Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2299 Wątki)

Termin porodu

Data utworzenia : 2018-11-11 22:36 | Ostatni komentarz 2024-06-11 20:54

Nataj

10287 Odsłony
415 Komentarze

Witajcie. Chciałam zapytać o Wasz termin porodu z USG. A mianowicie- mój termin porodu z miesiączki wypada na 05.12, natomiast z USG już od 3 miesięcy pokazuje 18.11. Czy któraś z Was też miała taką dużą różnicę?

2018-12-15 11:09

Aisa- myślę, że Twoja historia natchnie do dzialania nie jedną mame czy nawet do przemyślenia swojego dnia i jego organizacji;)

2018-12-15 10:02

Aisa wielki szacun! A mi mówią ciągle że za dużo biorę sobie na głowę a jednak są osoby co mają więcej :) ja pracowałam od 15 roku życia, robiłam technikum i na weekendy kelnerowalam tak że tylko wracałam do domu się wykąpać uczyłam się na kuchni i dobrze mi z tym było :) najbardziej utkwilo mi w pamięci nauka słówek na niemiecki lub angielski, czytałam dwa słówka i szłam na salę wynieść posiłek idą ciągle powtarzała, wracałam brałam kolejna dwa słówka i tak ciągle :) technikum skończyłam z wyróżnieniem :) dlatego teraz dziecko i studia bardzo łatwo jest pogodzić :) w ostatniej klasie nawet potrafiłam w tygodniu po szkole iść wykładać towar :) a to wszystko byle mieć parę groszy ale wiecie co jest najgorsze w tym wszystkim?? Że nie miałam czasu ich wydawać. Nie jeździłam na zakupy nigdy nie było kiedy a jak było to wolałam spędzić czas z chłopakiem lub z rodziną, nie wyjeżdżam na wakacje /sylwester bo pracowałam i tak zawsze było. IMPREZYY?!? Ludzie, kiedy nie było czasu na takie "głupoty" choć dla chcącego nic trudnego i na imprezy też się chodziło hahha

2018-12-15 09:48

Pati my też planujemy coś swojego ale zobaczymy jak to wyjdzie . Na razie mój ma niezłą pracę A ja studiuje praca tylko dorywcza jeśli już wcześniej to miałam zlecenie ale w zasadzie 2 etaty i tak jakoś funkcjonowalam choć nie polecam bo to naprawdę męcząca praca. Ja umowę zlecenia chciałam bardziej mi to odpowiadało ze względów rodzinnych. Teraz Jeszce z niecały rok i myślę do przedszkola dac młodego A sama zacząć bardziej organizować to wszystko by jak najszybciej zamknąć wszystko dokończyć studia bo na razie nie robię po całym semestrze bo zwyczajnie nie wyrobilabym się z wszystkim ale robię i się da ciut dłużej to trwa i tyle myślę o 2 kierunku i przy okazji pracy w zawodzie o ile się uda. I jeszcze chce zrobić licencjat jako 3 kierunek zobaczymy jak to wyjdzie ale zastanawiam się czy się uda.

2018-12-15 09:22

Podziwiam takie zdeterminowanie mamy żeby mieć czas pogodzić dom , szkole pracę itd . Ja mam zamiar coś z moim rozkręcić swojego jak już dojdziemy do siebie najważniejsze żeby robić to co się kocha i miec z tego satysfakcję . Mama.Kubusia oj tak trzeba się upominać o swoje na początku czekałam grzecznie aż ktoś mnie poinformuje ale w pewnym momencie coś we mnie pękło i teraz jak mam wątpliwości idę do lekarza bądź dyżurki i się o wszystko wypytuje pilnuje co mi podają itd . Jak mi nic nie mówili to leżałam zdenerwowana zestresowana a tak to mam spokój bo wiem co się dzieje . Ja jestem miłą do czasu ale jak cos będzie trzeba to umiem się odezwać a przede wszystkim walczyc o swoje

Konto usunięte

2018-12-15 02:53

Aisa jesteś niesamowita ! Ja nie wyobrażam sobie teraz powrotu na studia i opieki nad maluszkiem jednocześnie. Każda z młodych mam powinna przeczytać Twoja historię i zobaczyć, że wszystko jest możliwe. Kobieta ma w sobie więcej siły niż się wydaje i większość panów może jedynie pozazdrościć. Chciałabym mieć tyle zaparcia, opanowania i motywacji by nie dac się zwariować i nerwowo wykończyć a do tego jeszcze studia kończyć i wychowywać dzieci. Szalona jesteś i to w tym najbardziej pozytywnym sensie :)

