces :)

Fajerka zazdroszczę mój jak smoczka w sterylizatorze ,a go chce to wrzaski takie,że to słychać z pewnością dwa piętra niżej.oj to nerwus więc wiem,że to będzie ciezki proces. MamaLaura Twoja nerwowa wydaje się być aniołkiem :-D

No moje dziecko jest na razie zbyt nerwowe szkoda moich i jej nerwów na to ale widzę że coraz mniej już sięga po niego co chwilę się bawi a nie dyda tak że wydaje mi się że prędzej czy później sama odrzuci i będziemy mieć problemem z głowy przynajmniej takiej jestem myśli 

Fajerka to teraz odpieluchowanie? 

Ja chciałam dziecko odsmoczkować przed ukończeniem roku i się udało. Tylko że ja mam spokojnego chłopca, więc wiedziałam, że on sobie bez smoczka poradzi. Jakbym miała takiego nerwuska z silną potrzebą ssania, to też bym pewnie jeszcze o zabraniu smoczka nawet nie myślała.

Z tymi wadami zgryzu to jest raczej genetyczne.  Jak dziecko ma to tego skłonności, to wiadomo, że mu raczej smoczek nie pomoże i może te skłonności jeszcze uwydatnić. Może, ale nie musi.

Może to dobry moment,ale w zasadzie dla nas nie dla dziecka. Dla malucha to jednak uspokojenie zwłaszcza jak nie jest na piersi. Mój się uspokaja mając smoczek. Na razie go ma do roku na bank co będzie potem zobaczymy,ale myślę,że pewnie te 1.5 roku bedizmey używać ,a potem będzie chciała się go pozbyć . 

Chyba pierwszy raz słyszę taka informacje :( Serioooo:)  Nie wydaje mi sie żeby miało to jakiś wpływ kochana na wyrastanie ząbków .

U nas zawsze sprawdzało się łyżeczką, albo przez szklankę:) jak cos zastuka znaczy że jest. A jak ni widu , ni słychu. Znaczy że jeszcze musimy poczekać na pierwsze ząbki.:)

Buziaki;*

Dobrze by bylo zabrac moze to najlepszy moment na to ale ja tez nie wyobrazam sobie zabrac smoczek jeszcze takiemu maluszkowi;)