Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Małżeństwo po urodzeniu dziecka

Data utworzenia : 2013-01-15 15:41 | Ostatni komentarz 2023-08-01 09:20

AguQ87

16754 Odsłony
315 Komentarze

Jak się zmieniło? Jakie jest??

2014-01-10 13:42

Sijle mój Szymon ma 21 lat i nadal momentami zachowanie 18 letniego chłopaka :) pomaga zawsze jak poprosze , potrafi wszystko ogarnac , zrobic . Mam takie momenty , że czepiam sie o wszystko .. z ledwoscia wejdzie do domu a ja juz mu wlepiam kacpra ...pracuje 8 h i jak przyjdzie to chce sie wykapac , zjesc i odetchnac ... i ma do tego prawo ... jak juz sie umyje , zje to zawsze mówie ze ma sie bawic z małym , nie kaze mu skakac ..wystarczy ze klocki pouklada i robi to , chociaz wiem ze nie zawsze ma ochote , czesto cos go zdenerwuje w pracy albo jest bardzo zmeczony i wtedy potrafie rozpetac sprzeczke .. ja od rana nawet w nocy ` pracuje ` a on 8 h i mi tak jak i jemu nalezy sie odpoczynek , oderwanie od wszystkiego .. Przykro ze ma do Ciebie pretensje .. mógłby wstac i Cię wyręczyc , bo sama po sobie wiem , jak to jest gdy płacze w nocy a Ty nie wiesz co zrobic , zeby mu ulżyc , do tego dochodzi zmeczenie , nerwowosc i najlepiej poplakalabym razem z nim .. ale jak już szymon widzi , ze maly placze i plaacze to sam go bierze , a wiesz dlaczego ? bo wiele razy mu dałam do zrozumienia ze jest ojcem , ze zmeczona plakaniem jestem , ze musze wziac kilka wdechów i po kilku takich rozmowach zaczal wstawac i wyraczac mnie .. czasem wystarczy okazac skruche .. wyplakac sie ze jest Ci ciezko , ze robotem nie jestes .. Ja powiedziałam mu , że jak ma to tak wygladac to ja sama go wychowam a On niech palcem kacpra nie tyka a w przyszłosci jego syn mu powie ` ile muz awdziecza ;/ ` z ironia oczywiiscie to pisze .. Przykro mu sie zrobilo wtedy :) Nie wiem jaki Twoj facet jest ale warto spróbowac :) Szymon jak kazdy inny ma zagrania i czasami nie mysli , powie cos co sprawi mi przykrosc ...

2014-01-10 11:25

A mnie wczoraj prawie szlag trafił, a właściwie to dzisiaj w nocy i to nie pierwszy raz. Od kiedy mała jest przeziębiona i wstaję do niej co chwilę, to mój mąż stał się jakiś inny. Ma do mnie pretensje, że dziecko płacze, że on się wyspać nie może, że w ogóle on zmęczony jest, a ja mu nawet odpocząć nie dam...:/ Szczerze wam powiem, że już zaczęłam szukać w internecie informacji o zasiłkach i dodatkach dla samotnych matek, bo jak tak dalej będzie to ja dziękuję bardzo. Przychodzi mi z roboty o 17, przez godzinę je obiad, potem sprawdza maile, ogląda jakieś wiocha.pl i inne głupie strony, a później to już dziecko trzeba kąpać. Jak młoda śpi i ja się idę myć to patrze co on robi, a ten w jakieś gry strzelanki gra. Jak jakiś gimnazjalista. Powoli tracę już cierpliwość, a mam wrażenie, że jemu się wydaje, że jak raz na tydzień coś więcej zrobi czy mi pomoże to już jest ok.

2014-01-10 09:21

U nas nigdy nie było lepiej niż po narodzinach Jasia. Skończyły się frustracje z mojej strony o to że nie mogę zajść w ciążę, i z tego tytułu wszystkie nasze kłótnie i niedomówienia, a nasze małżeństwo dostało jakby drugie życie. Mąż bardzo mi pomaga i naprawdę dużą część obowiązków wziął na siebie wiec nie mogę narzekać. A czasem potrafimy godzinami patrzeć na śpiącego Jasia i rozmawiać o nas , o nim o naszej rodzinie i naszych potrzebach. Wiadomo że nie jesteśmy już tak wolni jak kiedyś i nie mamy tyle wolnego czasu bo naszym wolnym czasem stał się Jaś ,ale dla nas jest to najcudowniejszy czas .

