Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Rocznica ślubu

Data utworzenia : 2016-06-09 09:04 | Ostatni komentarz 2024-04-02 20:30

JustaMama

14791 Odsłony
453 Komentarze

Moje drogie w przyszłym tygodniu mam rocznicę ślubu nie jest żadną tajemnica że nasze relacje z mężem są kiepskie. Co mogę zaplanować? Dodam że napewno coś w zaciszu domowym i mój mąż niestety ani trochę nie jest romantykiem więc tu jest problem. Jak to wygląda u was jak świętujecie?

2016-06-28 13:04

Justyna powiem Ci, że wszystko zależy od tego na co od początku pozwolimy naszemu facetowi. Jeżeli wszystko będziemy robiły same, czyli przebierały dziecko, karmiły, sprzątały to Mąż się bardzo szybko przyzwyczai do dobrego i będzie uważał, że tak jest ok. Ja taki błąd popełniłam przy pierwszym dziecku. Kiedy Mały zrobił kupę to Mąż zawsze znalazł jakiś wykręt żeby Go nie przebrać: "Tak po jedzeniu?", "Mały za bardzo narobił i będzie jeszcze więcej sprzątania niż to warto, nie ogarnę tego", albo "Ty masz lepszą wprawę". No dobra, przy pierwszym synu machnęłam na to ręką. Ale kiedy urodził się drugi syn i czasem zdarzało się, że chłopaki narobili w jednym czasie, Mąż był zmuszony mi pomóc. Kiedy Staś się urodził Franio miał niecałe 14 miesięcy. Mąż zobaczył, że jest mi ciężko i nagle nauczył się wszystko ogarniać. Doszedł do takiej perfekcji, że aż niewiarygodne :) Powiedz Mężowi, że masz mdłości i nie jesteś w stanie przebrać małego bo zaraz zwymiotujesz. Zobaczysz, że jak raz przebierze, to drugi raz też to zrobi :) Dobrze, że razem wyjeżdżacie :) Taki wspólny wyjazd dobrze Wam zrobi :)

2016-06-28 12:50

Z teściami mam kontakt powierzchownw i grzecznosciowy nie ma sporów chodź dużo odmiennego zdania ale też sama do nich nie pojadę nie zwierzam się itd. Może tak być Blawatkowa że mąż wziął pracę dodatkowa ze względu na sytuację między nami ale w życiu mi tego nie powie. Co do wyjazdu jedziemy na 5dni na początku sierpnia na wakacje nad morze. WeKEmdw mąż ma wolne i jedyne co robi dla mnie to wstaje z synkiem i pozwala mi dłużej spać pod warunkiem że mały kupy nie zrobi bo wtedy muszę go przewińac no i jedzenie muszę zostawić naszykowame . Ale nie jest to znów super poświęcenie bo jeśli mąż codziennie wstaje o 4i tak jest przyzwawajmmw to i tak zazwyczaj nie może dłużej spać niż do 6-7.Ale jak wstaje i chce się ogarnąć i chce żeby zabrał synka na dwór to słyszę. Znowu ja?:-/

2016-06-28 12:05

Do teściów warto żebyś się nawet sama z dzieckiem wybrała. Trochę tam pobędziesz i oni dziecko zobaczą. A mężowi może zaproponuj żebyście na wakacje tygodniowe pojechali, albo chociaż na 3 dni.

2016-06-28 11:38

Justyna w jakiś swój sposób Twój mąż się stara, przynajmniej o pieniądze skoro znalazł drugą pracę. To też wykańcza człowieka. A niedzielę ma wolne?Może w niedzielę zajmie się synkiem a Ty sobie od codziennych zajęć odpoczniesz. Masz dobry kontakt z teściami? Jeśli nie chcesz nie odpisuj:)

2016-06-28 11:36

Justyna, a może Mąż ucieka w pracę ze względu na Wasz kryzys małżeński? Mój pracuje od poniedziałku do piątku od 8:00 do 17:00, a w soboty od 8:00 do 14:00. W tygodniu po pracy je obiad, poświęca czas chłopakom i o 19:00 idzie do swojego warsztatu. Wczoraj wrócił o 1:00 w nocy. Na szczęście niedługo wyjeżdżamy do Stegny na kilka dni i trochę razem pobędziemy. Mąż obiecał mi, że na jesieni nie będzie już tyle pracował. Wiem jednak, że robi to dla nas, dla naszego przyszłego domku :) Momentami jest ciężko, ale jak pomyślę o naszych marzeniach, to jest mi cieplej na sercu :) Justynka, a może wyjedźcie gdzieś razem?

2016-06-28 11:24

Pamela doskonale to rozumiem co mam tak samo po co mi kasa jak nie mam chwili dla siebie żeby ją wydać po co nam jak nie spędzamy ze sobą czasu. Dla mnie to jest bez sensu

2016-06-28 11:06

Moniko moje dziecko ma prawie 15miesięcy.problem w tym że nawet jak pójdę do pracy to nie stać mnie na wyprowadzke bo nie mam swojego mieszkania a u nas 3/4pensji kosztuje wynajęcie mieszkania. A gdzie do tego żłobek czy opiekunka na państwowy żłobek nie ma szans póki jesteśmy małżeństwem no i utrzymanie. Rodzice odpadają. I dlatego moja sytuacja jest tak trudna bo nawet pracując nie jestem w stanie utrzymać siebie i dziecka

2016-06-28 11:05

Moj np tez mnie denerwuje juz z praca. Tak wiem mamy kredyt hipoteczy i inne jeszcze ale podstawowy dochod.by nam starczyl. Jak mam do niego o to pretensje ze ciagle w pracy i tak dalej to mowi ze.pieniadze teraz sie przydadza i bla bla bla. To pytanie po co nam te pieniadze skoro nie mamy czasu zeby razem gdzies je wydac hm? Moj jest bardzo ambitny i chce pokazac w pracy ze potrafi ze szybko sie uczy przez co dzieki temu dostal awans ok ja rozumiem ale.co z domem.? Jak juz wraca do domu o tej 18 badz 20 to jest zmeczony itd... Mowi ze od wrzesnia sobie folguje zeby mi.pomagac itd zobaczymy.