Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowe ssanie, mowa i zgryz (284 Wątki)

Czy mówienie do dziecka zdrobnieniami i mowienie „A cio tam maś" zamiast "A co tam masz" ma wpływ na mowe?

Data utworzenia : 2014-06-01 13:54 | Ostatni komentarz 2022-03-23 13:50

Konto usunięte

23087 Odsłony
340 Komentarze

Witam, mam ogromny problem ponieważ moja teściowa mówi do dzieci właśnie w ten sposób.. Oczekuję dziecka i już wiem, że z naszym Maleństwem będzie tak samo. Wiele osób zwracało Jej delikatnie uwagę, ale bez skutku. Czy takie zwracanie się do dziecka ma negatywny wpływ na późniejsza wymowę słów u dziecka?

2021-11-07 20:33

Maziulek to jest dokładnie to! U nas się to zaczęło jak syn miał rok. I tak się ciągnie choć dopiero niedawno jakies apogeum bylo na końcówce mojej ciazy i krótko po porodzie. 

My się go już o wszystko pytamy kilka razy a i tak jest źle. Raz mąż pytał czy jabłko obrać, czy pokroić. Odpowiedz byla że tak. No to obrał, pokroić na kawałki a syn usiadl na ziemi i zaczął krzyczeć, że chce całe i ma skleić. 

 

Fajerka to dosłownie taki krzyk jest. Nie płacz, choć czasem i jakas łza poleci, ale głównie krzyk na całe gardło  a potem chrypka go męczy i mówi że syropek trzeba dać.  

 

Monia ja kiedyś uważałam takie dzieci za rozwrzeszczane niewychowane bachory. Teraz już doskonale rozumiem rodziców i tylko im mogę współczuć bo sama mam to samo.

2021-11-07 11:39 | Post edytowany:2021-11-07 11:39

U nas już chyba bunt trzylatka. Afera o wszystko. Wczoraj o to,że do kubka nalałam za dużo wody, ser biały pokroilam na kawałki,a nie dałam w jednym. Bo bawiłam się z nią nie tak jak ona chce. Bo rozmawiala ze mną teściowa zamiast się z nią bawić..

Tak naprawdę wszystko może być nie tak jak się zrobi nie po jej myśli...można czasem zwariować

2021-11-06 09:21

Pamiętam, jak mój bratanek miał taki bunt. I potrafił wrzeszczeć i się rzucać na łóżku godzinami. No taki ciągły, okropny wrzask jak syrena. Raz jacyś ludzie na dworze usłyszeli, bo okno było otwarte i wezwali policję. Brat się musiał tłumaczyć, że dziecku nic złego się nie dzieje.

2021-11-06 00:45

Ważne Ewcia że idzie do przodu. 

U nas wszystko przed nami i cyrki się zaoewne dopiero zaczną. 

Ale czasem jak widzę dzieci co potrafią zrobić w sklepie to aż żal mi rodziców na prawdę 

2021-11-05 23:07

Idziemka  a weź bo czasem jeszcze się go o coś zapytałam jak tak krzyczał...to dopiero była tragedia! Ale do głowy by mi nie przyszło o jakie rzeczy się można wściekać. :P Dzieciaki to jednak mają ciężkie życie :P

2021-11-05 16:21

Mała Zołza bo najgorzej jest reagować;D

2021-11-05 00:16

Idziemka żebyś wiedziała! Typowy bunt dwulatka (którego podobno nie ma) :p 

Jogurt jest gęsty a on chciał lejący. Kubek jest biały a on chce w czerwonym. Mleko wyciągnięte z lodówki jest za zimne (a nie raz juz takie pil i mu pasowało)... i tak bym mogła wymieniać i wymieniać. 

Jak się na coś uorze to nie ma bata.

Czasem se uzna że dana osoba ma coś zrobić, np. poprawić mu kask. I jak powie ze ma to być tata to ja absolutnie nie mogę go ruszyć ani nawet zrobić kroku w jego kierunku. Inaczej jest krzyk.

 

Ale już obczaiłam sposób i jak tak zaczyna się wydzierać to mu spokojnie mówię, że tu jestem obok i czekam i jak się już wykrzyczy to może do mnie przyjść się przytulić albo powiedzieć o co płacze. No i nawet działa bo się wtedy zaczyna powoli wyciszać. 

2021-11-02 18:15

MałaZołza to taki mały terrorysta? 

Dobrze, że to drugie malenstwo spokojne;P