Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie butelką (541 Wątki)

Nie CHCE karmić piersią

Data utworzenia : 2019-11-20 17:07 | Ostatni komentarz 2021-03-18 20:40

JustaMama

18084 Odsłony
183 Komentarze

Długo zastanawialsm się czy taki wątek założyć bo mimo wszystko jest dość kontrowersyjny. Wiem że jest trochę mam które karmią mm bo nie udało im się piersią z różnych przyczyn i ze mną za pierwszym razem też tak było. 

Ale interesuje mnie czy są tu na forum mamy które nie karmily piersią z wyboru albo te w ciąży które karmić nie zamierzają i mają odwagę powiedzieć o tym na forum. Jeśli są to jak radziły sobie z presją społeczna związana z kp. 

Jeśli w otoczeniu macie kogoś bliskiego kto nie karmil z wyboru to też chętnie poczytam. 

Proszę tylko o nie przekonywanie mnie tu jakie to kp jest super dla mamy i dziecka. 

2019-11-24 12:39

Dzięki dziewczyny za odzew i wasze historie. Niektóre wzruszyły mnie do łez 

2019-11-21 22:25

Kazdy robi jak uważa a innym nic do tego.

2019-11-21 15:54

To Twoje piersi, Twoje dziecko i Twoja decyzja, nie pozwól żeby inni decydowali za Ciebie tylko zrób tak jak czujesz :) 

2019-11-21 15:29

Wszystkie historie  przeczytałam z wielką uwagą i uważam, że wszystkie są mega wzruszające i cudowne:-)

Dziewczyny napisały wszystko co mogłaś usłyszeć na ten temat, więc myślę, że chyba nie powinnaś się zastanawiać nad niczym tylko działać w zgodzie z własną sobą i nie ważne co mówią inni i co myślą, bo ludzie zawsze mówili i zawsze mówić będą. Pamiętaj że liczysz się tylko Ty i Twój dzidziuś. 

2019-11-21 14:08 | Post edytowany:2019-11-21 14:09

Dla mnie naturalnym było aby karmić piersią córeczkę Julię i tak było. Dokarmiałam jednak mlekiem modyfikowanym, bo mleka miałam bardzo mało. 

Moja siostra Ania natomiast przystawiała córeczkę Gabrysię cały czas a ona pomimo to płakała i płakała bo była głodna. Moja siostra zdecydowała się na karmienie mlekiem modyfikowanym 
Według mnie każdy musi znaleźć dla siebie i swojego dziecka najlepsze rozwiązanie. 
Moja siostra była załamana postępowaniem postronnych osób, rodziców gdy dowiedzieli się, że nie karmi piersią swego dziecka. Otrzymywała ogromną  ilość komentarzy,  tzw. dobrych rad itd… 
Ania miała mętlik w głowie czy dobrze zrobiła czy źle. Ona potrzebowałam wsparcia a nie dobrych rad innych osób, które tylko ją dołowały.
Gabrysia ładnie śpi w nocy, jest najedzona, tata Gabrysi pomaga w karmieniu jej butelką. 
Ania podaje mleczko z butelki i otacza morzem miłości Gabrysię. 
Ja też jestem dzieckiem karmionym butelką i urosłam na silną kobietę. 
Pozdrawiam Cię serdecznie autorko posta i życzę Tobie uzbrojenia się w cierpliwość na osoby postronne które z pewnością będą dawały Tobie dobre rady albo będą oceniały Ciebie i Twoją decyzję będąc obserwatorami. 
Pamiętaj jednak, że  najważniejszym jest wychowanie dzieciątka, które nosiłaś pod sercem a to nie tylko karmienie. 

Życzę Tobie autorko posta abyś podjęła słuszną decyzję w sprawie karmienia Twojego/Waszego dziecka, której nie będziesz potem żałowała. Słuszna decyzja to taka, która będzie w zgodzie z Tobą i pozwoli Tobie i Twojemu maleństwu rozwijać się w spokoju i miłości. 

Pamiętaj: szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. 

2019-11-21 12:15

Ja jestem zdania ze każdy powinnien karmić jak chce. Niby sa zalecenia ale osobiscie sama karmiłam miesiąc. Niestety nie miałam pokarmu przez ciągły stres ze dziecko płakało przy piersi, nic nie mogłam jeść bo zaraz kolki.  Masakra samego karmienia tez miło nie wspominam. To naprawde boli. Moja siostra natomiast juz po miesiacu wróciła do pracy i przeszla na butelkę. 

Osobiscie nawet gdyby nie problemy kp karmiła bym max 6mc. I tez uważam ze dzieci ktore mówią chodzą i jedzą wszystko i dalej są karminone piersią przyprawia mnie o mdłości. Ale to tylko moje zdanie.

2019-11-21 11:57

Ja karmilam piersią jakiś miesiąc. Dlaczego? Nieustajace spazmy syna, szarpanie, trzy razy pociągnął i spał, DIETA- co nie zjadłam to i tak co wieczór płakał, niecałe 3 tygodnie po porodzie wróciłam do wagi z przed ciąży przez kończące się pomysły do jedzenia, przy czym po miesiącu po porodzie bratowa jadła czy smażone czy doprawione, no wszystko, doprowadziło mnie to do rozpaczy. 

Miałam ogromne wsparcie od męża, mojej mamy i teściowej. Nie było się co szarpać z dzieckiem, on się denerwowal, ja tym bardziej. Ciągle chodziłam sflustrowana że jak to tak że ja matka nie potrafię nakarmić dziecka i w domu ogarnąć bo ciągle na mnie wisiał albo spał godzinę i znowu to samo. Poprostu nie dogadaliśmy się w tej kwestii. Choć cieszyłam się i z tego miesiąca bo naprawdę dużo pracy wlozylam żeby go piersią karmić choć trochę. Cel uznałam w jakimś stopniu za osiągnięty, że odrazu nie podałam się ale podjęłam próbę walki.

2019-11-21 11:44

Ja swoją drugą curke karmialm cycem ponad miesiąc i przestałam. Czemu hmm pokarmu miałam sporo aż za dużo bo młoda Zadko była głodna. Miałam jeszcze 2 łatkę w domu która potrzebowała uwagi i chyba ja sama byłam wygodna i wolałam dać butle  pamiętam że wszyscy mi mówili karm póki możesz to oszczędność to dla zdrowia a ja szczerze miałam to gdzieś haha nie chciałam karmić i nie karmialm.