2014-01-08 14:21

Wiadomo dziecko duzo zmienia w zyciu ..ale w naszym przypadku na lepsze :) Są jakieś sprzeczki , wymiany zdan , gdy ktores ma gorszy dzien.. czasem nawet potrafimy powiedziec sobie cos przykrego ale przepraszamy sie i mówimy ze nie to mielismy na mysli ..Kiedys pamietam powiedziałam w zlosci partnerowi ( podczas 1 okresu ) hehe :) , że gdyby coś zrobił , nas zranił małego nigdy nie zobaczy ..zabolalo go baardzo , kochamyy sie tak bardzo jak kiedys a nawet bardziej :) Szymon od samego poczatku był przeze mnie zachecany do przebierania i opiekowania sie i robil to bez problemu , kazzdy go podziwiał hm do dziś podziwia bo zostaje sam , przebiera , karmi i kąpie a potem na noc karmi i czesto usypia , mowi ze przez 8 h go nie ma i nadrabia :) Jest młodym ojcem ( 20 lat) , jako 19 latek został tata i wiadomo ..przedtem nie miał stycznosci z malenstwem i bal sie ale razem sobie poradzilismy , pomagalismy i tak sie wprawil ze az lezka sie w oku kreci :)

2013-12-30 23:52

Od kąt córka pojawiła się na świecie jest gorzej w naszym związku .Częściej się kłócimy ja staram się to naprawić ale on nie chce wcale rozmawiać i jest zazdrosny o dziecko .Mówi ze nic nie robię a przecież wiadomo jak to jest z dzieckiem a do tego obiaty mu robię ,śniadania , kolacje , sprzątam , zakupy itp Co powiem to ze ma nie robić dla jej dobra to zaraz krzyczy i mówi ze ona jest najważniejsza dla mnie , ma 8 miesięcy a puki co on raz zmienił pampersa i dziennie trzymie ją na rękach góra 10 minut . No tak dziecko jest najważniejsze i każdy rodzic chce jego dobra no niestety mnie się nie udało wybrać dobrego ojca dla małej.

2013-12-18 17:00

Raczej bez zmian oczywiście teraz mamy mniej czasu dla siebie ale wieczorami próbujemy nadrobić:)

2013-12-04 21:51

Oj zmieniło się, na gorsze chyba. Coraz więcej rzeczy mnie denerwuje w mężu. Dlatego, że on zawsze ma czas, zawsze jest "zaraz, później, za chwilę", że zmęczony, niewyspany. A prawda jest taka, że mała może się drzeć a on jak śpi i tak nie usłyszy. Do tego zmieniły się relacje z teściami, bardzo mnie irytują, zwłaszcza, że moje dziecko traktują jak zabawkę do noszenia :/ Już raz mało brakło, a wywaliłabym męża z domu. Ale ostatnio, na szczęście stanął po mojej stronie w kwestii dziecka, i przeciwko swojej matce. W każdym razie zobaczymy co będzie dalej. Na pewno chcę mieć drugie dziecko, ale zastanawiam się czy z na pewno z mężem.

2013-09-18 10:19

Trudno mi porównywać bo zaszłam w ciążę 3 miesiące po ślubie więc za dużo wolnego czasu tylko dla siebie w małżeństwie nie mieliśmy. Jednak mogę powiedzieć z całą pewnością, że obydwoje z mężem nie wyobrażamy sobie teraz życia bez dziecka mimo, że ja wolałam poczekać 1-2 lata i móc jeszcze trochę " skorzystać z życia ". Cieszę się, że nam to czekanie nie wyszło. Pewnie, że fajnie byłoby gdzieś wyskoczyć sam na sam, wyjechać na weekend ale myślę, że wszystko jeszcze przed nami :) Jestem teraz z dzieckiem w domu wiec też jest to inna sytuacja niż taka kiedy rodzice są zaganiani. Po pracy szybkie zakupy, gotowanie obiadów na cały tydzień, trochę czasu dla dziecka. A czas dla siebie nawzajem staje się czasem wspólnego jedzenia i zajmowania się maluchem. Dlatego trochę martwię się, że mój powrót do pracy trochę ten ułożony już tryb życia nam popsuje.