Moje małżeństwo to ....rutyna??

To nie przez czasy dzieci codziennie uznawane są za zaginione. Dawniej też je porywano, aczkolwiek nie było Internetu i media tak o tym nie mówiły. W dodatku ludzie byli mniej świadomi zagrożeń, jakie czyhają na nasze pociechy. Zobaczcie, ile spraw sprzed 20, czy 30 lat nie zostało rozwiązanych...

Czasy się zmieniają niestety na coraz gorsze. Kiedyś się ufalo dziecku i sąsiadom teraz mamy trochę te zaufanie ograniczone

MNPB Ty tak serio z tą akcją? Tzn. chodzi Ci o to żeby ktoś dziecko zabrał? Jeśli tak to współczuję... 

JustaMama narazie synek jest mały i tak jak wspominasz nigdzie sam nie chodzi o wycieczki przedszkolne też bym się nie martwiła bo tam na pewno ma bardzo dobrą opiekę pomyśl w ten sposób że skoro wybrałaś to przedszkole to masz do nich pełne zaufanie w końcu zaorowadzasz tam dziecko codziennie. Myślę że jak będzie ciut starszy to zrozumie a do tego czasu musisz go mieć na oku i dużo bardzo dużo mówić na ten temat. 

No właśnie kiedyś było całkiem inaczej. Wychodzilo się z domu rano wracalo na obiad i spowrotem się wychodziło :) ja mieszkam na wsi i super wspominam okres dzieciństwa. Ale wtedy nie było tyłu samochodów, było bezpieczniej. I ludzie byli jacyś inni, bardziej życzliwi, pomocni. 

Abc kiedyś  były inne czasy ale teraz wszystko się zmienia 

Karolinach przydałoby się zrobić jakaś kontrolowana akcja z Twoim znajomym? Żeby gdzieś go zabrał, ale tak, żebyś wiedziała gdzie jest/ śledziła ich... 

Co to się dzieje... Za dzieciaka pół dnia latalo się z podwórka na podwórko, z osiedla na osiedle i było w porządku. Ale wszyscy się znali i mniejszy strach był.

JustaMama a później może, jak będzie starszy zrozumie, że nie można każdemu tak ufać.