Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zakupy (894 Wątki)

Kosz mojżesz

Data utworzenia : 2014-06-14 00:42 | Ostatni komentarz 2016-03-11 20:48

SamantKa

4376 Odsłony
31 Komentarze

Kosz mojżesza to takie łóżeczko dla noworodka i niemowlęcia do ukończenia ok. 3 miesiąca życia. Wyglądem góra przypomina gondolę od wózka, jest ona niewielkich rozmiarów, wykonana zwykle z wikliny oraz drewna. W dzień służy jako osobne łóżeczko na stelażu a w nocy spokojnie w koszu możemy zabrać dzidziusia do swojego łóżka nie martwiąc się o to czy coś się w nocy może stać a dziecko zawsze mamy w pobliżu. Co na ten temat myślicie? Czy taki gadżet jest niezbędny? Na Wyspach jest to must have świeżo upieczonej mamy a łóżeczko zakupują one dopiero, gdy dziecko jest już za duże do takiego kosza.

2014-06-14 22:47

Też o takim koszu marzyłam, ale koszt w stosunku do czasu użytkowania mnie zniechęcił. Ale za to miałam gondolę wózka z wikliny, więc taki jakby substytut. Ale jakby mi ktoś podarował w prezencie to brałabym bez gadania :)

2014-06-14 19:46

Jak dla mnie zbędny i dość kosztowny bajer,którego używa się bardzo króciutko. u nas Tobcio ma łóżeczko przygotowane w naszej sypialni, więc podgląd i podsłuch w nocy na niego będziemy mieć, a na dzień będziemy jak coś odpinać gondolę z wózka, która jest na płozach, to pobujac też mozna.

2014-06-14 18:19

Ja również uważam że można się obyć bez tego kosza, choć faktycznie prezentuje się fajnie. Jeśli ktoś ma większy budżet domowy to jak najbardziej może zainwestować w to.

2014-06-14 15:55

My tez mieliśmy takie cudeńko i troszkę nam służyło i fajnie sprawdzało się jak jechaliśmy do znajomych Jasia zawsze mieliśmy pod ręka i blisko nas. Ale używaliśmy go jakieś 3 miesiące a potem to już do zdjęc troszkę nam służył a wreszcie został sprzedany z braku miejsca w domku. Na pewno słodko dzieciątko wygląda w takim koszu ale można obyc sie też bez jak ktoś nie ma miejsca

2014-06-14 12:38

Miałam taki kosz jak na 2 zdj Moniki...:) dostaliśmy go w prezencie a później sprzedałam... Jest bardzo funkcjonalny, zajmuje mało miejsca i wygląda prześlicznie... Jednak jak mam być szczera to gdyby nie to ze dostaliśmy go w prezencie nie zdecydowała bym się na kupno. Kosztuje ładne pieniążki a nie jest rzeczą niezbędną bez której nie możemy się obejść ( no chyba ze ktoś ma tyle kasy ze nie wie co z nią robić) można za to kupić wiele przydatniejszych rzeczy.... No ale to jest kwestia wyboru , niektórzy nie mogą obejść się bez przewijaka (np ja):) a niektórym jest w ogóle nie potrzebny, tak samo jest z tym koszem...

2014-06-14 11:56

`kosz` jaki zamiesciła K.Czerska bardzo mi się podoba ze wzgledu na jego wielofunkcyjnosc ..jesli miałabym się kierowac wygladem to wybrałabym ten ..zawsze o takim marzyłam , ale własnie ze wzgledów finansowych marzenia nie zostały spełnione ..kombinowałam tak ,zeby kupic i używac do tych 3 msc a potem sprzedac i kupic zwykle turystyczne ..ale wyszło tak ze łózeczko dostalismy i zdecydowałam ,ze za te pieniadze kupie małemu co innego .. Jeśli miałabym wiecej kaski albo moglabym sobie w prezencie zażyczyc to owszem ...brałabym od razu bo zajmuje mało miejsca ..jest malutkie co znaczy przytulne ...z funkcja kołyski no i co ważne można swobodnie zabierac `łózeczko` do każdego pomieszcznia .Wiklina jest naturalna i oddychajaca dzieki czemu dziecko się nie poci no fajna rzecz :) podobaja mi sie kołyski - kosze podwieszane i te ktore można przystawic do łóżka rodziców z jednym spuszczanym bokiem ( BabyBay) Przy drugim dziecku na pewno sie zdecyduje :))

2014-06-14 10:26

Cena jest dosyć spora i jak na ta krótki okres to moim zdaniem zbędny wydatek. Już lepiej zakupić łóżeczko z funkcją dostawki i kołyski cena ok 150 złoty. W UK ceny są znacznie niższe i można sobie na to pozwolić. Sama mam taki współczesny "kosz" z firmy Tiny Love to leżaczek wielofunkcyjny(foto.)