2018-12-14 22:44

Aisa- bardzo fajnie poukładałaś sobie organizacyjnie swoj czas;) dziekuje, że sie z nami tym podzieliłaś;)to bardzo cenna wskazówka;) A ja jeszze we wczesniejszej pracy, to też pracowałam na zmiany i to nawet na nocki i świątek, piątek i niedziela:/ a do tego organizowałam wszystko świetnie, bo i mialam czas na aerobik codziennie po okolo dwie godziny i codzienne zakupy, w sezonach światecznych zawsze robilam upominki dla rodziny i przyjaciół i miałam czas jeszcze na rower, rolki, wyjścia praktycznie codzienne z przyjaciółmi i z mężem. Do tego w nie pracujące weekendy to co weekend wyjazd gdzies i uprawialam sporty ekstrymalne. A teraz mi tego strasznie brakuje. Chcialabym choćby wyjść do teatru. Po porodzie życie zmieniło sie diametralnie i po prostu z wielu rzeczy musze zezygnowć, bo braknie doby na wszystko co bym chciała i sił na ich wykonanie. Czasem nawet już po całym tygodniu nie mam ochoty sie spotkać z przyjaciółmi. Wiem, że to przejściowe, ale męczące. Pewnych rzeczy już tez nie poukładam, bo inaczej sie żyje bez dziecka, a inaczej juz jak sie ma;) także trzeba ustalic chyba priorytety i sie ogarnąc:)

2018-12-14 21:23

A ja studiuje dziennie tylko mam coz trochę inny tok studiowania wybieram sobie pod siebie kursy tak by mi pasowało godzinowo A niektóre robię eksternistyczne. Jeszcze w zasadzie dojeżdżam. Oprócz tego wcześniej to pracowałam w weekendy i święta A w tygodniu miałam zajęcia i czasem to nawet więcej pracowałam bo jeszcze 5. W wakacje też pracowałam jeszcze przed ciąża i robiłam na 2 etaty więc nie miałam nigdy wolnego jedynie w nocy A przeważnie po pracy która była od 6 do 14 potem od 15 do 23 to jeszcze szłam z moim teraz mezem na spacer i dopiero przed pierwszą jakoś szłam spać a po 5 pobudka i znów do pracy i tak w kolko. A w święta coz pracowałam dzielnie ile się dało przeważnie robiłam tyle ile było otwarte i nawet dwa dni pod rząd święta jak były robić umiałam A nawet więcej jak to majówka np była to 3 dni co nie zmienia faktu że to odbijalo się trochę na mnie bo jak już usiadłam to ciężko było wstać. Teraz prowadzę trochę inny rytm tzn mąż pracuje ja z dzieckiem w domu i studiuje przeważnie układam tak by moja mama mogła zająć się maluchem a jak nie ma jak to moja babcie jeszcze jest na chodzie biorę jak to semestr letni z synem w wózku i oni spacerują po kampusie ja na zajęciach i co przerwę latam do nich i ogarniam karmienie przewijanie itd. Przedszkole jak będzie to już wgl będzie lżej. No i korepetycje też daje choć to też dużo zależy od grafiku ale zależnie od tego co i jak jakoś to układam mam w niedzielę zaś tym razem więc mąż się zajmie synem A ja będę uczyć. W przyszłym roku myślę że może nawet na święta pracę taka okresowa na święta tylko podejmę przy bombkach np. Ale myślę też następne studia zacząć tyle że na innej uczelni.

2018-12-14 21:04

Klaudia- brawo:) fajnie, że sie udało;)Ja akurat marze o przespanej nocy, bo mój dzidzius sie budzi co dwie godziny standardowo albo i wczesniej, a to na jedzenie, a to pieluszka, a to znowu zęby, a wczesniej kolki, tak więc o pelnej nocy u nas nie ma mowy od samego początku. Wiecie w sumie to nie chodzi o to, że jestem niezorganizowana, tylko dawno byłam baaaardzo zorganizowana i po urodzeniu dziecka norma, że to troche kuleje- a teraz wszystko troche stanęło na glowie i ucze sie organizacji dnia z dzieckiem solo ;) u mnie troche trudniej, bo mąż jest często na delegacjach z pracy za granicą i nieraz kilka dni samusieńka z Małą. Ale nie powiem, bo i teraz na fitness wyskocze i z przyjaciołmi do kina, ale juz bez męża bo ktos musi zostac z dzieckiem, a nie ma kto i tak w kółko. Czasu, gdzie spedzalismy razem czas w teatrze, gorach, itd.. Ja przedtem poprostu mialam poukladane wszystko z ewentualnym poślizgiem 5 minutowym, a przy dziecku nie da się pewbych rzeczy przewidzieć. Kiedys spóźnilam sie na ważną uroczystość ponad 40 minut;/a w planie miałam zapas jeszcze 20. Ale tu kupka, akurat taka, że wyszla bokami pieluszki, więc trzeba było i umyć i ciuszki zmienić i cała otoczka. Dlatego szukam jakieś formy inspiracji jak jeszze bardziej można sobie poukladać czas;)