Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Pierwsze wakacje z niemowlakiem

Data utworzenia : 2016-06-04 16:50 | Ostatni komentarz 2024-01-30 19:19

Redakcja LOVI

14544 Odsłony
185 Komentarze

Co roku wiele mam staje przed wyzwaniem jakim jest urlop z niemowlakiem. Aby ułatwić Wam to zadanie, podpowiadamy, na co zwrócić uwagę oraz jak zaplanować wakacje, aby były jak najbardziej satysfakcjonujące.

2016-06-29 09:01

No ja na zagranicę też bym się nie zdecydowala jeszcze bo właśnie raz w razie gdyby się coś stało to może być problem na miejscu zazwyczaj trzeba pokryć koszty leczenia a w Polsce ubiegać się o zwrot no a poza tym jak piszesz pieluchy wózek jedzenie itd chyba zbankrutowali byśmy na dopłacid za nadbagaż:-D ale Polskie morze czemu nie i jak pisałam żałuję że w zeszłym roku ślę nie wybraliśmy. Ale my mamy sporo bliżej

2016-06-29 08:10

A my w tym roku odpuściliśmy. Jeszcze zanim mała była na świecie mieliśmy niecny plan pojechać za granicę, a królewnę zostawić z dziadkami (tak, tak, jak ktoś nie ma jeszcze dzieci to myśli, że da radę dziecko zostawić) :) Ostatecznie stwierdziliśmy, że nie ma mowy, abyśmy pojechali bez niej, a z nią za bardzo się stresuje. Boję się, że bardziej się umęczę niż wypocznę. Marysia nie lubi gorąca, w nocy ciągle do niej wstaję. Poza tym mój mąż pracuje w turystyce i w momencie planowania właśnie był bardzo przeciwny, aby lecieć z tak malutkim dzieckiem, bo dużo samolotów ma opóźnienia itd i robi się problem na lotnisku. A dwa to bariera językowa, na wypadek gdyby coś się stało. Chociaż to byłoby to przełknięcia, bo mąż ma tam znajomą rezydentkę znającą język polski. Ja mimo wszystko się nie zdecydowałam, zresztą nie wyobrażam sobie też wieź wózek, tony pieluch i innych gadżetów. Tak więc urlop spędzimy na wsi u rodziców, przejmą małą, a ja po odpoczywam :) Był też pomysł polskiego morza, ale raz to dość drogo, a dwa hmm, nie wyobrażam sobie Marysi, która wysiedzi 9h w samochodzie...a trzy, co lepsze miejsca to już zarezerwowane.

2016-06-28 23:47

Monika - takie małe dziecko jest idealne. Teoretycznie - śpi i je :) Myślę, że dobry krem dla takich maluszków, jakaś pieluszka tetrowa by osłonić w razie czego gondolę od słońca, książeczka zdrowia i w drogę. Nie wyjeżdżacie za granicę, tylko w Polskę i w razie W zawsze możecie urlop przerwać.

2016-06-28 08:39

Weronika, masz rację. Dużo zależy też od miejsca, w którym dziecko przebywa, bo czasami w nowym otoczeniu dziecko czuje się onieśmielone, niepewne i zachowuje się inaczej niż w domu. Często w pracy mam do czynienia z dziećmi, które wg rodziców w domu to prawdziwe "diabełki", a w przedszkolu zachowują się wręcz wzorowo. Można przewidzieć wiele sytuacji, ale przy dziecku wszystkiego się nie da. A my Mamuśki już takie jesteśmy, że zawsze będziemy się zamartwiać o nasze dzieci - większe czy mniejsze.

2016-06-28 08:24

AgnieszkaE-1976, zgadzam się z Tobą, że zależy to od temperamentu dziecka, a i od wieku. o który pytałam, ponieważ ja pisałam z perspektywy mojego wtedy dwulatka. Tak, jak piszesz, zachowanie dziecka może być nie do przewidzenia, zarówno spokojne może zaszaleć, jak i takie, które wydaje nam się, że niczego się nie boi również przechodzi podobne okresy, jak wszystkie dzieci, lęku przed np. psami, burzą, itp.,, może i przed rozległym morzem też. Pewnie trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie ważne, w którym miejscu się początkowo rozłożymy, bo możemy je zmienić (może dlatego lepiej wybierać mniej oblegane plaże) w zależności, kiedy zauważymy, że dziecko za bardzo forsuje wbieganie do morza, czy robi sobie "wycieczki" i może nam zniknąć z oczu.

2016-06-27 19:06

Monika ja na Twoim miejscu również bym pojechała. Tym bardziej, że będziesz miała dodatkową parę rąk do pomocy. Wybierz mniejszą spokojną miejscowość i ciesz się urlopem. A daleko masz nad morze? Musisz wziąć pod uwagę drogę i się do niej przygotować bo Maluch nie może siedzieć nie wiadomo ile godzin w nosidełku bez żadnego wyciągnięcia.

2016-06-27 12:51

Monika, ja nawet bym się nie zastanawiała tylko pakowala walizki. :) za rok na pewno będzie o wiele trudniej. Co do miejsca to nie wiem co Ci polecić, bo nad morzem byłam tylko raz w życiu w Rowach i to we wrześniu. Jednak , tak jak pisze Agnieszka, stawialabym na spokojne miejsce.

2016-06-27 12:16

Weronika, ja widziałam 15-miesięczne dziecko, które jak szalone wbiegało do morza, gdy tylko rodzice na chwilę odwrócili głowę. Kilka razy było o krok od nieszczęścia. Nawet obcy ludzie zwracali uwagę rodzicom, żeby lepiej pilnowali synka. Dlatego, ja nie rozłożyłabym się blisko z ruchliwym malcem, który dodatkowo nie boi się wody. Tam gdzie jeździmy (przeważnie do maleńkich nadmorskich miejscowości) nie ma na szczęście wielkich tłumów, bez problemu można ogrodzić sobie miejsce parawanami ze wszystkich stron, tak żeby maluszek miał trudności z wydostaniem się. Nie jeżdżę do znanych kurortów, nie wyjeżdżam też w szczycie sezonu i dlatego nigdy nie bałam się, że moje dziewczyny się pogubią (chociaż średnia jest bardzo ruchliwa, nigdy nie usiedzi w jednym miejscu dłużej niż 5 minut). Tak naprawdę to wszystko zależy od temperamentu dziecka, aczkolwiek ja zawsze biorę poprawkę, że dziecko jest tylko dzieckiem i nawet spokojne czasami może zachować się nieprzewidywalnie. Monika, ja bym jechała. Ty sobie trochę odpoczniesz, mała nabierze odporności i wyjazd na pewno wyjdzie Wam na zdrowie. Jeżeli karmisz piersią, to odpadnie Ci problem z jedzeniem dla małej.