Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zakupy (894 Wątki)

Lusterko samochodowe do obserwacji dziecka

Data utworzenia : 2015-05-06 22:25 | Ostatni komentarz 2016-11-02 12:43

rikitikitam

6153 Odsłony
38 Komentarze

Drogie mamy. Zastanawiam się nad zakupem lusterka samochodowego do obserwacji dziecka. Myślę, że jest to przydatny wynalazek, zwłaszcza jak dużo się podróżuje z dzieckiem. Tylko czy ten sprzęt naprawdę się sprawdza? Korzystacie z takiego wynalazku? Jesteście zadowolone?

2016-07-22 13:23

magiczny wcale się nie dziwię, pewnie sama bym spanikowała nie wiedząc co się dzieje. A Oskar pewnie drzemke zaliczył ;) ?

2016-07-19 23:15

A powiem Wam, że z tym stresem to prawda. Jadąc czasami sama z synkiem np do teściów albo po męża do pracy, jak mamy coś to załatwienia, to ten moj smyk potrafi siedzieć cichutko jak myszka. Ostatnio taka sytuacja się zdarzyła, że nic się nie odzywał. Mówię Oskar odezwij się, nic cisza, Oskar jesteś tam? Nic... Musiałam się zatrzymać, zęby sprawdzić, czy żyje :p

2016-07-19 22:47

My kupiliśmy niedawno, mąż bardzo zadowolony bo w końcu widzi młodego a zwykle to on prowadzi auto i często pytał mnie czy śpi/nie śpi/ krzywi się/ wystraszył a teraz już sam może obserwować :) Parę złotych a wygoda nie do opisania. Jeżdżąc sama z dzieckiem nie wyobrażam sobie go nie mieć.

2016-07-19 12:47

Takie lusterko to fajny gadżet, ale wg mnie faktycznie dopiero przy dwójce maluchów. Mamy spory samochód to jednak zmieszczenie się z tyłu z dwoma fotelikami zwłaszcza na dłuższą trasę byłoby męczące. Przy jednym dziecku to po prostu siedzę z córką z tyłu. A uważam, że lepiej kupić takie lusterko niż sadzać maluszka z przodu.

2016-07-16 15:59

Basiu skoro jeździsz sama faktycznie w długie trasy bo 120 km jest daleka odległościa to dla swojego jak to mówią świętego spokoju kup sobie lusterko i będziesz mogła ta odległość pokonywać bez niepotrzebnego stresu.

2016-07-15 22:57

Basiu ja też widziałam te drogie lusterka, bardzo gadżeciarsko wyglądają. Ja kupiłam tańszą wersję i jestem bardzo zadowolona.

2016-07-15 19:46

Ja właśnie często jeżdżę sama- trasę 120 km mam do moich rodziców :( Starszego synka obsługuję stojąc na czerwonych światłach- na szczęście mam długie ręce :D i sięgam do tyłu żeby mu podać zabawki jak wypadną albo podsunąć poduszkę jak zaśnie, jak jedziemy to wie , że trzymam kierownicę i nie domaga się uwagi. No ale z dwójką to już będzie zupełnie inna historia :D Liczę po cichu na to że starszy synek zagada czasem do młodszego ale żeby mu coś podawał to nie bardzo to widzę bo przecież będzie przypięty pasami...

2016-07-13 21:34

Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje... Serio :p Ale fajny i przydatny gadżet, szczególnie, jak się jedzie samemu. Może pomyślę przy drugim dziecku, bo jak na razie mój Oskarek uwielbia jeździć autem :)