Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie butelką (541 Wątki)

Butelka czy pierś?

Data utworzenia : 2015-10-17 09:36 | Ostatni komentarz 2016-02-23 23:17

mlodamamaxx

7075 Odsłony
129 Komentarze

Mam mały dylemat - już od kilku miesięcy zastanawiam się jak karmić. Wiem, ze pokarm matki jest lepszy dla dzieci, ma więcej wartości itd jednak ja wolałabym karmić butelką - kazdy strasznie to krytykuje, no ale to ich sprawa. Wiele moich znajomych po porodzie w szpitalach zostały "zmuszone" do karmienia piersią, a po mleko modyfikowane mogły przyjść dopiero gdy bobas się nie najada lub wiadomo matka nie ma pokarmu. Jakie Wy miałyscie doświadczenia w tym temacie? Czy któraś z Was też od razu stawiała na butelkę i też miała powyższe problemy w szpitalu? ----- evita.5, wątek połączony, 11.08.2016: Co sądzicie o karmieniu dziecka nowonarodzonego mlekiem modyfikowanym , bez karmienia piersią ? Bo przecież jest wiele matek, które nie chcą obciążać się i wybierają karmienie butelką gdzie jest łatwiejsze i wygodniejsze ..fakt faktem, mleko matki jest zdrowsze ale dzieci piją również mleko modyfikowane i jest ok . .. ; )

2016-07-23 08:48

Więź między rodzicami a dziećmi tworzy się poprzez miłość jaką sobie nawzajem okazują, zainteresowanie drugą osobą, opiekowanie się, wspólne spędzanie czasu, a także "bodźce dotykowe" takie jak przytulanie, głaskanie, masowanie, itp. Gdyby uzależniona była tylko od karmienia piersią, to tatusiowie byliby od razu na straconej pozycji. Należałoby to wtedy rozumieć w ten sposób, że im dłużej mama karmi, tym mocniejsza więź tworzy się między nią a dzieckiem i jednocześnie słabsza z tatusiem? Ja jestem zwolenniczką karmienia piersią i tęsknię do tych cudownych chwil z maluszkiem przy piersi. Dla mnie osobiście takie chwile to był rodzaj nagrody za wszelkie trudy związane z ciążą i porodem. Ale jestem też zwolenniczka tego, żeby dziecko było tak samo związane z tatą jak z mamą. Dlatego jak karmiłam małą, to później mąż Ja nosił, przytulał, tak żeby znała Jego zapach, dotyk już od pierwszych chwil i w ten sposób tworzyła się więź między nimi. Myślę, tak jak Magiczny, że sposób karmienia nie ma więc znaczącego wpływu na późniejsze relacje między mamą a dzieckiem.

2016-07-22 22:49

Nie zgadzam się z tym, że dzieci karmione piersią mają później lepszy kontakt z rodzicami i są bardziej do nich przywiązane. Ja nie byłam karmiona piersią w ogóle, a miałam i mam najlepszy kontakt z mamą z całej czwórki dzieci, potem najstarszy brat, który również nie był karmiony piersią ze względów zdrowotnych mojej mamy(operacja), później najmłodszy z braci, który karmiony był piersią przez 6 tygodni i na końu brat, który był karmiony piersią przez pól roku. Więc na przykładzie mojej rodziny mogę stwierdzić, że karmienie piersią ma się troszkę nijak do relacji z mamą. A ja jestem bardzo związana emocjonalnie z moją mamą, traktuję ją jako przyjaciółkę. Może też przez to, że byłam jedynym rodzynkiem wśród chłopców. Ale bardzo ją kocham i wiem, że to, że nie karmiła mnie piersią nie ma tutaj najmniejszego znaczenia :)

2016-07-22 18:11

Adamos, zauważyłam, że Mamy, które nie karmią piersią próbują zapewnić dziecku bliskość w inny sposób. Zgodzę się z Tobą, że takie Mamy mogą zbudować ze swoim dzieckiem silną więź, ale jest ona nieco inna... Mój Mąż w ogóle nie był karmiony piersią, a jeden z Jego braci był karmiony ok. 3 lat. Muszę przyznać, że Mama była bardzo związana z Mężem, zawsze podkreślała, jakim dobrym jest synem. Jednakże z tamtym synem rozumiała się bez słów, bardzo często Ją odwiedzał, a mama z utęsknieniem czekała na Jego przyjazd. Często też z uśmiechem na ustach wspominała, jak ponad 2-letni wtedy synuś biegał po pokoju, a kiedy się zmęczył to zakrył twarz ręką, napił się mleczka i biegał dalej. Najwięcej wspomnień z dzieciństwa przytaczała właśnie z Nim, a był On czwartym dzieckiem z kolei. Jak przyznała, to Jego najdłużej karmiła piersią... Nie twierdzę jednak, że mamy, które nie karmią, bądź karmiły bardzo krótko piersią są gorszymi Mamami. Ja je podziwiam, że muszą w nocy wstawać i rozrabiać mm... Ja tylko wyjmowałam pierś i nic więcej mnie nie interesowało :)

2016-07-22 16:50

Bławatkowa co nie znaczy, że dzieci nie karmione długo piersią lub prawie wcale nie są kochane przez swoje mamy i nie ma między nimi silnej więzi.

2016-07-22 11:12

k.Sepiolo, zostałaś Mamą w bardzo młodym wieku, dlatego nie powinnaś się obwiniać. I tak Cię podziwiam, że potrafiłaś pogodzić naukę z wychowywaniem dziecka! :) Byłam karmiona piersią ponad rok i muszę przyznać, że jestem silnie związana ze swoją Mamą. Nie wyobrażam sobie dnia bez zadzwonienia do Niej, potrafię wyczuć w Jej głosie najmniejsze zmartwienie, Ona też mnie zresztą zna "na wylot". Starszy synuś był karmiony prawie 16 miesięcy. Kiedy Go odstawiłam od piersi, swe poczucie bliskości zaczął zaspokajać w inny sposób. Bardzo często przybiega do mnie, przytula mnie, całuje, głaszcze po twarzy :) Młodszy ma 1,5 roczku i nadal jest na piersi, więc na razie nie szuka u mnie innej formy bliskości. Myślę, że warto przynajmniej spróbować... Ja od zawsze wiedziałam, że będę karmić piersią. Wiem, że jest to potrzebne zarówno mi jak i dziecku. Dzięki temu synek szybko zwalcza wszelkie infekcje, jest szczęśliwy i zadowolony, a ja czuję się spełnioną Mamą :)

2016-07-18 00:03

Evita Nie mogę Cię ani oceniać ani namawiać na kp ponieważ każdy ma prawo do własnej decyzji i głęboko wierzę że dobrze ją przemyślałaś i wyciagnelas za i przeciw także dla swojego dziecka. Pozwól jednak że opiszę Ci swoją historię. Mam dwoje dzieci. Syna 6lat i córkę 11-miesiecy. Syna urodziłam mając 18-lat jeszcze będąc w ciąży wiedziałam że nie będę karmić piersią bo chce się uczyć a nie wstawać po nocy, odciagac pokarm itp byłam strasznie egoistyczna i bardzo tego żałuję. Karmiłam go tylko 1 dzień w domu od razu przeszliśmy na mm. Córkę chciałam bardzo karmić piersią jeszcze w ciąży i udało się 11-miesiecy i nadal na cycusiu. Widzę między nimi dużą różnice. Córka bardzo jest do mnie przywiązana z synem nigdy takich relacji nie miałam. Nie wspomnę o wygodzie po prostu rozpinam bluzkę i mała je. A z synem np w restauracji na komuni co chwile prosilismy obsługę o ciepłą wodę. Karmienie piersią niesie za sobą duże korzyści i warto podjąć decyzję wtedy gdy jest już z nami maluszek. Chociaż spróbować. Ja bardzo stałam przy swoim że nie będę karmić i dziś twierdzę że to nie była mądra decyzja...

2016-07-13 20:22

Evita zapytałaś co należy wziąć do szpitala jak nie chce się karmić piersią. Zapewne to samo co mamy które karmią piersią:) W szpitalu, w którym rodziłam była mama, która zadeklarowała, że nie chce karmić naturalnie i musiała podpisać jakiś papier. I Panie pielęgniarki zabierały malucha na karmienie. Dziwiłam się jej, pomyślałam, że jest po prostu wygodna, bo jej synek leżał na oddziale z inkubatorami razem z moimi szkrabami. Dopiero później jej go dowieźli, mimo, że synuś dorodny był:) Ta mama miała przetaczaną krew i zwyczajnie była zmęczona i wyczerpana i dlatego nie chciała karmić piersią. Dlatego nie oceniam mam, które decydują się na mm. Zawsze mają jakieś powody.

2016-07-13 19:44

To tylko i wyłącznie Pani decyzja . Jeżeli uważa Pani ,ze nie chce karmić piersią to nikt.nie.może Pani kazać tego zrobić . Proszę.na spokojnie.to sobie przemyśleć , nawet.jeżeli potrzeba to zapisać.na.kartce wszystkie za I przeciw . I dla pocieszenia dodam : nawet.jeżeli zdecyduje się Pani karmić mlekiem modyfikowanym, to nie znaczy ,że będzie Pani zła matka ;) powodzenia